Kupiłam synkowi książkę z najpopularniejszymi bajkami. Znałam pobieżnie bajkę "Ali Baba i 40 rozbójników", ale teraz czytając synkowi poczułam, delikatnie mówiąc niesmak.. Oto kilka cytatów z krótkiej bajeczki: [i] [/i] "...żona Ali Baby wraz ze służącym wlewali do dzbanów wrzącą oliwę, a za każdym razem ze środka wydobywał się jęk umierającego rozbójnika","I wszyscy uśmierceni wrzącą oliwą","Nagle...Niespodziewanie wbiła nóż w serce rozbójnika!", "Tej nocy zabiliśmy czterdziestu rozbójników!" [i] [/i] Czy znacie jakieś książki albo autorów bajek uczących dzieci wartości takich jak chociażby szacunek, miłość, współczucie?? Będę wdzięczna za podpowiedź.

Jeśli chodzi o dzieci to zapraszam na forum [url]www.wegedzieciak.pl [/url] 🙂 Chyba że któraś z tutejszych mam coś doradzi, ale są w mniejszości 🙂

Jest wiele dobrych bajek, np. te malutkie z serii poczytaj mi mamo. W zasadzie wszystko oprócz bajek Braci Grimm, te są też niezłe, ostatnio młoda pożyczyła "Czerwonego Kapturka" który niósł w koszyku ciasto i wino by się babunia wzmocniła, że o tym co wilkowi potem zrobili nie wspomnę, dłużej komentowałam te głupoty niż czytałam 😡
btw ja ostatnio napisałam dla młodej bajkę o pewnym nienajmłodszym kocie, a dziś rzuciłam na moim lokalnym wege forum pomysł, by ludzie którzy piszą wzieli się do dzieła i stworzyli serię takich bajeczek z przekazem...

W dzieciństwie bardzo podobały mi się bajki Ezopa (złota, srebrna i żelazna siekiera; łakomy pies; kruk i rajskie ptaki). Teraz, kiedy jestem nieco bardziej rozumna, jeszcze bardziej mi się podobają. Na pewno to bajki z mądrym morałem. Jak coś, mogę przesłać tekst, jeszcze mam te książeczki 🙂

Bajki Ezopa powiadasz 😉 poszukam w bibliotece, jedyne miejsce na świecie gdzie mam układy, he he, młoda w swojej też, pani wypożyczyła jej niedawno 22 książeczki, a teoretycznie wolno 3... 🙂 . Mnóstwo tego czytamy.

Ja pamiętam z dzieciństwa nieśmiertelne książki z serii "Poczytaj mi mamo". Mądre, krótkie i bez przemocy.
I jeszcze polecam "The Giving Tree" ale nie wiem czy to przetłumaczyli na polski.

ja mojemu synkowi czytam dwie książki: wiersze Tuwima i bajki Andersena. To są moje stare bajki- cieszę się że te książki przetrwały tyle lat. nie są już może pierwszej młodości (trochę podniszczone) ale świetnie się je czyta i tyle można z nich się nauczyć i umoralniać. mnie i Adasiowi się podobają! 🙂

[edytowane 22/1/2008 przez badba]

Jest cale mnostwo ciekawych ksiazek dla dzieci i mlodziezy, tylko troche poszukac... 😉
np. Michael Bond cala seria o misiu Paddington, rewelacyjne ksiazki,
wszystkie ksiazki Asrtid Lindgren,
Sven Nordqvist szwedzki autor ksiazek o kocie Findusie
ksiazki Janoscha
tu znalazlam nawet kilka stron wyprzedazy ( znalazlam kilka ksiazek Astrid Lindgren i Muminki)
http://www.nk.com.pl/engine/index.php?page=koncowki_nakladow

a poza tym polecam ambitne wydawnictwa
www.wytwornia.com
www.wydawnictwodwiesiostry.pl
www.wydawnictwomila.pl
www.hokus-pokus.pl
...no i klasyczny kubus puchatek
i maly ksiaze...
naprawde jest w czym wybierac !
.."Przygody Mikolajka" Goscinnego

🙂
Bohdan Butenko... wszystkie ksiazki
🙂

[edytowane 22/1/2008 przez YolinMic]

Nie wiem, ile lat ma Twoje dziecko, ale te bajki, o których piszesz chyba są zdecydowanie dla starszych, lub nawet dla dorosłych. (Baśnie z tysiąca i jednej nocy, bajki braci Grimm - nieuproszczone - to są raczej dla dorosłych, niż dla dzieci).
Bardzo fajny jest Pan Kuleczka Wojciecha Widłaka, teraz widzę, że wyszła nowa część (już czwarta), jeśli chcesz klasyczne baśnie, musisz niestety sama je dokładnie przejrzeć, bo one często zawierają takie drastyczne sceny (myśliwy zamiast serca Śnieżki włożył do szkatułki serce sarny).
Fajna jest Panama Janoscha, nieśmiertelne są ksiażki Astrid Lindgren (tak od 4 lat), fajny jest Franklin (o żółwiku), starszym polecam oryginalnego Kubusia Puchatka, cykl o Dorotce Franka Bauma (Czarnoksiężnik z krainy OZ i następne), książki Edith Nesbit (Pięcioro dzieci i coś, i następne).
Muminki dla młodszych są wersje uproszczone, dla starszych (6-7 lat) oryginalne.

[edytowane 5/2/2008 przez kofi]

Wczoraj przeczytałam książkę autorstwa Anne Fine "The chicken gave it to me".
Opowiada ona historię kurczaka, który zostaje uwolniony z fermy przemysłowej przez kosmitów, którzy w miejscu zwierząt umieszczają ludzi, by eksportować ich jako pożywienie na swoją planetę. Hodowla ludzi nie różni się dla nich niczym od hodowli innych stworzeń i używają za nią tych samych argumentów, co wcześniej ludzie w stosunku do zwierząt.

Kurczak nie jest mściwy i nie życzy nikomu tego, co sam przeżył. Ukradkiem przedostaje się na statek kosmiczny, którym wyrusza na obcą planetę. Stawia przed sobą misję uświadomienia mieszkańcom, czym tak naprawdę jest ich jedzenie i skąd się bierze. Oczywiście, spotyka się z postawami i kontrargumentami, których doświadczył chyba każdy wegetarianin... Łatwo nie jest.

Polecam książkę każdemu, dorosłemu czy dziecku. Streszczenie fabuły może brzmieć dość drastycznie, jednak pomimo faktów na temat metod przemysłowej hodowli, nie występują żadne nieodpowiednie dla najmłodszych sceny. Poruszane są kwestie etyczne, nad którymi warto pogłówkować w każdym wieku. Opowieść skłania do rozważań, ale nie jest nachalna ani oskarżycielska.
Jest jednak pewne "ale". Książka nie jest dostępna w języku polskim. Polecam poszukiwania wegetarianom z UK, którzy szukają odpowiedniej lektury dla pociech. Dostępna na Amazon.co.uk.

Ja polecam książę ''mały książę'' lub(odbiegam od tematu troche) serial Charmed, wiem, że nie książka ale można załatwić a uczy tam miłości, współczucia i w ogóle z każdego odcinka inny morał uczący tego co wymagasz 😛

obio mi sie o uszy, ze chmielewska napisala kiedys zestaw bajek o niedzwiedziu pafnucym, takich o ekologii, dbaniu o srodowisko. wydaje mi sie, ze moga byc fajne. poza tym radze poszukac na necie.

z drugiej strony wielu z nas czytalo bajki braci grimm, andersena i jakos nie umarlismy od tego. mysle,ze o wiele gorzej jest pozwolic dziecku ogladac te okropeinstwa co teraz puszcza w tv, pelne agresji. w rodzaju na kota spada imadlo a on wstaje i otrzepuje sie i idzie dalej.

Ja niedawno czytałam młodej świetne wierszyki. Gruba kniga, bo paru autorów, w tym jeden wyraźnie wege, bo w treści o szkodliwości mięsa a i sporo o ekologii. Bardzo fajnie się czytało. Nazywało się to "Podróż do Leśnej Krainy. Wybór wierszy"

ja starannie dobieram dzieciom bajki. Mój synek ma 4 latka i kupiłam mu Kubusia Puchatka - tam nie ma agresji, a córeczce (7 lat) lubię czytać Martynkę (taka seria bajek, bardzo pouczająca).