Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Silny ból głowy po ćwiczeniach  

Strona 2 / 3 Wstecz Następny
  RSS

Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
07/11/2014 9:36 pm  

To jest wieczny dylemat. Jak się komuś nie chce, to powinien siedzieć na dupie?

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
Fatty
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 2286
07/11/2014 9:58 pm  

Nie lubię ruchu, nie lubię sportu - bardzo nie lubię, ale ruszam się, biegam, pływam bo muszę- bo się lepiej potem czuję.

Zdaje sobie sprawę z profitów jakie ruch daje, większą elastyczność ciała, lepsze samopoczucie, utrzymanie danej wagi ciała przy byciu wpierdalaczem, ulgę dla psychiki - i dlatego coś ze soba robię.
[b]Nie dla samego aktu treningu, ale dla tego co mi trening da i jak dobrze będę czuła gdy wreszcie będzie po wszystkim :)[/b]

Wiem, że nie jestem w tym podejściu odosobniona. Nie każdy musi być zapalonym sportowcem któremu sam trening niemal orgazmy daje - może i wolę spędzać czas czytając i rysując, ale jednak fajnie jest być w formie.

Białowieska się Puszcza.


OdpowiedzCytat
cienkun
rada starszych
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 2718
07/11/2014 10:08 pm  

Fatty, pobudki są mniej istotne, ważne że się ruszasz!


OdpowiedzCytat
ARHIZ
rozmówca
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 67
08/11/2014 12:05 am  

Jeśli zmienisz swoje nastawienie, efekty będą o wiele lepsze 😉


OdpowiedzCytat
cienkun
rada starszych
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 2718
08/11/2014 12:22 am  

Zmienić nastawienie, jak to się ładnie pisze... Niektórzy nigdy nie polubią wysiłku, tak jak inni nie polubią nauki języków obcych...


OdpowiedzCytat
aniss
bywalec
Dołączył: 12 lat  temu
Posty: 445
08/11/2014 12:40 am  

Nie wierzę, że ktokolwiek lubi sam proces ćwiczenia. Nikt nie lubi zmuszać się do czynności nieprzyjemnych. Zawsze istnieje jakiś powód. Sportowcom podczas intensywnego wysiłku wydzielają się endorfiny, które uzależniają. Fatty może i Ty kiedyś się uzależnisz, to bedzie Cie bardziej ciągnęło do ruchu :rotfl:


OdpowiedzCytat
zielony-tygrys
rozmówca
Dołączył: 10 lat  temu
Posty: 95
08/11/2014 1:10 am  

Nie wierzę, że ktokolwiek lubi sam proces ćwiczenia. Nikt nie lubi zmuszać się do czynności nieprzyjemnych.

To mało wierząca jesteś 🙂
Kto powiedział, że same ćwiczenia są nieprzyjemne? A spacer, taniec, seks? To też ćwiczenia fizyczne :rotfl:
Zmiana nastawienia to pic.
Najlepiej spróbować znaleźć [i]taką forme, ktora daje przyjemność [/i]. Nigdzie nie jest powiedziane, że to musi być nudna gimnastyka.
I piszę to jako osoba, która lubi zjeść, ma sporą tuszę a kondycję taką sobie i latami się nie ruszała, bo nie trafiała na to, co lubi. Potem zaczęłam szukać.
Był rower (znudził się), taniec (nie moja bajka), fitness (za szybko), joga(za wolno) a w końcu karate, które pokochałam. Nie znaczy to, że jestem w tym dobra, raczej taka Kung- Fu Panda, ale robię to dla siebie, a nie żeby komuś cokolwiek pokazać.
Fatty szukaj aż znajdziesz to, co polubisz. Po co się dręczyć, życie wystarczająco dręczy.
No a jak z najważniejszym- głową?
Bóle mięśni ze zmęczenia, z rozciągania czy zakwasów można ignorować bo to normalne. Z głową nie ma żartów.

make love not war


OdpowiedzCytat
cienkun
rada starszych
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 2718
08/11/2014 1:52 am  

A ja tam ćwiczę dla samego procesu ćwiczenia. Doznaję swojego ciała, a nazajutrz bywa, że delektuję się zakwasami.
Przy czym nigdy nie ćwiczę na 100%, zawsze funduję sobie nieco rezerwy i pobłażania swoim słabościom.
Jedni hodują znaczki, inni zbierają żaby... jak to mawiają holenderscy górale 😉


OdpowiedzCytat
Fatty
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 2286
08/11/2014 5:18 pm  

Od wczoraj nie ćwiczyłam, łeb nie boli 😉 Nie próbowałam wieczorem, bo wtedy w domu jest moja siostra fitnesska i mnie musztruje "nie tak! o tak!" i w jej działaniu raczej nie chodzi aby mi pomóc a aby się pochwalić sprawnością, po 4 latach uczęszczana na fitnessy, zumby, pilatesy, brzuchomanie i inne takie 😛 - ona akurat jest z tego odłamu co ćwiczenia lubi.

Aktywnością którą lubię jest pływanie, teraz miałam 3 tygodniową przerwę bo chora. Nie chcę poprzestać tylko na pływaniu(zresztą, kiedyś trzaskałam po 60 długości, teraz ok 30ej zaczyna mi sie nudzić )

Negatywne nastawienie do samych ćwiczeń mi nie przeszkadza bo ja jestem najbardziej zorientowana na CEL, efekt jakim jest większa sprawność i lepsze samopoczucie 🙂 Jestem gotowa przecierpieć aby poczuć się lepiej 😛

[edytowane 8/11/2014 przez Fatty]

Białowieska się Puszcza.


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
08/11/2014 5:34 pm  

Ja np. nie cierpię wchodzić pod górę, ale zawsze gdy pojedziemy w góry to potem jestem zadowolona, że byłam. Większość ludzi chyba instynktownie broni się przed wysiłkiem, motywuje raczej efekt, jak się człowiek zmęczy, to czuje, że żyje. Chętnie bym pograła np. w badmintona albo ping-ponga, ale nie mam z kim.

Co do bólu głowy [b]Fatty [/b], to brzmi niepokojąco, przyszło mi do głowy, że to coś z zatokami lub rzeczywiście ciśnieniem, ale też że powinnaś się wybrać do lekarza (chociaż sama nie chodzę :P).

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
xxl
 xxl
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1730
08/11/2014 5:57 pm  

Z ciekawością śledzę ten temat, bo od niedawna mi również coraz częściej dokuczają niezidentyfikowane bóle głowy albo słabsze niż ból, ale równie irytujące poczucie ciśnienia i pulsowania - w skroniach, czole, za oczami. Nie mogę ustalić jakiejś reguły jego występowania. Najczęściej już się z tym bólem budzę albo pojawia się po popołudniowej drzemce. I chociaż bóle i zawroty głowy są na liście działań niepożądanych leków, które przyjmuję, to też czasem myślę o zatokach albo ciśnieniu, choć wcześniej nie miałam z nimi żadnych problemów.

[edytowane 8/11/2014 od xxl]

http://www.explosm.net/comics/random/


OdpowiedzCytat
Fatty
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 2286
08/11/2014 8:16 pm  

Jak już z przymusem wielkim do lekarza pójdę, to czuję się jak hipochondryk bo lekarz mi mówi, żem zdrowa 😉

Początkiem roku, byłam u laryngologa, bo pobolewało ucho i atakami "łub,łub,łub!"(tzn- nagłe pulsowanie w uszach). Okazało się, że uszka zdrowe,jakiś stan zapalny był, ale się sam zbył a to nieprzyjemne walenie po uszach to skoki ciśnienia właśnie.

Białowieska się Puszcza.


OdpowiedzCytat
aniss
bywalec
Dołączył: 12 lat  temu
Posty: 445
08/11/2014 9:38 pm  

To mało wierząca jesteś 🙂

Wcale nie jestem wierząca.

Kto powiedział, że same ćwiczenia są nieprzyjemne? A spacer, taniec, seks? To też ćwiczenia fizyczne :rotfl:

Proces ćwiczenia/wysiłek fizyczny nie są przyjemne same w sobie. Jeśli ktoś to lubi, to oznacza, że sprawia mu to jednocześnie jakąś inną formę przyjemności, w trakcie ćwiczeń, przed czy po... Przykładowo taniec może sprawiać komuś przyjemność, ale wysiłek podczas tańca nie jest przyjemny. Jednak zamiłowanie do tańca jest silniejsze i człowiek jest sobie nawet w stanie wmówić, że lubi uczucie zmęczenia.. Choć i oczywiście nawet uczucie zmęczenia może nieść ukrytą przyjemność, gdy np. komuś brakuje ruchu, to oczywiście że zmęczenie po ćwiczeniach będzie odczuwał jako coś pozytywnego. Bez motywu, celu, sensu który nadajemy temu co robimy, nic nie jest przyjemne.


OdpowiedzCytat
cienkun
rada starszych
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 2718
08/11/2014 9:47 pm  

Nie chciałbym się wdawać w polemikę, ale ćwiczenia to nie sam wysiłek. Można odczuwać przyjemność z dobrze wykonanego ćwiczenia, lub przyjemność może sprawiać doznanie podczas jego wykonywania.
Wysiłek i ból także bywają przyjemne.


OdpowiedzCytat
aniss
bywalec
Dołączył: 12 lat  temu
Posty: 445
08/11/2014 9:57 pm  

Wysiłek i ból także bywają przyjemne.

Ból jest ostrzeżeniem, że coś jest "nie tak". Jeśli ktoś odbiera sygnały ostrzegawcze swojego organizmu, przed szkodliwym czynnikiem jako coś przyjemnego, to to już jest niestety skrzywienie psychiczne, zagrażające życiu.

[edytowane 8/11/2014 przez aniss]


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 3 Wstecz Następny
  
Praca