Sunnylion, a ja myślę, że cały sęk, to w tym, że ziarna siemienia są mielone. Tak jak się mieli i je - wtedy przyswajamy omega 3 itp., a niemielone, to skorupka tylko, więc nie wiem jak to może podziałać.
hmmm, no moze i racja. chociaz w koncu sie na tym nie znam i nie wiem czy podczas gotowania jakies substancje nie przechodza z semienia do wody ;D nevermind.
tylko chcialam zaproponowac metode latwiejsza "w uzyciu"':cool:',''
ale rzeczywiscie to chyba nie to samo ;d
[edytowane 30/6/2007 od sunnylion]
VEGE - REGGAE POWER 4 EVER 🙂
Hm. Myję Farouk Biosilk (jak mam, jak nie to szamponem brzozowym własnej roboty), natomiast odżywiam zabójczą (zapachowo) mieszaniną wyciągów ziołowych, których główny składnik stanowi czarna rzepa. Niestety, przygotowany zapas skończył mi się, a rzepy w sklepach niet, więc czeka mnie wydatek na spirytus i zrobienie sobie odżywki pokrzywowej.
"Jastrambij. Que babatum intus cruce, ornatum in campo celestino,et in galea accipitrem defert." - Jan Długosz, kronikarz i sekretarz biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego
Po ostatnim wątku o firmie Joanna kupiłam sobie szampon owej marki z rzepą. Zobaczymy, jak się będzie sprawował. W kolejce czeka też Farmona z miłorząbem. Próbowałam też Farmony z żeń-szeniem. Chcę sprawdzić, który szampon działa na mnie najlepiej. Dotąd używałam Ziaji, ale chyba odejdę. Na początku używania zauważyłam zmianę, ale teraz jakoś już mnie nie zadowala.
Czy włosy mogą się przyzwyczaić do szamponu tak, że przestają na niego reagować? To znaczy, że po jakimś czasie używania są coraz mniej puszyste, błyszczące, wzmocnione? Ostatnio używałam dwóch szamponów, co kilka dni na zmianę, by jakoś temu zaradzić... Na próżno? Ech, te moje kudły...
http://www.explosm.net/comics/random/
Raczej Ty się robisz coraz bardziej wymagający - przyzwyczajasz się do nowego wyglądu i po jakimś czasie przestaje Cię zadowalać.
Jak masz problemy z włosami to myj w nafcie. Nacierasz włosy naftą, potem spłukujesz - jak są problemy, można naftę zmyć jakąś alkoholową odżywką (domowe są najlepsze, ale kogo stać na kupno litra spirytusu miesięcznie? - bo mnie więcej tyle się zużywa), ewentualnie zwyczajnym szarym mydłem.
"Jastrambij. Que babatum intus cruce, ornatum in campo celestino,et in galea accipitrem defert." - Jan Długosz, kronikarz i sekretarz biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego
sproszkowane siemie lniane mieszasz z wodą, az powstanie gesta papka, nakladasz na wlosy (taka galareta), myjesz jak szamponem, czekasz 3 minuty i DOKLADNIE splukujesz, zeby potem nie musiec nic wyczesywac, sa puszyste i pelne zycia 😀
myłam dzisiaj włosy siemieniem, fajnie tylko naprawde ciężko to spłukać 😀 :diablo:
ale to przy 80cm włosów, może z krótszymi lepiej idzie:D
witam Owle
Jest na to sposób.
Pod prysznicem to można zmyć jedynie z krótkich włosów, z długich włosów należy głowę po spłukaniu pod prysznicem zanurzyć w pojemniku z wodą i dłońmi wyszorować włosy (pod wodą) aby łupinki zostały na dnie (2-3 razy powtórzyć) w zależności od potrzeby.
Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:
ja mam dlugie, ciemne, mocno falowane (mozna powiedziec ze krecone:P) myje je tak co 2, 3 dzien SEBORADINEM, pozniej 30 minutowa sesja z WAXEM z henna, cynamonem i migdalami (bardzo ladnie pachnie); od czasu do czasu olejek rycynowy do szamponu albo wmasowany w glowe przed myciem. Wlosy sa miekkie, lsniace, super sie ukladaja, nie pusza, szybko sie regeneruja i rozna 🙂
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja