Przyszło jako news do aktualności, pewnie przez pomyłkę, więc postanowiłem tu wkleić.
Dostałam temat pod tytułem "Dieta wegetariańska a młody organizm" i muszę przygotować projekt na lekcję biologii. W związku z tym zwracam się do was z kilkoma pytaniami związanymi ze stosowaniem owej diety.
1. Czy odczuwasz jakieś zdrowotne korzyści od kiedy zostałeś/aś wegetarianinem?
2. Napisz o negatywach zdrowotnych związanych ze stosowaniem diety wegetariańskiej.Byłabym wdzięczna za pomoc. Pozdrawiam.
1. Wiecej siły, energii, brak takiej ociężałości i żoładkowej i umysłowej 😉
No i radośc, że jest się wolnym od pośredniego zadawania cierpienia innym istotom. A jak wiadomo taki nastrój na poziomie ducha przekłada się na funkcjonowanie organizmu.
2. Nie ma takich, przynajmnie u mnie.
Pozdrawiam
Wegetarianką zostałam w marcu br., więc niezbyt dawno temu. Kiedy jadłam mięso, bardzo często i ciężko chorowałam, mając przy tym wysoką gorączkę (często ponad 39 stopni C). Od kiedy jestem wege, chorowałam kilka razy, lecz bardzo ładodnie, bez gorączki, nie musiałam nawet opuszczać szkoły. 🙂 Teraz też jestem trochę chora i dziś wyjątkowo nie poszłam na lekcje, bo jakoś gorzej się czułam. Jutro właściwie mogłabym iśc już do szkoły, ale nie chciało mi się uczyć chemii (pani ma pytać z właściwości krzemu, szkła i skał gipsowych oraz wapiennych), więc trochę nagięłam fakty, co do mojego samopoczucia i jutro zostają w domku też. 😛
🙂 jestem wgetarianką 3 lata i od tego czasu napewno mniej się przeziębiam, nie łapie tak łatwo paskudnych zarazów.
Co do negatywnych skutków to były i takowe, nerwica spowodowana nieustannym namawianiem do diety mięsnej przez rodziców, w niektórych kręgach taka "odmienność" wywołuje agresję (możliwa trwała lub czasowa utrata zdrowia). Miłej pracy.
Mam straszna wiadomosc. Wiec tak... 🙁 niestety nie jestem juz wege. Otoz wlasnie wrocilam ze szpitala. Mam straszne problemy ze stawami i musze wcinac galaretki, zelki itp. A leki na to tez zawieraja zelatyne. Ale jestem wasza zaprzyjazniona pol-wegetarianka 😉 chociaz i tak ubolewam nad tym co musze, niestety, jesc. Co do pytan:
1. mniej choruje, nie mam az takich problemow ze wstawaniem rano, co oznacza ze mam duzo wiecej energii 😀
2. Tak jak u bazgry. Mama dala sie we znaki 😀 ale walczymy dalej 😀
I know what I want and I say what I want and no one can take it away...
No to przyszła kolej na moją spowiedź...
1. Nie mam zwyczaju chorować. Nie byłam u lekarza około 12lat. O, przepraszam, miałam szczęście zostać zarażona przez kleszcza boreliozą (!). wyleczyłam ją po 10 dniach. Lekarz się dziwił, że tak szybko...
Aha! Cholesterolu mam tak jakby za mało he he.
2. Myślę, że mam katastroficzny poziom wapnia w organizmie. I to jest jedna z naszych głównych bolączek. Niestety, to nie jest wesoła sprawa: osteoporoza itd. Już ładnych parę lat temu miałam ten jeden wskaźnik cieniutki... Poza tym wyniki wzorcowe!
Jak jest teraz - nie wiem. Nie cierpię lekarzy. Nie słuchajcie mnie - badajcie się!!!
Wasza Tofka
Mam straszna wiadomosc. Wiec tak... 🙁 niestety nie jestem juz wege. Otoz wlasnie wrocilam ze szpitala. Mam straszne problemy ze stawami i musze wcinac galaretki, zelki itp. A leki na to tez zawieraja zelatyne. Ale jestem wasza zaprzyjazniona pol-wegetarianka 😉 chociaz i tak ubolewam nad tym co musze, niestety, jesc. Co do pytan:
1. mniej choruje, nie mam az takich problemow ze wstawaniem rano, co oznacza ze mam duzo wiecej energii 😀
2. Tak jak u bazgry. Mama dala sie we znaki 😀 ale walczymy dalej 😀
Problemy ze stawami, anemia, proszę zapoznać się z artykułem (Link poniżej)
http://www.surawka.republika.pl/S9.htm
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:
ja widze chyba same pozytywy, nigdy nie bylam w szpitalu, nie chodze do lekarza, bo jestem zdrowa jak rydz, ewentualne przeziebienia koncza sie po jednym dniu. mam duzo energii, nie mam problemu z pryszczami itp. , osiagam dobre wyniki w sporcie.
moze negatywna strona jest to, ze niektorzy uwazaja mnie za dziwaczke 'nie jesc miesa cos strasznego', ale da sie przezyc. wiele ludzi traktuje odmiennosc jako tredowadosc czy cos w tym stylu.
pozdrawiam 🙂
Mam straszna wiadomosc. Wiec tak... 🙁 niestety nie jestem juz wege. Otoz wlasnie wrocilam ze szpitala. Mam straszne problemy ze stawami i musze wcinac galaretki, zelki itp. A leki na to tez zawieraja zelatyne. Ale jestem wasza zaprzyjazniona pol-wegetarianka 😉 chociaz i tak ubolewam nad tym co musze, niestety, jesc. Co do pytan:
1. mniej choruje, nie mam az takich problemow ze wstawaniem rano, co oznacza ze mam duzo wiecej energii 😀
2. Tak jak u bazgry. Mama dala sie we znaki 😀 ale walczymy dalej 😀
można przecież zrobić wyjątek i używać tabletek z żelatyną , ale to nie znaczy ze trzeba od razu zacząć odrzywiać się tradycyjnie i jeść wszystko,chyba chodzi w wegetarianiźmie
o miłosierdzie więc może nie jedz czerwonego mięsa przede wszystkim wołowiny
można przecież jeść ptactwo i ryby - dieta jarska jest ok.
Karmita
Przyszło jako news do aktualności, pewnie przez pomyłkę, więc postanowiłem tu wkleić.
Dostałam temat pod tytułem "Dieta wegetariańska a młody organizm" i muszę przygotować projekt na lekcję biologii. W związku z tym zwracam się do was z kilkoma pytaniami związanymi ze stosowaniem owej diety.
1. Czy odczuwasz jakieś zdrowotne korzyści od kiedy zostałeś/aś wegetarianinem?
2. Napisz o negatywach zdrowotnych związanych ze stosowaniem diety wegetariańskiej.właściwie krowa jest vege całe życie i się nie chwali ale w drodze wyjątku "do celów naukowych" odpowiem... jestem vegetarianinem od 17 lat obecnie veganem i nigdy nie odczułem żadnych niekorzystnycj spraw ,wręcz przeciwnie
Byłabym wdzięczna za pomoc. Pozdrawiam.
Karmita
chyba chodzi w wegetarianiźmie
o miłosierdzie więc może nie jedz czerwonego mięsa przede wszystkim wołowiny
można przecież jeść ptactwo i ryby - dieta jarska jest ok.
To troche sie kluci z tym co napisales wczesniej i jakos budzi podejrzenia co do twojej swiadomosci weganskiej. Szczegolnie tk blisko po swietach i tej calej akcji 'ratujmy karpie' czy jaks tak.
Co do samej 'diety weganskiej' - ja bylem wegetarianinem przez pierwsze 10 czy 11 lat zycia. Mieso mi nie smakowalo (az wstyd sie przyznac) i zywilem sie zielenina pod opieka ciotki, ktora tez byla wegetarianka. Problemem bylo to, ze moj organizm chyba takiej diety nie tolerowal, bo co najmniej 1/3 tego okresu spedzilem w szpitalach. W encyklopediach obok hasla: chorowite dziecko umieszczano moja podobizne. Dzisiaj bylbym zywa reklamowka wszystkich tych, ktorzy uwazaja wegetarianizm za 'zly'. Chorowalem na wszystko: kosci mi padaly, stawy pracowaly w druga strone, pluca siadaly, watroba wygladala jak u starucha - ogolnie rzecz biorac tragedia.
Inna innosc ze ani ciotka ani rodzice nie wiazali tego z dieta (mialem 'postepowych' rodzicow ktorzy nie zabraniali mi zyc jak krolik). Warto nadmienic ze ciotka sama z sibie byla zdrowa jak rydz.
Pozniej, po dluuuugim pobycie w szpitalu, gdzie mieso sie jadlo czy sie chcialo czy nie (siedzialy takie dwie hetery i pilnowaly zeby wszystko zjesc) zostalem wielkim milosnikiem jedynie slusznej diety czyli jedzenia miesa i od tamtej pory lekarz widzial mnie raz - wyadlem z okna jak je malowalem i zlamalem sobie lape.
Skracajac ten wywod:
1) U mnie nie bylo czegos takiego jak pozytywny skutek diety wgetarianskiej
2) Same negatywne skutki - ogolne oslabienie ukladu odpornosciowego, klopoty z ukladem oddechowym i pokarmowym, problemy ze stawami, koscmi - w sumie poza glowa to wszystko szwankowalo.
"Jastrambij. Que babatum intus cruce, ornatum in campo celestino,et in galea accipitrem defert." - Jan Długosz, kronikarz i sekretarz biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego
Zdarza sie, Zarathosie. Niewykluczone, ze Twoja wegetarianska dieta byla nieprawidlowo skomponowana. Wsrod wegetarianskich dzieci, jakie znam ( a znam ich troche) nie ma ani jednego przypadku podobnego do Twojego, wrecz przeciwnie.
Nie jadam niczego, co moze spojrzec mi w oczy.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja