Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

depresja i ciągła senność  

Strona 2 / 3 Wstecz Następny
  RSS

Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 808
21/09/2006 8:30 pm  

HM...szczerze..to jak tak patrzę na Twopj rozkład zajeć..to ty nie masz źle kochana..:D.Znaczy wiesz...ja jeszcze mam te cholerne sporty..i mimo, że je kocham to zbaierają czas..koniki, tańce..:D.Człowiek wraca do domu je obiad..potem np.konie i się ejst o 9 w domu..:D..Ale pwoiem Ci, że ja tam cieszę się, ze mam takie wypełniacze czasu..:D.Bo im wiecej mam wolnego tym bardziej mam wrażenie, ze z niczym nie wyrabiam.:D.A rada..:D.Wyjdź na zachód słonca z pieskiem/chłopakiem;p....I naprawde sie zrelaksuj..poobserwuj świat..:D..Najlepeij na jakąś polanę....z dala od miasta..ale jak nie możesz..to taki ryneczek o zachodzie słońca to też urokliwe miejsce..:).Czasem też gdy mam nawał pracy...to po powrocie ze szkoły..kładę się na pół godz...potem jest troszkę ciężko wstać...ale lepiej się człowiek uczy..:).Niż jak mam usypiać potem nad ksiażka.W sumei to powinnaś się wsłuchać w sowje ciało..ono wie najlepiej czgeo chce.Hmm..a tak poza tym...inni mają rację..:).Sport...jeden wystarczy.a.le musisz to lubić.Będziesz mozei zmeczona..ale będziesz lepiej uspypaić...organizm się dotlenie..zacznie sprawniej pracować...a co do weekendu to ja popieram spedzać go aktywnie i na świeżym powietrzu..możesz sama..ale aktywnie.:).Padnieta..ale jaka szczęśliwa..:D.Iporównaj soobie te dwa rodzaje zmęczenia..po wysiłku fizycznym..(np.wróciłąś z gór:)..a po weekendzie spedzonym przed tv..:D.Wiem, że z nauką może być ciężko..coś o tym wiem..:/...ale ja mam takązasadę, że na weeken zapominam o nauce...ewentualnie jakieś zadanko..chyba, że w pon.coś mam.Weekend to czas dla mnie i będę z niego korystać..:).
To by było tyle...:)
Pzdr!

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
EvilOne
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 829
22/09/2006 12:11 am  

Przypomniało mi sie... joga i medytacje działają cuda:):):)

hide and seek


OdpowiedzCytat
Asia
 Asia
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 429
22/09/2006 3:07 am  

EvilOne - popieram 🙂 w sumie to nie ćwicze regularnie ,ale kiedy juz się za to biorę to naprawdę po jednej sesji jestem zrelaksowana i wypoczęta i taka no...jakby odnowiona:P może i Tobie alamakota joga cos pomoże i zgadzam się tutaj z Wiejką, że sport to wspaniała rzecz,szczególnie na świeżym powietrzu - śpi się potem jak zabita, ja miałam teraz w to lato takie dni(nazywałam to aktywnymi wieczorami) że biegałam 6 km(odległość pobliskiej wsi od mojego miasteczka) potem grałam z mamuśką w bagmintona no a na koniec ćwiczyłam joge- byłam padnięta,szybko zasypiałam ,a następnego dnia byłam pełna energii:)alamakota - powiedz sobie : Usmiech na buźkę i do przodu 😛 3maj się,bedzie dobrze 😀 Pozdrawiam 🙂


OdpowiedzCytat
alamakota
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 22
22/09/2006 9:09 pm  

sport to rzeczywiście podstawa. problem w tym, że faktycznie najlepszy jest na powietrzu a ja po prostu rzadko mam na to czas, po za tym jakoś tak mi głupio biegać samej i w dodatku po 2 min. wysiadam... co innego chodzenie (chodzić mogę i cały dzień, ale chodzenie bez celu źle na mnie wpływa) więc ćwiczę w domu.. cóż zawsze to coś.
kiedyś ćwiczyłam jogę (zresztą m.in. dlatego przestałam jeść mięso), ale gdzieś usłyszałam, że jak się to robi niewłaściwie to można sobie bardziej zaszkodzić. dlatego zrezygnowałam. i teraz czekam aż będę miała kasę żeby zapisać się do jakiejś szkoły jogii - jak będę miała dobre podstawy to wtedy włączę ją do swoich ćwiczeń w domku.
a co do wystawiania się na promieniowanie tv i kompa to fakt - za dużo czasu spędzam na tym. i teraz i uświadomiliście, że to raczej nie pomaga w poprawie samopoczucia. problem w tym, ze ja inaczej nie umiem zasnąć (no chyba że jest ze mna mój facet) i ten tv jest włączony całą noc... wiem że to straszne, ale inaczej nie umiem. a jak się budzę i mam wyłączony to go i tak włączam, bo coś mi się w ekranie ciągle odbija jak jest wyłączony i wtedy zaczynam się bać, a to oznacza koniec spania - wiem wiem porażka.
ale tak ogólnie to powinnam znaleźć sobie coś co lubię robić bo chyba najbardziej z tego wszystkiego to brakuje mi celu w życiu 😉
ps. jesteście kochani za te wszystkie rady. niektóre niby oczywiste ale czasem dobrze jest sobie pare rzeczy uświadomić.

nie ma głupich pytań, są tylko głupi ludzie.


OdpowiedzCytat
EvilOne
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 829
15/10/2006 10:35 pm  

teraz sama mam takie problemy z depresją ze nie wiem co się dzieje. I nic sobie nie umiem poradzić:( wyspać sie nie wyśpie bo wstaje o 5 rano na autobus do szkoły. Nie mam siły i ochoty zeby wykonać choćby jedno ćwiczenie.

hide and seek


OdpowiedzCytat
kamma
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 669
16/10/2006 12:25 am  

EvilOne, jeśli czujesz, że obniżony nastrój paraliżuje Ci życie, to poszukaj pomocy psychologa. Natomiast na pewno będzie Ci lepiej, jeśli powiesz o tym jednej zaufanej osobie i poprosisz ją, żeby była Twoją motywacją. Tzn. żeby przypominała Ci, że warto coś zrobić, gdzieś się wybrać itp. I żeby czasem Cię do tego zmusiła:)
Depresja jest zmorą XXI wieku i zapadają na nią coraz młodsze osoby. Jest to nie fair, bo zamiast po "młodzieżowemu" cieszyć się życiem, one czują się jak staruszki. Więc jeżeli czujecie, że Was dopada, to pomyślcie, że ktoś/coś robi Wam na złość i postarajcie się nie pozwolić na to. Buziaczki!
Aha, jak masz ochotę pogadać, to jestem do dyspozycji:)

[edytowane 15/10/2006 od kamma]

podskoczyć i nie trafić w ziemię


OdpowiedzCytat
EvilOne
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 829
16/10/2006 12:47 am  

Ostatnio nie mam łatwo w życiu. I chyba potrzebuje bardziej psychiatry.

hide and seek


OdpowiedzCytat
Jędruś
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 849
16/10/2006 3:30 am  

Jesień w pełni.
Polecam umiarkowane naświetlanie UV to ma być na witaminę D oraz hormon szczęścia serotoninę
http://www.portretkobiety.pl/a/15/219/opalanie-a-hormon-szczescia/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Endorfiny
http://kn.am.gdynia.pl/nkzc/art/article_2005_10_25_1835.php

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty

:yltype:


OdpowiedzCytat
locked_dbla_eastre
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 106
16/10/2006 5:25 pm  

eh mnie też dziś dopadła. facet siedzi w pracy, ja szukam pracy. siedzę sama w pokoju, jedyna koleżanka nie ma czasu się spotkać... i co tu robić. a każdy dzień się szykuje taki sam. bezproduktywny, nudny, senny, kompletnie dobijający. i jeszcze te wyrzuty sumiania że nic nie robię - ale nie mam co robić. mam nawet wyrzuty sumienia, że włanczam TV... zero kasy i motywacji, i ta 80% samotność, niby z wyboru, ale dobijająca.


OdpowiedzCytat
Asia
 Asia
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 429
16/10/2006 8:37 pm  

Ejj laski ...głowy do góry, będzie dobrze!!!! nie zamartwiajcie się tak : Don't worry be happy 😀


OdpowiedzCytat
locked_dbla_eastre
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 106
16/10/2006 10:29 pm  

no ale to się tak nie da... choć fajnie by było podnieść głowe i sobie pomyśleć, że następny dzień nie będzie taki sam. zapytacie dalczego nie? no bo właśnie tak jest, że żeby coś zmienić to trzeba miec siłę, motywację - jak tego brakuje to nawet podniesienie głowy to problem.
co z tego że wiem, co mam zrobić, jeśil nie mam absolutnie siły, czuje się jakbym była sparaliżowana psychicznie.
nawet głupio mi już o tym gadać z psychologiem, bo wyjdzie na to że sobie wyszukuje, a i recepta jest bardzo łatwa - rusz d**ę. ale to trudne jest. jakoś się trzymam bo wiem co to depresja i nie dopuszczam do niej, ale jest mi coraz ciężej i mam wrażenie że któregoś dnia się poddam. nawet nie chce mi się o tym gadać z moim facetem, nie mówiąc o rodzicach. ja tego oczywiście nei piszę poto żeby teraz każdy mi pisał o nieprzejmowaniu się, i takie tam inne. po porostu tak sobie piszę, żeby chociaż wiedzeić o co mi chodzi - bo czasem jak się czegoś nie powie to się o tym nie wie.

[edytowane 16/10/2006 od eastre]


OdpowiedzCytat
EvilOne
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 829
16/10/2006 11:14 pm  

już wiem co mi się porobiło. Spędzam prawie 2 h dziennie w pks-ie jeżdżac do szkoły i z powrotem, wstaje o 5 rano, pks mam o 6.15. To mnie wykańcza fizycznie, a od zmęczenia fizycznego do psychicznego ani krok. W dodatku nie mam z kim pogadać bo mam tragiczne kontakty ostatnio z mamą a z ojczymem to nie mowie. Nie wypoczne bo nie mam kiedy-korki, przygotowanie do matury i SZKOŁA i te cholerne pks-y dzien w dzien. W dodatku jestem non stop przeziebiona 😡

ale poczyniłam już kroki naprawcze;) przede wszystkim zaczęłam sie porządnie odżywiać-wiecej owoców i lekkie zupki. Skreśliłam z diety kochane frytki z sosem czosnkowym... i co najważniejsze-wzięłam sie znów za joge:) i od razu lepiej:)

hide and seek


OdpowiedzCytat
Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 808
16/10/2006 11:33 pm  

Temat dla mnie..Byłam u lakarza i stwierdził u mnie depresje..:D!!Tylko, ze do tego nie trzeba lekarza..:D...W ogoel źle ze mną już od baardzo dawna..najpierw..przestałą jeździć konno..nie wiem czemu..jakoś.nie chce mi sie(a kiedyś czekałam z niecierpliowoscia)..potem olałąm szkole,a i tak o dziow mam dobre oceny..zaczełam rzadziej chodzic na lakcje, chciałąm sie tylko zaszyc w domq..obekjrzeć filmy, albo spać..i żeby nikt nic ode mnie nie chciał..Ja nic nie chciałąm tylko spokoju..Później zaczęło się imprezowanie..party u mnie..na przerwie...teraz sie też szykuje...bawiłam sie dobrze niby...ale potem był tylko kac moralny:(..Teraz jakaś grypa...Nie chce mi sie obiadów robić..wiec jem tylko mrozonki..Moze ktoś powie, ze ćwiczenie, albo ludzie zmienią moje podejscie..ale ja nie mam motywacji..przychodze to chce spac..nie mam ochoty wychodizc na tn ziąb..juz nawet znajomi mi an nerwy działają..wiem, że ejst źle ze mną...ale nie umiem jakos tego zatrzymać..:((......

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
Asia
 Asia
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 429
16/10/2006 11:59 pm  

Qrczę kochane...nie wiem co wam poradzic...w sumie ze mną nie jest aż tak źle 😛 ,choc czasem ilość sprawdzianów w tygodniu i pogoda mocno mnie przygnębiają - nie daję sie tej chandrze,jestem optymistką i czasami ten styl bycia naprawdę poprawia nastrój,bo jakże fajnie jest sobie powiedzieć:" Będzie dobrze" ,a później z biegiem czasu(ja nie mówię od razu) zauważyc poprawę:)Więc dziewczyny znów sie powtórze ,ale spróbujcie podnieć główkę do góry i nie dajcie sie jesiennej depresjii!!!


OdpowiedzCytat
Elitesse
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 46
17/10/2006 12:15 am  

Ja tam miałam niedawno... Ciągła senność, zmęczenie, brak ochoty do życia... wstawałam rano i odrazu mgołabym iść znowu spać (nawet jak spałam długo) Wszystko wydawało mi się miałkie, bez sensu i w ogóle do d... Teraz mam więcej nauki i wiecej stresów, ale już depresja minęła 😀 Zaczęłam zjadać więcej owoców i warzyw, wiecej muzyki wesołej słuchac (np.Akurat, Happysad, Alians, Vavamuffin) ,więcej czasu z przyjaciólmi śpiewać i jest wszystko w okeju 🙂
Taka pora roku, że się nic nie chce... na dworze robi się szaro, ponuro, coraz szybciej ciemno jest więc trzeba samemu sobie życie ubarwniać 😉
Czytałam, że solarium pomaga leczyć depresje... powiem, że coś w tym jest... tak cieplutko jak na plaży... :hallucine:


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 3 Wstecz Następny
  
Praca