taaa doskonale Was rozumiem herbatoholicy...
przypomina mi to czasu recesji osób wróżących z fusów w momencie wejścia na rynek herbat ekspresowych i tych wszechobecnych torebeczek (okrągłych, trójkątnych i Bóg wie jakich) :((
sam musiałem się przekwalifikować na wróżenie z pianki cappucino..
ehh zarobek już niestety nie tak dobry 🙂
niemniej herbatę piję do dziś..
stay classy...
Ostatnio miałem zbędną chwilę i zajrzałem do Rossmanna, który był akurat pod ręką - znalazłem tam ładnie zapakowane herbatki, zupełnie jak z herbaciarni i skusiłem się na jakąś ciekawą zieloną z płatkami kwiatów kaktusa czy czymś takim. Wygląda to jak zielona herbata, pachnie jak zielona herbata, ale nie smakuje jak zielona herbata... Nie ma to jak herbata z herbaciarni; więcej w R. pewnie nie kupię i nie polecam 😉
[edytowane 28/1/2009 przez pawel747]
Lubię takie udziwnione herbatki 🙂 Tyle tego jest, że za każdym razem można brać inną...
Tą kiepską, którą ostatnio kupiłem, rozgryzłem w ten sposób, że sypię około dwa razy więcej niż normalnie i jak robię sobie nową, dosypuję trochę do starej i zalewam drugi, potem trzeci i czwarty raz - za każdym razem trochę dodając. W ten sposób ma trochę smaku... ;p
och herbata, dla mnie to niemal jak powietrze 🙂 przed chwilą wysączyłem 3 filiżanki białej przywiezionej przez znajomą prosto z Chin. W sumie to chyba nawet biała herbata jest bogatsza od zielonej jeśli chodzi o składniki no i walory smakowe 😉 A tak na co dzień, a raczej na co wieczór to szklaneczka rooibosa od zawsze. Co do torebek to blech, wszystko co jest w jakiejkolwiek torebce mi nie smakuje, jednak dilmah ma całkiem dobre herbaty.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja