Też mam, mam też 2 podobne eliksiry z Green pharmacy ale chyba to psikadła na włosy wilgotne.
Jeżeli chodzi o rozczesywanie, to szukałabym sprayu z jakimś "poślizgiem" w składzie 😉
Baby- byłam w tym sklepie włosowym, jaki raj 😛 Kupiłam maskę z joanny, taka ciut lepsiejszą (w tym sklepie zaopatrują się salony fryzjerskie )ale widziałam takie wielkie słoje masek z olejem araganowym etc 😛 - chyba po wypłącie tam wrócę po takie słoisko 😛
Białowieska się Puszcza.
Fattuś to Ty na zdjęciach? Odkryj gwiazdki ;). Włosy boskie, aż mi się gęba cieszy :spryciarz:
Bułku, dziękuję, też mi sie gęba cieszyła jak je zobaczyłam i cały ranek w lustrze przesiedziałam 😛 😉
Niestety taki efekt owcy nie utrzymuje się długo, bo prostują się przez dzień i z kręciołków przechodzą w gęste fale - jakbym miała włos krótszy/lżejszy to dłuzej bym owieczkowa była 😉
A i żeby raczyły się tak zachować życzą sobie aby je solidnie nawilżyć(jak wspomniałam olej na cały dzień a myciu maska) i niechaj schną same - teraz po sobotnim basenie i suszeniu suszarą kłaki siły nie mają i jestem tak gładkowłosa jakby mnie prostownicą obleciano, jedynie końce się wywijają 😛
[edytowane 25/3/2013 przez Fatty]
Białowieska się Puszcza.
Też mam, mam też 2 podobne eliksiry z Green pharmacy ale chyba to psikadła na włosy wilgotne.
Jeżeli chodzi o rozczesywanie, to szukałabym sprayu z jakimś "poślizgiem" w składzie 😉Baby- byłam w tym sklepie włosowym, jaki raj 😛 Kupiłam maskę z joanny, taka ciut lepsiejszą (w tym sklepie zaopatrują się salony fryzjerskie )ale widziałam takie wielkie słoje masek z olejem araganowym etc 😛 - chyba po wypłącie tam wrócę po takie słoisko 😛
chodzi o coś po myciu, nakładanie i spłukiwanie odżywki w warunkach polowych takie łatwe nie jest.
u mnie jest sklep fryzjerski, ale ostatnio rzadko bywam. miałam maskę joanny, taką w czarnym słoiku. jakby ten sklep był samoobsługowy, to bywałabym częściej pewnie 😛
poczatki 🙂
Jak tam Wasze pióra? 😀
Ze mnie domownicy drwili, że mam fioła na punkcie włosów, że odźywki nic nie dają, że przesadzam i osłabiam włosy... a teraz co któraś myje włosy to idzie mi w szafce pogrzebać za jakąś odżywką czy psikadłem na bazie olejku które pomaga rozczesać kłak
Białowieska się Puszcza.
pięknieją :D. i przy okazji mam całą kolekcję masek, odzywek, olejków, kozieradek...
tyle, że zafunduje im zejście z czarnego. znaczy za jakies 2tygodnie rozjaśniam całe włosy, poratuje je przez troche i nałożę farbę. mam nadzieje, że jedno rozjaśnianie wystarczy pod ciemno czerwony.
poczatki 🙂
Bellis zabiegany.
Ja mam kategoryczny zakaz używania kozieradki- ja nie czuje nic, ale domownicy się skarżą, ze śmierdzę przyprawą do mięs 😮
mam całą kolekcję masek, odzywek, olejków, kozieradek...
U mnie liczba masek i odżywek uległa zmniejszeniu: maske mam jedną, sprawdzoną, odżywki mam 2 rodzaje (alterra z granatem i niebieska isana) bo zaczęłam bazować na olejowaniu 😛 Mam cytrynowy z alterry, hipp, ostatnio dokupiłam mieszaninę arganowego i winogronowego no i oleiste substancje do wcierania w suche włosy sprawiajace że się nie puszę + olejek łopianowy do wcierania w skórę głowy.
Zaczynam przygodę z żelami do włosów co by skręt loków utrwalić- na razie zielona jestem w temacie 😛
Białowieska się Puszcza.
maski mam 2, ale używam aktualnie jednej, odzywek to mam chyba ze 4, bo dwie są litrowe, wiec trzeba przeplatac innymi.
z olejków to wlasnie sesa mi sie skonczyla, a taka dobra... alterra z papaja obciazała włosy, amla je przyklapuje, kokos świetny, łopianowy z GP jest na bazie oleju roślinnego i tez obciążył. zamówilam arganowy z grupona :P.
i chcialam sprawdzic jak silikony na moich prostych włosach... i nie ma szans. masakra. nie wiem jak moglam kiedys uzywac.
teraz olejuję włosy przed farbowaniem, na olej nakladam farbę + dwie łyżeczki np kallosa latte i włosy mimo farby są szcześliwe. ja im robię dobrze, a one się odwdzięczają :P.
ale też słyszałam, że zniszcze sobie włosy tym wszystkim 😛
poczatki 🙂
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja