Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

odchudzanie  

Strona 6 / 10 Wstecz Następny
  RSS

Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
07/02/2012 11:56 am  

Kilkunastostopniowe mrozy to najgorszy moment na odchudzanie... chyba że ktoś zaraz chce złapać przeziębienie lub grypę.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
cienkun
rada starszych
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 2718
07/02/2012 12:19 pm  

O, a to dobre jest. Ja staram się do tego stosować, bo jak ustalę, że nic nie jem po 18.00 to wtedy tak naprawdę nie jem po 23.00-0.00, czyli właśnie ze 2 godziny przed spaniem. Inaczej jadłbym do końca 😛
Ale też mi się wydaje, że pójście spać z tak zupełnie pustym żołądkiem to nie jest dobre. Czymś trzeba organizm zająć w nocy bo inaczej nie wiadomo, co głupiego wymyśli...

Żołądek też kiedyś powinien "odpocząć", a nie że ciągle trawi i trawi.
Dla tego zalecają czasem chociaż 1 dzień na samej czystej wodzie.
(kto zaleca, vedy, starożytni Grecy, nowożytni lekarze coraz częściej też.)

[edytowane 7/2/2012 przez cienkun]


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
07/02/2012 12:39 pm  

Wyjdę na małpę ale:

Żołądek też kiedyś powinien "odpocząć", a nie że ciągle trawi i trawi.
Dla tego zalecają czasem chociaż 1 dzień na samej czystej wodzie

Serce też kiedyś musi odpocząć a nie tylko bije i bije, trzeba czasami dać mu dzień odpoczynku :rotfl:


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
07/02/2012 7:08 pm  

Świat stanął na głowie, hipiska się odchudza. Witaj w klubie 😛
Jeśli nie możesz zmniejszyć porcji, zmniejsz ich kaloryczność. Choć w dłuższej perspektywie porcje lepiej też zredukować, żeby się żołądek trochę obkurczył i szybciej "najadał". No i ruch, ruch, ruch, choć sama mam z tym największy problem.

Odchudza to za dużo powiedziane 😉 Póki co jem bez zmian, ale jestem coraz bardziej niezadowolona ze swojego brzucha i tęsknię za czasami, kiedy był płaski 😉 .
Z ruchem mam problem, jestem wygodna, prawie wszędzie wożę dupsko autem, ale zmienię to, przynajmniej taki mam plan 😎

[edytowane 7/2/2012 od hipiska]

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
bułek
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1236
07/02/2012 10:12 pm  

Dobrą praktyką jest nauczenie się wolnego jedzenia i dokładnego przeżuwania pokarmu. Żołądek nie nadąża za nami jeśli szybko łykamy i to powoduje, że więcej zjemy zanim pójdzie informacja do mózgu, że już jesteśmy syci. Wielokrotnie o tym czytałem/słyszałem. Jak zwykle łatwiej powiedzieć niż zrobić, bo mi słabo to przychodzi. Pamiętam o tym wybiórczo i trudno wyrobić taki nawyk.

Smakowite przepisy wegańskie


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
07/02/2012 11:05 pm  

Ja jem raczej wolno, obiad czasami pół godziny. Kiedyś jadłam więcej niż teraz, a nie tyłam, teraz chyba spowolnił mi się metabolizm.

No i późne kolacje-tak ok.21.30 (staram się nie jeść po 22), ale przeważnie chodzę późno spać, więc dwie godziny są zwykle zachowane.

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
08/02/2012 12:00 am  

Ja nie kumam z tym jedzeniem mniej, gdy się je wolno. Bo zjadam to, co sobie nałożyłam na talerz, nie nabieram łyżką z gara, nie robię dokładek, bo "jeszcze się nie najadłam". Z góry szacuję, ile mam zjeść.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
08/02/2012 12:51 am  

Ja nie kumam z tym jedzeniem mniej, gdy się je wolno. Bo zjadam to, co sobie nałożyłam na talerz, nie nabieram łyżką z gara, nie robię dokładek, bo "jeszcze się nie najadłam". Z góry szacuję, ile mam zjeść.

To tak jak ja-jak już nałożę to zjem wszystko
Kiedy jeszcze miałam problem z przytyciem lekarka zawsze mówiła, że mam jeść nie dłużej niż 20 minut, chodziło jej o to, że jeśli jem dłużej to szybciej czuję się syta i w efekcie jem mniej. Nie stosowałam się do tego i przytyłam ;). Nigdy nie miałam problemu z brakiem apetytu, u mnie problem anoreksji miał podłoże czysto psychiczne, bałam się przytyć i pomimo dużej ilości jedzenia był ciągły problem z wagą.
Teraz jestem zupełnie "odblokowana" i muszę się nauczyć jeść na nowo jak osoba dbająca o linię 😉

[edytowane 7/2/2012 od hipiska]

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
xxl
 xxl
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1730
08/02/2012 12:56 am  

A ja z kolei mam skłonność do dokładek i w przypadku osób takich jak ja ten trik mógłby się sprawdzić.

http://www.explosm.net/comics/random/


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
08/02/2012 12:58 am  

xxl, gdybyś jadła takie porcje jak ja to pewnie nie miałabyś ochoty na dokładki 😉 Niby 3/4 talerza stanowią zwykle warzywa to jak widać skutki są jakie są-tłuszcz się zbiera.

[edytowane 7/2/2012 od hipiska]

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
xxl
 xxl
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1730
08/02/2012 1:05 am  

Nie zamierzam się licytować w tej kwestii, bo to co mam na sumieniu jest niezbyt godne chwalenia się 😛 Na szczęście słabnie mi ten brzydki nawyk.

http://www.explosm.net/comics/random/


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
08/02/2012 1:11 am  

Jedno wiem-jedzenie to mój narkotyk, nie potrafię żyć bez dogadzania sobie w tej kwestii. Drugim moim bzikiem jest wygląd, więc nie chcę się roztyć. Tak trudno to pogodzić 😉

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
12/02/2012 1:12 am  

Wieczorny pomiar wagi był złym pomysłem-56,5 kg. Aż nie mogę uwierzyć, że całkiem niedawno nie mogłam "dobić" do 50 kg.
Teraz chciałabym tyle co w ubiegłe wakacje, czyli ok.52 kg, ale 4 kg to nie będzie lekka sprawa, zwłaszcza, że nie wiem jak się za to zabrać, aby nie przegiąć. Ciągłe problemy z wagą - to za niska, to za wysoka 😉 Z dwojga złego wolę za wysoką, ale kilka kg przydałoby się zrzucić.

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
Szczurunia
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 386
31/05/2013 4:17 am  

Odgrzewam wątek 🙂

Może znajdzie się tutaj ktoś kto właśnie się odchudza, albo zaczyna od jutra 😉

Ja jestem w trakcie operacji zwanej "odgruzowaniem się" w skład której wchodzą zadbanie o wygląd zarówno kosmetycznie jak i dietetycznie.
I to drugie to dosyć problematyczna sprawa.
Od niedawna mocno ograniczyłam produkty mleczne (i z chęci i nieco z przymusu - coraz gorzej je trawię), słodycze i smażone rzeczy. Wszystko pięknie tylko jest jeden problem - ciągle chce mi się jeść 🙁 ile bym nie zjadła kochanych warzyw, szybko burczy mi w brzuchu.

Stąd pytanie do osób odchudzających się: jak radzicie sobie z głodem, co podjadacie, żeby było i smacznie, i zdrowo, i po wegańsku?


OdpowiedzCytat
qetrab
bywalec
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 126
31/05/2013 5:16 am  

Same warzywa niestety nie dadzą energii na długo... do warzyw (najlepiej surowych:P) dodawać gotowane strączkowe, lub kasze itp. Staje się to dużo bardziej sycące. W międzyczasie najlepiej podjadać orzechy, można sobie np. na cały dzień odważyć pewną ilość orzechów 40-60 g i jak czegoś się zachce to kilka zjeść 😛

no i zero słodyczy, ZERO 😛 ewentualnie można robić sobie zdrowe słodycze, lub wcinać gorzką (90%) czekoladę 🙂

No i oczywiście najlepiej jeść częściej, a mniej 🙂

[edytowane 31/5/2013 przez qetrab]


OdpowiedzCytat
Strona 6 / 10 Wstecz Następny
  
Praca