Bo księżniczka uważa pewnie za najlepsze kosmetyki takie dzięki którym słodkim króliczkom wypaliło oczka i nie tylko 😀

Czyzbys chciala pozbyc sie czupryny calkowicie?

Nie, używam z powodzeniem i mam lśniące włosy niemal do pasa 🙂 Już niedługo będą do pasa 🙂
Poznałam taką jedną osóbkę, która mnie bardzo krytykowała za naturalną pielęgnację. Wszystko byłoby ok, ale cóż to dla mnie za autorytet w kwestii włosów, który ma 5 cm piórka farbowane na platynę ;p
Ogólnie to kosmetyki na podanych stronach niczym się nie różnią od tych sklepowych, z tą różnicą, że przy odrobinie wiedzy i zaangażowania można mieć kosmetyk w 100% taki, jakiego się chce i jaki nam odpowiada. Czasem w recepturze uczula nas jakiś składnik, w przypadku samodzielnego tworzenia to żaden proble - eliminujemy winowajcę ze składu i po krzyku 🙂

Chyba musiałabyś skmpletować sama, najlepiej ze ZróbSobieKrem albo Biochemii Urody czy czegoś takiego 🙂

Czyzbys chciala pozbyc sie czupryny calkowicie?
Dziewczyny odwazne sa... Smarowac sie jakimis niesprawdzonymi wynalazkami.
No chyba, ze jest sie w desperacji 😉

Moja ksiezniczka skomentowala te wszystkie tanie wynalazki z kobiecych forow, ze tylko virtualnie pomagaja.
W praktyce to nie dziala.

A propos takie wynazki to dzieci w szkolach robia. Rok temu moje dziecko robilo w szkole na lekcji krem do rak.
Ladnie pachnial nawet 🙂

po sobie wiem, że na mnie lepiej działają tańsze/domowe kosmetyki :P. może dlatego, że mają prostsze składy i wieksze prawdopodobieństwo, że mi nie zaszkodzą, a cerę mam kapryśną, włosy lecą gdy coś im się nie spodoba. wg mnie lepiej zrobić mazidło do ciała z oleju kokosowego + coś zapachowego niż kupić coś nafaszerowanego konserwantami, barwnikami i zapachami.
więc ja jestem jak najbardziej za czymś takim :D. a ile zabawy z tym i jaka satysfakcja jak zadziała.

Tak sobie myślę, że postawa jak u ksieżniczki VikVega - czyli, że ktoś tematu nie liznął(albo źle liznął 😛 - zdarzają sie wszakze pielęgnacyjne wpadki ) i już sobie zdanie wyrobił jest częsta - jak sobie plotkowałam z babami w pracy o odżywkach domoróbkach to dziewczyny często prychały, że to nic nie daje, że trzeba zainwestować w dobra odzywkę... a na pytanie czy próbowały kiedykolwiek jakiejś maski hand made odpowiadały że oczywiście, że nie.
(Jedna z nich to właśnie cienkowłosa platynka której włosy sa tak umęczone, że podczas prostowania w nastepny dzień po farbowaniu upaliła sobie pasmo włosów i jej odpadło- takie osłabione były)
Jedni klecą własne i eksperymentują, inni idą w gotowe - każdy ma prawo 🙂

Moje pióra długo będą do siebie dochodziły, bo pourywane są na różnych długościach, więc co mi odrośnie to przycinam - ale dzięki tym forumowym poradom, metodom mycia etc ich stan się poprawił 🙂 Nie wirtualnie a w rzeczywistości - już kilka osób patrzy na mnie i pyta czy coś z włosami robiłam, bo sa inne, gładsze i zdrowsze.

Czyzbys chciala pozbyc sie czupryny calkowicie?
Dziewczyny odwazne sa... Smarowac sie jakimis niesprawdzonymi wynalazkami.
No chyba, ze jest sie w desperacji

Wpierw poczytaj skład tego co kupujesz swojej babie i posprawdzaj jakimi gównami się naciera, potem komentuj domowe metody... 😉

Nie napinaj się, cienkun ;p Jutro wstawię fotkę swoich włosów zahodowanych na "niesprawdzonych wynalazkach" i wtedy zobaczymy 🙂

A księzniczka sama próbowała na sobie czy tylko się tak uprzedziła i pokręciła noskiem? 😀

Krocej by bylo napisac czego nie probowala. Byc moze niektorym to pomaga, ale nie wszystkim...
Zapewne tez zalezy jakiego rodzaju problem z wlosami ma kobietka.

Oj Cienkun, Cienkun co z ciebiem za facet skoro uzywasz slowa "baba" 😉

Stella ktoś tu kiedyś obiecywał fotki - a jam ciekawa 😀

To było po paru tygodniach gdy wzięłam się za kłaki:
[img] [/img]

a tak to wygląda teraz gdy wyschną same:

[img] [/img]

oczywiście po sprasowaniu przez noc o poduszkę już takiego skrętu nie mają, ale kondycja kłaka poprawiona, jedynie z końcówkami dalej źle - połamane, pourywane, pociągnę a fragment włosa się urywa - co jakiś czas podcinam, ale one takie potrbowane na różnych długościach wiec długo sie z tym będę bujać 😉

Do ratowania polecam oleje kokosowy lniany sezamowy z migdałów...sa rewelacyjne 🙂
zwykłe naturalne...

ja mam olej kokosowy taki zwykly, spozywczy. uzywam od niecałych 2tyg. koleżanka która używa dłużej stwierdziła poprawę końcówek i jej włosy wyglądają dużo lepiej.

olejowanie daje dobre efekty, jesli dobierze się dobry olej. wspomniana kolezanka nalozyla raz oliwe z oliwek, pogorszylo tylko sprawę, przeknałam ja do lepszego dobrania oleju i jest zachwycona :).

Ja próbowałam oliwy i lnianego. Żaden nie pomógł, a tylko sprawił, że włosy szybciej się przetłuszczały (może za dużo go nakładałam). Moje włosy są cienkie, dość słabe, ale w miarę gęste. Jak nie uważam przy czesaniu, to mają tendencje do łamania się. W ogóle dosyć ciężko się ostatnio rozczesuję. Używam szamponu na objętość Alterra i odżywki nawilżającej Alterra (jedno i drugie bez silikonów). Jaki olej mi radzicie? Chciałabym, żeby moje włosy były bardziej aksamitne i łatwiej się rozczesywały, ale nie były też ciężkie (klapnięcie włosów to mój największy problem- przez to, że są cieniutkie wyglądam wtedy, jakbym prawie ich nie miała).

oliwa i lniany to chyba do bardzo suchych.
spróbuj kokosowego, ale takiego bez zadnych dodatków, ja mam ktc. albo oliwki z babydream (ona na bazie m.in migdałowego), aktualnie jest w promocji w rossmannie. jak nie podpasują, to się nie zmarnują, bo oliwka do ciała jest dobra, a na kokosowym można coś upichcić.
na moje włosy, dość gęste, długości w polowie od ucha do szyji, starcza łyżeczka i to nawet niecała.

raz spróbowałam potrzymać odżywkę alterry ponad pół godz pod czepkiem. efekt świetny. dobierz sobie odpowiednią maseczkę i ją też na coś ok godziny i pod czepek.
a do rozczesywania koniecznie grzebien z rzadkimi zębami.

tyle ja mogę doradzić :P.

Na dywanik, przyznać mi się która tu pisała że myje włosy odżywką? Ja mam po takim zabiegu tłuste włosy 😮

Kikimora polecałabym Ci olejek arganowy i jakąś glinkę do włosów.

Fatty a może ja też się pochwalę tym co wyhodowałam na głowie? 😀 btw to czym sobie kręcisz włosy?

[edytowane 5/3/2013 przez Bellis_perennis]

jeśli chodzi o olej, to kup sobie oliwkę dla dzieci babydream w niebieskiej butelce i bedzie odpowiednia. Tylko nie smaruj włosów na bogato 😉 wystarczy łyżka oleju na włosy do łopatek 🙂 kokosowy bywa trudny we współpracy i na początek może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Bellis, ja myłam włosy odżywką, ale używałam wycofanej już isany z babassu, więc już tego nie robię, bo nie znalazłam odpowiednika, teraz myję włosy metodą omo, jako pierwsza idzie maska ziaja w białym słoiku z niebieskimi napisami, zmieszana z olejem green pharmacy z papryką i łopianem, potem mycie płynem facelle, na koniec odżywka ziaja z tej samej linii co maska 😀 daje radę 😀
Zdjęcie swoich kudełków wrzucę jutro, ale nie przestraszcie się, bo mam za sobą nieudane farbowanie 😀 A swoją focię wstawiaj Bellis koniecznie 😀
Mi to wygląda na naturalne kręciołki u Fatki, nie mylę się 😉 Bardzo ładny kolor, a co z Twoimi końcówkami? Nie są nieco przesuszone? Jak wygląda Twoja pielęgnacja?
W ogóle to od jakiegoś czasu interesuję się żywo typami kolorystycznymi, naprawdę świetna sprawa 😀 choć już od dłuższego czasu przypuszczałam, że jestem najbardziej typowym i nudnym przykładem jesieni klasycznej 😀

Fatty, no kolorek ekstra moim zdaniem.