Mam 20 lat, od jakiegoś 10. czy 11. roku życia cierpię na trądzik. Długo, co? I próbowałam już peelingów, maseczek z płatków i innych pierdół, NIC, KURNA, NIE POMAGA. Znacie może jakieś zajeskuteczne sposoby, zwłaszcza naturalne?

Przede wszystkim unikaj bardzo tłustego, bardzo słodkiego i bardzo ostrego. Często ludzie uskarżają się na jakieś problemy zdrowotno-aparycyjne, używają multum środków, a nie pomyślą o tym, jaki wpływ może na to mieć to, co wkładają do ust.
Może pomogą też jakieś oczyszczające zioła do picia? Rumianek chyba działa w ten sposób, ale głowy nie dam.

do picia: napar z pokrzywy i bratka. do jedzenia: nic zbyt tłustego i ostrego i czekoladowego. na skórę: krem babydream z rossmana, taki za chyba 5zł, w niebieskiej tubce. maseczka z avon do cery tłustej pomagała mi kiedys, dawno nie uzywalam. i klasyk: maseczka z drożdży i mleka lub maseczka z piany z białka z jajka.
mi pomagało to.

Staram się unikać zbyt tłustych i przeciążonych cukrem rzeczy, choć nie będę kłamać, bo czasami się zapominam, zgodnie z zasadą "jestem chuda, to mogę jeść co chcę" :<

Mam skórę bardzo wrażliwą i jestem alergiczką. Ale dziękuję za te propozycje kosmetyczne, zwłaszcza, że właściwie to powinnam używać kosmetyków dla dzieci.

Odradzam picie bratka. Ma silny wpływ na gospodarkę hormonalną.
Najlepiej idź do lekarza, przepisze maści i tabletki, choroba zaniknie. W większości przypadków to jedyny sposób na trądzik, skoro borykasz się z nim tak długo to raczej domowe sposoby będą nieskuteczne.
Mam też wątpliwości co do drożdży. Piłam drożdże przez miesiąc, żeby poprawić kondycję włosów i paznokci i jak nigdy nie miałam krosty na policzku, tak podczas kuracji wyskoczył mi wielki czerwony wulkan.

Fasolencja, współczuję.

Vegeholic, faktycznie powinnaś iść do lekarza. Skoro masz wrażliwą skórę, to sama możesz jej zaszkodzić. Warto też się wybrać do kosmetolog (nie kosmetyczki), też by pewnie coś doradziła.