http://danceintherain.pinger.pl/m/5375055/ratujmy-zwierzeta-na-ktorych-testuja-kosmetyki
jestem ciekawa jakby takie zdjęcia na kosmetykach znanych i powszechnie kupowanych kosmetykach były to ludzie by je dalej kupowali???
No cóż... badania dowiodły, że umieszczanie zdjęć np raka krtani na paczkach papierosów nikogo nie zniechęca do palenia...
Na niektórych forach poświęconych kosmetykom panuje opinia, że "testowanie to wyższa konieczność" i niby dlaczego mielibyśmy nie używać testowanych kosmetyków, "przecież nam nie szkodzą", więc myślę, że to nie chodzi o uświadomienie ludzi. Oni już są świadomi, a że mają inny światopogląd niż Ty czy ja to już inna sprawa i na to wpływu nie mamy.
[edytowane 23/10/2011 od annadagmara]
wiem,wiem jest naiwna i wydaje mi się,że każdy kto by zobaczył jak są traktowane zwierzęta w rzeźniach to by przestał jeść mięso.... tak samo z testowanymi kosmetykami ....masz rację....może moja naiwność się kiedyś skończy....ale nie wiem jak można być obojętnym na takie widoki te zdjęcia to pikuś są mało drastyczne sama się dziwie że piszę że są mało drastyczne,ale to co znalazłam(te inne fotografie) to dopiero bestialstwo mi się nie mieści w głowie jakim trzeba być psychopatą,aby takie rzeczy robić na żywych,czujących istotach....
Takie zdjęcia nie pomogą, bo są zbyt drastyczne - ludzie wyrzucą je z głowy kilka sekund po obejrzeniu. Zaczną natomiast protestować przeciwko "epatowaniu przemocą". Łatwiej jest oprotestować skutki niż przyczyny 😉
wiem,wiem jest naiwna i wydaje mi się,że każdy kto by zobaczył jak są traktowane zwierzęta w rzeźniach to by przestał jeść mięso
To było znaczyło, że ludzie pracujący w rzeźniach są wege, ergo - nie mogą pracować w rzeźniach. Argument jest więc sprzeczny logicznie.
Ludzie są w stanie znieść oglądanie tortur i poniżania innych ludzi, więc nie sądzę, żeby coś takiego ich jakoś specjalnie poruszyło (mówię ogólnie, nie o jednostkach). Jedni zepchną to do podświadomości, inni odwrócą głowę, reszta jakoś sobie to wytłumaczy, część się rozpłacze po to, aby po chwili zapomnieć. Inaczej już dawno wszyscy byśmy sobie żyły poprzecinali 😛
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
http://danceintherain.pinger.pl/m/5375055/ratujmy-zwierzeta-na-ktorych-testuja-kosmetyki
jestem ciekawa jakby takie zdjęcia na kosmetykach znanych i powszechnie kupowanych kosmetykach były to ludzie by je dalej kupowali???
im wiecej ogladam takich zdjec tym bardziej sie przekonuje ze nie zjem wiecej miesa.
Zazwyczaj jest tak, że na taką listę można się dostać na podstawie deklaracji producenta.
Czyli producent mówi, że jest ok a twórca listy musi uwierzyć, bo możliwości sprawdzenia prawie nie ma.
Co do listy Pety to spotkałam sie z twierdzeniem, że nawet w przypadku tak kontrowersyjnych firm jak Channel (min producent futer naturalnych i akcesoriów skórzanych) sprawę miejsca na liście załatwia się odpowiednią "darowizną na cele statutowe"Edit;
a oto list, z odpowiedzią na pytanie "Czy wasza firma testuje?""Colgate od dawna realizuje na calym swiecie polityke zminimalizowania, a ostatecznie wyeliminowania badan na zwierzetach
W 1999 r. zadeklarowalismy dobrowolnie wstrzymanie testowania naszych produktow pielegnacyjnych dla doroslych i skladnikow uzywanych do ich wyrobu na zwierzetach. Ta deklaracja wciaz obowiazuje na calym swiecie(...)
Jednoczesnie pragniemy poinformowac, iz zgodnie z nowelizacja ustawy o kosmetykach (z dnia 27/08/2004), z dniem 15 pazdziernika 2004 r. wprowadzony zostal zakaz przeprowadzania testow kosmetykow na zwierzetach oraz wprowadzania do sprzedazy produktow testowanych na zwierzetach na terenie krajow Unii Europejskiej. "No po prostu brawo!
dobre, dobre. jak nie beda testowac w Europie to przetestuja poza Europa 🙁
zla jestem jak widze reklamy garniera i ich haslo "dbaj o siebie" albo loreal "jestes tego warta"- tak dbaj o siebie ale żadna z bab się nie zastanowi ze taki kremik czy szampon testuje sie na zwiarzetach i ile z nich musialo zginac!!!
[edytowane 30/9/2011 od xxl]
"Im bardziej poznaję ludzi tym bardziej kocham zwierzęta".
Jest na bieżąco uaktualniana. Polecam też wątek z dyskusją, odnośnik jest tuż nad listą, można tam znaleźć dużo przydatnych informacji.
aha to super:)
ok. tygodnia temu napisalam list do Pollena Ewa z zapytaniem czy testuja na zwierzetach i mi nie odpisali. chyba musze napisac jeszcze raz. jestem ciekawa co odpisza. weszlam na ich strone i nie moglam znalezc zadnej informacji na ten temat.
jakich uzywacie szamponow do wlosow? ja uzywam teraz Dabur. to jakas hinduska firma 🙂 wazne ze nie testuja na zwierzaach, bardzo ladnie pachnie 🙂 kupilam w Tesco 🙂
A z tą listą do ktorej link zamieściłam trzy posty wyżej, coś jest nie tak?
na tej liscie jest firma Joanna- z tego co wiem to oni testuja.
[edytowane 30/9/2011 od xxl]
"Im bardziej poznaję ludzi tym bardziej kocham zwierzęta".
na tej liscie jest firma Joanna- z tego co wiem to oni testuja.
Nie spotkałam się z taką opinią, mogę prosić więcej informacji na ten temat?
Mi się też wydawało, że Joanna testuje kosmetyki na zwierzętach - przeczytałam o tym na jednej ze stron internetowych (dlatego potem przestałam kupować ich kosmetyki), ale teraz nie mogę niestety tej strony znaleźć, żeby się jakoś uwiarygodnić 🙁
Trawożerca
napisalam do firmy Ziaja a oto odp.
Witamy w firmie Ziaja.
Dziękujemy za kontakt z nami i zainteresowanie losem zwierząt.
Pragniemy poinformować Panią, że kosmetyki nie były i nie są testowane na zwierzętach, a surowce do produkcji są pochodzenia roślinnego i biotechnologicznego. Nie zlecamy badań na zwierzętach.
Otóż, wszystkie nasze kosmetyki można uznać za cruelty-free .
Nawet na naszych opakowań mieliśmy znaczek " króliczka" ale powoli odstępujemy od stosowania takiego oznakowania.
Według Ustawy o kosmetykach z dnia 30 marca 2001 r. zabronione jest wprowadzanie do obrotu kosmetyków testowanych na zwierzętach. W związku z czym nie ma uzasadnienia wprowadzanie dodatkowych oznaczeń na kosmetykach potwierdzających spełnienie tego wymogu.
Dlatego, też odchodzimy od stosowania znaków graficznych królika na opakowaniach kosmetyków Ziaja. Ponieważ nie są one testowane na zwierzętach i nie mogą być testowane wg obowiązujących regulacji prawnych - nie ma powodu dodatkowo potwierdzać tego znakiem graficznym i udowadniać, że nie łamiemy prawa.
Firma Ziaja wymaga od dostawców i producentów surowców przedstawienia deklaracji o niemodyfikcacji genetycznej i nietestowaniu ich na zwierzętach, tylko tacy dostawcy nas interesują..
W preparatach Ziaja nie stosujemy składników pochodzenia zwierzęcego. Jedyny związek może mieć lanolina stosowana w kremach ziajka kosmetyki dla dzieci i niemowląt - wytwarzana jest z wełny owczej.
Mamy nadzieję, że uzyskane informacje o produktach Ziaja pozwolą na korzystanie z naszych kosmetyków.
troche dziwne z tym logo kroliczka. kupuje angielskie kosmetyki ktore maja logo"leaping bunny" to gwarancja ze kosmetyki nie sa testowane i nie zawieraja skladnikow testow. na zwierzetach. pierwsze slysze ze umieszczanie logo kroliczka jest niezgodne z prawem. czy ktos cos slysza na ten temat?
[edytowane 3/10/2011 od zaneta83]
[edytowane 3/10/2011 od zaneta83]
"Im bardziej poznaję ludzi tym bardziej kocham zwierzęta".
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja