[b]kejti [/b], na takiej zasadzie, dziecko powinno też obowiązkowo spróbować alkoholu, papierosów i narkotyków... Jak WSZYSTKO, to wszystko... Bez sensu.
Rodzice mają prawo i obowiązek narzucić dziecku to, co uważają za najlepsze i najzdrowsze dla niego. Na tym polega wychowanie. Potem, zgoda - jak podrośnie, zrobi co zechce.
A może Wy wcale nie uważacie, że wegetarianizm jest zdrowy?
Może po prostu nieświadomość własnych motywów. Dla mnie to dość oczywiste, że swoje wartości chciałabym przekazać dzieciom gdybym je miała. Tak samo nie pozwoliłabym dziecku kopać psa, a nie mówiłabym, że samo wybierze czy chce.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Mnie się wydaje, że o tym, co je dziecko, tak naprawdę decyduje osoba, która je karmi - czyli to pewnie będziesz Ty. A takie sprawy to niestety trzeba (podobnie jak np. sprawy religijne) omawiać zanim zdecydujemy się na dzieci. Bo czasem konflikt jest zbyt silny i związku nie udaje się utrzymać, albo jedna osoba ustępuje i robi coś wbrew sobie. To po latach wychodzi... a potem jest tylko żal.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Damaged Lady
Mysle, ze przede wszystkim musicie nawiazac wieksze zrozumienie,miedzy wami, bo chyba (moge sie mylic) nie do konca jestecie razem i akceptujecie siebie calkowicie. Tutaj nikt ci nie pomoze, jak sie zachowac, bo to po prostu nie mozliwe, to jest sprawa do załatwienia miedzy wami.
Mozna tylko sypac przykladami.
Zona mojego kuzyna jest wegetarianka (z ponad dwudziestoparoletnim stazem) kuzyn, je mieso maja dwojkę
dzieci. W domu przyjeli zasade, ze miesa i wedlin sie niej je. wiec kuzyn je mieso ale poza domem, w knajpie u rodziny. Dzieci w domu nie jadly miesa rowniez, natomaist dano im wybor w efekcie dziewczynka (11 letnia) jest wegetarianką, syn (14lat) poza domem je mieso. Nikt nikogo nie zmusza, kazdy wybiera sam.
Pozdrawiam
Ps co do "twardzielstwa"jak ja tego nie lubie brrr. Znowu trzeba pokazac swoj testosteron (to dla facetów), albo udowodnic ja nie jestem gorsza od nich (to dla kobiet ktore zapominaja, ze są kobietami i ze powinny byc z tego dumne) ).Maski i pozy, po prostu banał. Ciekaw jestem ilu tych "twardzieli" zachowało by się "jak należy" w sytuacjach ekstremalnych, werbalnie pewno wszyscy,a w zyciu - nie zyczae nikomu by sie przekonal. Czasami jest sie twardzielem,czasami trzeba ustąpić, zrezygnowac, wazne aby było to zgodne z samym sobą i uczciwe wobec innych, a zwlaszca osob najblizszych. (za duzo ostatnio pisze tutaj banalnych prawd)
[edytowane 26/9/2009 przez adamrozew]
oboje rodzicow ma prawo decydowac co jej ich dziecko. dziecko jest wspolne wiec i decyzje jego dotyczace. nie mozna odmowic ojcu/matce tego prawa. Niestety dziecko w wieku 4-6 mies kiedy to zaleca sie mu podawanie pierwszych rosolkow nie jest w stanie podejmowac samodzielnych decyzji. Decyzja: podac mieso jak i decyzja: nie podac zawsze jest decydowaniem za dziecko.
U nas jest tak:
ciaza - wegetarianska chocby dlatego ze szokiem dla organizmu byloby nagle przejsci na mieso (choc M liczyl ze mnie ciazowa chetka dopadnie, oj liczyl). Bylo super, zero mdlosci, ogromny kontakt z potrzebami wlasnego ciala ( 2 miesiace trzeciego trymestru bezmlecznie bo cialo nie chcialo), wszystkie badania super choc tylko kwas foliow z suplementow jadlam.
dziecko - ustalilismy ze do roku lacto-ovo-wege, bo miesa tak malemu dziecku dawac nie bedziemy za bardzo obciaza zoladek, ciezkie jest i nie tylko wegetarianski ale i inne diety ugeruja wstrzymac sie do 1 lub nawet 3 roku zycia. decyzja: po roku wrocimy do kwestii
po roku unikalismy dyskusji jak najdluzej (oboje, bo wiedzielismy ze bedzie ciezko) w koncu on wypalil, - chcialbym zeby jadla choc rybe. zaakceptowalam w ramach wylazania sie dobra wola pod warunkiem ze sama wykaze chec - czyli nie ma PODAWANIA, ale nie ukrywamy co tata ma na talerzu. Niikt nie bedzie jej oszukiwal a mowiac ze ryba to nie zyjatko, albo kuszac ryba w formie czegos co rybe posiada w ukryciu (w sensie jako dodatek, wiec nie bedzie mogla zadecydowac swiadomie czujac smak ryby) - jesli zechce rybia rybe z M talerza moze jej dac (a ja wbije sobie widelec w noge pod stolem). Jak dotad dziecko nie zechcialo. Ba w trakcie swiat on w celach demonstracyjnych zeby moi rodzice dali nam spokoj podal jej kawalek pasztetu do buzi (malo zawalu nie dostalam) a moje super dziecko wyplulo wszystko i powiedzialo: nieeeeeeeeeeee. Pozniej mi powiedzial ze wiedzial ze tak zrobi!!!!!!!!
Drugi rodzic tez ma prawa.
Ale jesli dziecko zacznie mu wyzerac ryby z talerza zabiore ja do akwarium i sklepu rybnego i jej wszytsko wytlumacze. w jezyk gryzc sie nie bede.
aha, ja miesa nie gotuje. to heroizm tak sie poswiecac dla drugiej polowy. nie dalabym rady. raz gdy On byl chory poszlam na stoisko miesne szynke mu kupic i trzeslam sie przez caly dzien. wiecej tego nie powtorzylismy - po co to nam?
przykro mi tylko gdy widze jak bardzo ciesza go pochwaly innych miesozercow dan ktoroe stworzyl i wiem ze byloby mu milo uslyszec to ode mnie - coz ja moge chwalic tylko te wegetarianskie...
co do calowania - ja nigdy go nie calowalam po papierosie a on mnie po miechu. Proste. w koncu chodzi o obopolna przyjemnosc.
Jestem wegetarianka od 6 lat, jem jajka i nabial. Gdy zaszlam w ciaze nawet przez chwilke nie myslalam o tym aby porzucic wegetarianizm. Moja cala ciaza byla wzorowa urodzilam coreczke 3800 bylo jej tak dobrze w srodku ze posiedziala sobie o 2 tygodnie dluzej niz powinna 😀 Jest sliczna, zdrowa i silma ma tyle energi i oczywiscie jest wegetarianka 🙂 Moja siostra jest w ciazy takze wegetarianka gdy powiedziala ze jest wegetarianka powiedzial ze to dobrze bo zdrowiej. Mama mojego meza jest od dziecka wegetarianka i urodzila 3 zdrowe dzieci takze znajoma ciotka wegetarianka od urodzenia i zdrowa juz dorosla 3 urodzila wiec masz duzo argumentow a poza tym ciaza tonie czas na eksperymenty niejesz miesaod kilku lat organizm sie od niego odzwyczail wiec jedzenie miesa nie jest dobrym pomyslem. Dbaj o siebie staraj siejesc zdrowo i pamietaj to twoje cialo 🙂 PS: Duzo wymiotowalam przez pierwsze 6 miesiecy a mimo to nie mialam zadnej anemii .
Zapomnialam dodac ze niektorzy slyszac ze moja coreczka jest wegetarianka oburzaja sie ze powinna sama zdecydowac 🙂 Smieje sie wtedy bo jak 7 miesieczne dziecko ma samo zdecydowac ? Odpowiedam wtedy ze jak dorosnie to zdecyduje czy chce byc wegetarianka czy tez jesc mieso jej nie wychlostan jak zacznie jesc mieso z wlasnej woli. Chcialabym bardzo byc wegetarianka od urodzenia niestety nie bylo mi to dane i zawsze bede miala miec wyrzuty ze jadlam mieso. Nie chce aby moje dziecko tez takie mialo a jak juz napisalam dorosnie, zrozumie ze kotlet to nie tylko kotlet tylko zabite zwierze to zdecyduje czy chce kontynuowac wegetarianizm czy tez zaczac jesc mieso. Jak wybierze to pierwsze to bede bardzo szczesliwa jesli to drugie bedzie mi smutno ale nie bede jej zmuszac kazdy ma prawo do wyboru
[edytowane 31/1/2010 od xxl]
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby człowiek, a stracił kot. - Mark Twain
Zapomnialam dodac ze niektorzy slyszac ze moja coreczkajest wegetarianka oburzaja sie ze powinna sama zdecydowac 😀 Smieje sie wtedybojak 7 miesieczne dziecko ma samo zdecydowac ? Odpowiedam wtedy ze jak dorosnie to zdecyduje czy chcebyc wegetarianka czy tez jesc miesojejniewychlostan jak zaczniejesc mieso z wlasnej woli. Chcialabym bardzo byc wegetariankaod urodzenia niestety nie bylo mi to dane i zawsze bede mialamiec wyrzuty ze jadlam mieso. Nie chce aby moje dziecko tez takie mialo a jak juz napisalam dorosnie, zrozumie ze kotlet to nie tylko kotlet tylko zabite zwierze to zdecyduje czy chce kontynuowac wegetarianizm czy tez zaczac jesc mieso. Jakwybierzetopierwsze to bede bardzo szczesliwa jesli to drugie bedzie mismutno ale nie bede jej zmuszac kazdymaprawo do wyboru
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby człowiek, a stracił kot. - Mark Twain
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja