Witam!! Mam 30 lat. Jeżeli chodzi o wegetarianizm jestem świeżynką 🙂 Dopiero od około miesiąca. Staram się odżywiać racjonalnie: dużo kasz, brązowego ryżu, nasion, warzyw owoców, zbóż, soczewicy, soi, mleka i jajek "0" itd. Czuję się bardzo dobrze, lżej, energiczniej, ale niepokojem napawa mnie... luźny kał :-))) I to od czasu zmiany odżywiania. Do toalety w tym celu biegam 2 razy dziennie, a kiedyś było z tym ciężko nawet przez parę dni. Wychodzą mi pryszcze (choć to akurat martwi mnie najmniej). Nie wiem czy to normalne, czy raczej powinnam wybrać się do lekarza. Liczę na wasze doświadczenie i pomoc :-)) Pozdrawiam serdecznie:-))
w kupie siła :rotfl:
u mnie było podobnie, na początku trochę pryszczy też, ale teraz już w ogóle nic mi się nie robi (ale kiedyś nie jadłam słonecznika, nasion itd). Wege jedzenie jest zazwyczaj bardziej lekkostrawne, bogatsze w błonnik więc tak wychodzi 🙂
Ad. lekarzy- rozmawiałam ostatnio z jednym takim, mówił, że trochę ma problem, bo był u niego młody chłopak, bo rodzina go wysłała do lekarza, bo on nie je mięsa. Lekarz się pytał, co ma temu chłopakowi pomóc? On na to, że może jakieś badania czy coś, bo rodzina każe...niestety NFZ nie przewiduje na takie coś procedur 😀 i lekarz nie mógł mu wystawić skierowania na badania na podstawie tego, że chłopak nie je mięsa. Rodzina tego chłopaka kazała mu poprosić o jakieś leki czy witaminy dla wegetarian- i tu lekarz też ręce rozłożył, bo jakie leki, na jakiej podstawie? Tym bardziej, że chłopak deklarował dobre samopoczucie i nie zgłaszał żadnych dolegliwości. To po co do lekarza poszedł, zajmował czas i skromny budżet NFZ? Bo rodzina kazała...traktowanie wegetarianizmu jako choroby...a NFZ procedur nie przewiduje i nie refunduje takich wizyt 😀 na siłę można sobie porobić morfologię itd. no ale jaki jest tego sens...? Jak sobie taka nie-wege rodzina ubzdura coś i wyniki wyjdą dobre, to powiedzą że oszukane i że za miesiąc to już na pewno będzie miał anemię albo i dwie 😀
"wrogowie radia Maryja niech będa przeklęci"
Hmm podobno zbyt dużo nabiału w diecie powoduje zaparcia, więc może zwiększenie jego ilości w twojej diecie pomoże (tylko nie jogurty czy kwaśne mleko bo efekt odwrotny będzie :P)? No i co rozumiesz przez luźny kał: jeśli biegunka to goń do lekarza, bo się odwodnisz, jeśli nie to moim zdaniem niedługo się wszystko unormuje i nie ma co się martwić.
A co do częstości odwiedzania toalety to moim zdaniem zdrowiej odwiedzać ją 2 razy dziennie niż raz na parę dni i trzymać te wszystkie toksyny w sobie.
[edytowane 30/4/2010 od Szczurunia]
Nie martw sie niczym ja też miałam tak samo. Szukałam i szukałam info na ten temat i tak jak bylo to powiedziane wcześniej dzieje się tak dlatego, że przyjmujesz dużo błonnika, a to stymuluje prace jelit. Więc wszystko jest ok. Tylko pamietaj, zeby plyny uzupełniać 😛 🙂 I co do pryszczy to właśnie organizm próbuje się oczyścić - też na początku było okropnie, ale teraz nawet jeden malutki pryszczyk sie nie pojawia 😛 😛
Co do tego NFZ - wybraliśmy się z chlopakiem na pierwsze badania żeby zobaczyc ile nam jeszcze życia zostało i było dokładnie tak jak mówi Mirecha: NFZ nie przewiduje profilaktyki - zdziwiło mnie to bo rodzice zawsze powtarzali, że lepiej zapobiegać niż leczyc...... ale w tym kraju to już mnie nic nie zdziwi.
Witaj Noctua 🙂
Myślę, że tutaj znajdziesz odpowiedź na swój problem :
http://www.youtube.com/watch?v=gy4Lyp5KbGY&feature=channel
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja