Waszakicia to może być na tle nerwowym, masz ostanio dużo stresów? Może masz niedobory potasu? A czy odczuwasz duszności przy tych bólach? Niekoniecznie musza to być bóle serca - czasem zdarzają się przy schorzeniach płuc. Ale musialabyś coś więcej napisac na ten temat.
Ja moge z całą pewnością powiedzieć że mam mocne kłócia w okolicy serca. Wiem że to na tle nerwowym ale zastanawiam się czy może to mieć związek z czymś jeszcze. Mam troche stresów, z reszta jestem osobą która bardzo szybko sie denerwuje.
Mam tak codzień i to zaczyna byc naprawde niepokojące.
Zgadzam sie z fabryką... miałam ten sam problem, nie mogłam wziąść oddechu wręcz, kłócie w klatce piersiowej było nie do zniesienia... i to prawdopodobnie nerwica serca. Coraz częsciej młodzi ludzie mają takie problemy-ja sama na własnym przykładzie się przekonałam, jak bardzo to może być uciążliwe.
Napisze teraz, jak sobie z tym poradziłam (tzn. już własciwie nie mam tego problemu, bardzo rzadko zdarzają się jakieś bóle). Przede wszystkim-zwolnić. Dla własnego zdrowia zaczęłam nawet mniej się przejmować szkołą:) wyluzowałam jak się tylko dało:) i dieta. Zmieniłam swoje jedzenie o 180 stopni, a super obiad, gorący-podstawa, no i wieeelkie śniadanie:)
może to się oczywiście wiązać z sytuacją w moim życiu-chyba jakiś rozkwit albo złoty wiek przeżywam;)
ale nie zaszkodzi pójść do lekarza, żeby osłuchał Ci serducho. Dla pewności. Uspokoiło mnie na maksa, gdy dowiedziałam się, że jest ok.
hide and seek
Też mialam takie bole.....i to w czasie kiedy mialam dużo stresów.....Teraz też mam napięty plan dnia..i czasem zdarzają sie te bóle..ale lekarz powiedział, że to od stresu i trzeba przystopowac...No cóż..:D..Nie moja wina, że nie potrafie..:P...Ale faktycznie..trochę wiecej relaksu pomaga..:)..
Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..
Miałam i ja te okropne bóle, z całą pewnością na tle nerwowym. Ale nie pamiętam, kiedy się skończyły... Wydaje mi się, że mniej więcej wtedy, gdy zaszłam w ciążę. Zmieniły mi się wtedy priorytety - zwolniłam, przestałam się przejmować głupimi drobiazgami... No i już nie mam tych bólów, całe szczęście, bo były straszne. Nie mogłam oddychać i bardzo się bałam. A najbardziej mi dokuczały w liceum, ciekawe dlaczego... Może przez babkę od polskiego :diablo:
podskoczyć i nie trafić w ziemię
Takie potworne bóle na tle nerwowym też przechodziłam. Trwało to mniej więcej ok. roku ale potem na szczęście to się skończyło. Zaczęłam inaczej patrzeć i podchodzić do pewnych kwestii (które wcześniej doprowadzały mnie do szału), przystopowałam trochę, zwiększyłam dawkę optymizmu w moim usposobieniu:) I jak widać to mi pomogło 😀 🙂
Mogą to być bóle nerwicowe. Nerwica nie musi związana ze stresującym bierzącym życiem. Może to być skutek nawet wydarzeń sprzed wielu, wielu lat. Zrób sobie lepiej badania kardiologiczne - jeżeli nic nie wykażą, to niemal na pewno jest to nerwica. Jak z tym walczyć? Nie ma jednoznacznych metod. Odradzam faszerowanie się lekami - one ogłupiają. Najlepsza metoda to zastanowienie się nad ŹRÓDŁEM tych bólów i dotarcie do nich, wyeliminowanie ich.
Forum o zdrowiu: http://www.zdroweczko.pl
Zgadzam się z opinią bartekd, nerwica często w ten sposób się objawia. Jeżeli to faktycznie nerwica to bardziej pomoże psycholog niż lekarz rodzinny.
Waszakicia poczytaj na forum o nerwicy może okaże się, że to Ciebie uspokoi, musisz poszperać w tematach z forum, np. tu http://www.nerwica.com./
Czyli mowicie, ze moze to byc nerwica serca... Tez czesto mam bol w okolicy serduszka... Raz kiedys cala noc przez kilka godzin bolalo mnie... ale to przy wyjatkowej sytuacji stresogennel;) Myslalem wtedy, by po karetke dzwonic, bo balem sie, ze moze to byc zawal....
ehh.... i znow mnie boli... Niby sie nie denerwuje... chociaz moze podswiadomie. Sam juz nie wiem jak to jest, ale to beznadziejne uczucie, ktore naprawde boli:/
[edytowane 7/4/2007 od Admin]
Gdyby ściany rzeźni były ze szkła, nikt nie jadłby mięsa...
Jeej.. Ja też mam taki problem. Wczoraj z chłopakiem biegałam po parku.. I serucho zaczęło mnie boleć 🙁 Często mi się to zdarza, nawet wtedy nie nadwyrężam się fizycznie 😮 😮 Niestety nie wiem jak Ci pomóc bo sama mam taki problem.. Ale są tu świetne rady, więc spróbuję choć trochę się do nich dostosować 🙂 🙂 Tobie też radzę. I trzymam kciuki, żeby przestało Cię boleć 🙂
W życiu piękne są tylko chwile..
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja