Ja bym z tymi orzechami wolała jednak nie przesadzać, wiele się nimi nie najem, a to prawdziwe bomby kaloryczne.
Z mojego poprzedniego wpisu wynikło, że jem tylko warzywa - otóż jadam i kasze i ryż do nich 🙂
Pomyślę o większej ilości strączkowych, może na dłużej mnie zapchają. Zastanawiam się, czy to ciągłe bycie głodnym to nie skutek znacznego ograniczenia mlecznych.
Najgorzej jest między posiłkami, ech 🙁 chrupałam sobie marchew czasem, no ale ile można...
No i oczywiście najlepiej jeść częściej, a mniej
To u mnie leży i kwiczy, niestety... Staram się, ale czasem po prostu nie mam kiedy zjeść w ciągu dnia.
polecam w takim razie zboża pełnoziarniste (tylko w rozsądnych ilościach skoro ma być odchudzanie 🙂 ), dostarczają energii na długo.
I naprawdę nie rezygnuj z orzechów, owszem są kaloryczne, ale zawierają dużo tłuszczów (cennych), które to dostarczają energii na dłuższy czas. Jak orzechy namoczysz wcześniej to będą mniej ciężkostrawne.
Najlepiej jedz sycące śniadania (Ja często na śniadanie jem owsiankę z orzechami / nasionami) , takie śniadanie dostarczy energii na długo, a potem już mniejszymi posiłkami utrzymasz stan sytości do końca dnia (sycące oczywiście nie znaczy obeżreć się do porzygu :D). Jak nie masz czasu na częstsze posiłki to zawsze noś przy sobie kilka owoców, banan czy jabłko zawsze się gdzieś zmieści by potem poratować w odpowiedniej chwili 🙂
Pamiętaj, że by schudnąć wcale nie musisz się głodzić, wystarczy odpowiednie rozplanowanie posiłków.
[edytowane 31/5/2013 przez qetrab]
Kurczę myślałam, że wystarczy mniej żreć i efekty same przyjdą a tutaj nie ma tak prosto...
Namaczanie orzechów to niezły pomysł, wykorzystam.
Jak ja zazdroszczę ludziom, którzy mogą jeść wszystko i nie tyją. Trochę mnie przeraża myśl, że do końca życia już będę musiała trzymać taką dietę, żeby nie być chodzącą baryłką.
No, zgadzam się z qetrab, że owsianka z ziarnami/orzechami jest mega sycąca na baardzo długo. Swoim czasem robiłam sobie takie śniadanie, 4 łyżki płatków owsianych, łyżka pestek dyni, łyżka ziaren słonecznika i to z mlekiem sojowym, ale przyznam, że ja chyba jestem jakaś inna, bo nie lubię się najadać do syta i na długo, jakoś mnie to obciąża i przeszkadza i denerwuje wręcz jak coś mi zalega na żołądku 🙂 Wolę częściej a mniej, więc zamieniłam ziarna na banana i posiłek stał się trochę lżejszy.
Z tym odchudzaniem to jest dziwna sprawa. Ważne żeby odżywiać się mniej więcej zdrowo, a jeśli i tak mimo wszystko ma się trochę więcej na wadze niż by się mogło wydawać, że powinno być, to co z tego? Nie wszyscy muszą wyglądać identycznie, ważne żeby być zdrowym. A są i tacy, co chcieliby przytyć, ale nie potrafią. Łatwiej to zaakceptować.
Cienkun, ruszam się ile daję radę obecnie czyli 2 lub 3 razy w tygodniu bieżnia, orbitreki i takie tam na siłowni. No i mieszkam na 4 piętrze bez windy 😀 Póki co więcej nie wygospodaruję czasu, magisterka sama się nie napisze 🙂
Baryłkowatość to dla mnie wystawanie ze spodni boczków, brzucha, fałdy na brzuchu i lejące się uda (czyli wszystko czego muszę się pozbyć).
Z tym odchudzaniem to jest dziwna sprawa. Ważne żeby odżywiać się mniej więcej zdrowo, a jeśli i tak mimo wszystko ma się trochę więcej na wadze niż by się mogło wydawać, że powinno być, to co z tego? Nie wszyscy muszą wyglądać identycznie, ważne żeby być zdrowym. A są i tacy, co chcieliby przytyć, ale nie potrafią. Łatwiej to zaakceptować.
Ba, lekarze nawet mówią, że kilka kilo za dużo to zdrowo. I co z tego, skoro wygląda się źle 😉 Nie lubię jak muszę zakrywać się w ubraniach, jak czuję, że tu czy tam się leje i nie umiem tego zaakceptować za nic w świecie. Uważam, że lepiej coś z nadprogramowymi kilogramami zrobić, choćby dlatego, że chcę być chuda i już.
Mateusz, a co to te diety typu leangains?
A może czas się polubić? Może po prostu masz taką urodę, że tam i ówdzie masz trochę okrągłości?
Co do ćwiczeń, to siłownia nie jest najlepszą rzeczą na odchudzanie. Dużo lepsiejsze fitnessy i jogi.
Bieżnia obciąża stawy. Lepiej jeździć rowerem zamiast samochodem czy autobusem, zwłaszcza że teraz lato, więc i przyjemnie.
Spróbuję zmienić aktywność na fitnesy, ale one rano są, grrr, trza wstawać będzie szybciej... A bieżni nie oddam 🙂 to jedyne co naprawdę polubiłam (bo ogólnie ruszyć dupsko to dla mnie duży wysiłek). Roweru nie mam, niestety, poza tym hmmm... ani samochodem ani autobusami nie jeżdżę, bo nie potrzebuję, mieszkam w centrum i wszędzie chodzę pieszo.
Aha jeszcze co do aktywności fizycznej - u mnie utrudnieniem jest alergia i częste zapalenia zatok, więc ruch na świeżym powietrzu odpada, nasilają mi się objawy i choruję.
A może czas się polubić? Może po prostu masz taką urodę, że tam i ówdzie masz trochę okrągłości?
Krągłości to nie są, uwierz na słowo:) to chamski, lejący się tłuszcz. Polubić? Nigdy! 😀
Roweru nie mam, niestety
Używaną, markową damkę można nabyć za 400 zł. + 100zł na ewentualny serwis. edit. wiem, że jak się nie ma, to i to jest fortuna... Tak tylko podpowiadam, jakby co...
u mnie utrudnieniem jest alergia i częste zapalenia zatok
Też to mam. brrr 😡
[edytowane 1/6/2013 przez cienkun]
Ba, lekarze nawet mówią, że kilka kilo za dużo to zdrowo. I co z tego, skoro wygląda się źle 😉
Bo Ci wmówili, że wszystko poza szkieletem jest złe. Bombardują Ci umysł swoimi własnymi chorymi poglądami, nawet możesz nie być tego świadoma, ale podświadomość wszystko skrzętnie zapisuje. Potem patrzysz na siebie i myślisz, że wyglądasz źle, że chcesz być chuda, myślisz że to Twoje własne zdanie, a tak naprawdę powtarzasz to, czym została nakarmiona Twoja podświadomość. Chociaż inni będą Ci powtarzać, że...
Krągłości są fajne 😛
... to Ty i tak będziesz myśleć swoje, nie wiedząc czemu, na przekór opiniom innych, na przekór rozsądkowi będziesz powtarzać...
chcę być chuda i już.
Jeśli wyobrazimy sobie krągłości jako równomierne rozłożenie się tkanki tłuszczowej i jędrne ciało bez celulitisu i rozstępów, to owszem, mogą być nawet fajne. Niestety zazwyczaj tak nie jest - tłuszcz lubi się odkładać miejscowo, a u niektórych osób każde przytycie owocuje nowymi rozstępami, uda zaś "kwitną" pomarańczową skórką. I na nic ćwiczenia i zabiegi ujędrniające, chyba że ktoś ma masę kasy i chęci, żeby przy pomocy drogich zabiegów to wszystko utrzymywać w formie. Nie ma się co łudzić, że modelki plus size są piękne dzięki zdrowemu odżywianiu i gimnastyce, choć oczywiście to też istotne.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja