Wczoraj miałam wizytę pani kurator w moim domu, musiałam zamknąć swojego psa w kuchni, obyło się więc tym razem bez rytuału powitania miłego gościa..Przedszkole uznało, że sposób w jaki karmię moje dziecko jest nieodpowiedni, że za często np. córka je zupę buraczkową, nie podobało się też, że nie zezwalam na jedzenie słodyczy, ale pozwalam na jedzenie miodu i dżemów, wydaje się to paniom w przedszkolu wielką niekonsekwencją, moim zdaniem zaś wielką ignorancją, przyrównywanie cukierków, w których nic oprócz cukru nie ma do np, miodów, w poniedziałek jadę do sądu i zażądam wglądu w akta sprawy, więc będę wiedzieć dokładnie kto co naopowiadal na mój temat, na razie tylko przypuszczam, że za wszystkim stoi pani dyrektor, z którą ściełam się o kanapki z szynką, która nawiasem mówiąc znowu zaczęła się pojawiać na kanapkach mojego dziecka. Wkurza mnie to co mi robią. Sposób w jaki się mści, nie myśląc o dobrze dziecka, tylko żeby mi dokopać. Wie doskonale o moich problemach z mężem, ale żadnej pomocy nie mogłam uzyskać, chodzi mi o pomoc pedagogiczną i psychologiczną, Na to nie było czasu, był by wypisywać do sądu i oczerniać mnie, by nasyłać mi kuratora, w czasie gdy inny chłopczyk, też w trakcie rozwodu ze stresów się zaczął jąkać, ale tego pani dyrektor zaprzyjaźniona z matką dziecka nie widzi, nie interesuje ją co się dzieje w domu, jaka jest tam przemoc psychiczna, jaki terror, co matka wyprawia, Ona jako pedagog woli wydawać opinie na temat nieodpowiedniego bo wegetariańskiego żywienia mojego dziecka...Powiedziałam kuratorce, że żenujące dla mnie jest, że lekarz nie ma zastrzeżeń, nawet się dziwi, co oni w tym przedszkolu się ciągle nas czepiają, jak córka zdrowa..a pani przedszkolanka się czepia. no ale kurator uważa że mają racje, więc gromadza się nad nami czarne chmury, Mąż i jego adwokat dostali prezent i wykorzystają to z pewnością.. Nie zamierzam jednak podwijać ogonu pod siebie i uciekać, chcę walczyć o swoje prawa, o swoją godność. Chcę złożyć skargę na to co się dzieje, w tej sytuacji, gdy moje dziecko było tak szykanowane i tak musiałabym ją wypisać, ponieważ córka nie chce już tam chodzić, woli symulować chorobę,co bez ogródek oświadczyła kuratorce. Nie mam szans na dostanie się do innego przedszkola, zresztą myślę, że córka jest już skutecznie zrażona do tego typu instytucji, tego co tam się odbywa. Prawda jest taka, że dziecko jest małe i bezbronne, a przedszkole nie jest niestety monitorowane, więc sobie pozwalają, nie mówię o biciu, ale są różne sposoby by dziecko zgnębić, by mu obrzydzić chodzenie. Dyrektorka dwa razy usiłowała mnie z przedszkola usunąć. Nie dałam się, znalazla więc inny sposób, by pozbyć się problemu, czyli mojego dziecka nie pasującego do jej wizji świata. Najgłupsze w tym jest to, że jest osobą młodą, na oka nawet młodszą ode mnie, ale dawno już zauważyłam, że czasem ludzie starsi mają bardziej poukładane, że więcej rozumieją, że łatwiej się z nimi porozumieć.
Tak więc wkraju gdzie tyle dzieci głoduje, cieszy się jak może zjeść suchego chleba ja zostałam posądzona o bycie wyrodną matką, bo karmię dziecko zupą buraczkową,na drugie ziemniaczkami, boczniakiem i surówkami z cukiną, papryką i dodatkami, czyli szczypiorkiem, koperkiem, francuskim olejem słonecznikowym oczywiście z atestem ekologicznym i solą morską. Zostało to uznane za nieurozmaicony posiłek. Mam opracować jadlospis mojego dziecka i nie wiem co jeszcze. ?Wczoraj słuchałam sobie reggae, gdyby nie to to zapałałabym żądzą jakiejś zemsty. Dzis wstałam ale dalej nie mogę się z tym tam w środku pogodzić,chcę walczyć z uprzedzeniami tego typu, z tą nietolerancją? Kto mi pomoże, kto ma pomysł, jak ugryźć ten problem?
http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html
Kazamuko, wspólczuje bardzo Tobie i Twojej Córeczce...dlaczego jest tak że przymyka sie oczy na cierpienie dzieci w patologicznych rodzinach, albo na ich nędze i przymieranie głodem w tych wielodzietnych, gdzie podobno "bóg na dzieci daje" a czepia tych którzy o swoje dzieci rzeczywiście dbają?
Boje sie o Was z tego wzgledu że ostatnio matka przegrałaby sprawe o własne dziecko z chora psychicznie "opiekunką", do takich rzeczy dochodzi. Mysle że bardzo ważne że masz lekarza ktorego opinia jednoznacznie potwierdza, że dziecku krzywda sie nie dzieje. Ale lekarze sa rózni, a jeśli mąz zechce wziąć "niezależnego" specjalistę...?
Fakt że WHO potwierdza że to odpowiednia dieta dla dzieci- ale czy to wystarczy.
Jak reaguja na to wszystko inne matki w przedszkolu, sa po Twojej stronie? A co jesli innym dzieciom zaczna zmieniac zalecone diety? Przeciez to może zaszkodzic ich zdrowiu!
Może warto przedyskutowac z innymi rodzicami, czy przedszkole nie powinno bardziej respektowac życzen rodziców; bo oczywiscie mozna porozmawiać, zwrócic uwagę, ale nie takie coś, że wpychaja jej ta szynkę i maja w nosie Twoje zdanie.
Wiem że bywasz tez na vegetarian. pl; z róznych względów uważam że powinnas sie poradzić uboota jeśli chodzi o PRAWNE aspekty; jego dośwoadczenie byc może będzie Ci pomocne.
życze wiele szczęścia Tobie i Małej, trzymaj sie, kazamuko...
Dzięki za tak szybką odpowiedź. Z rodzicami niektórymi się znam ale tak bardziej z widzenia, mówimy sobie dzień dobry i tyle. Ona jest jedynym takim dzieckiem, a ponieważ jest szczupła, wiem że ludzie mówią o niej że jest niedożywiona... Dziś ją mierzyłam na framudze u dziadka urosła przez miesiąc ponad 1 cm. to sporo jak na ten wiek, w ogóle niesamowicie wydłużyły jej się nogi, jest ładną dziewczynką, no ale nie zapasioną bo i po co i po kim zresztą, jak oboje z mężem jesteśmy szczupli..
Z Ubootem się poznaliśmy, więc postaram się poprosić o pomoc. Dzięki za informacje. 😛
http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html
PARANOJA!!!
Sama studiuje pedagogike i az mnie mdli na mysl, ze kiedys przyjdzie mi pracowac z takimi ludzmi.
To prawda ze taki kurator czy pracownik socjalny z wlasnej wygody i obawy przed 'odpowiedzialnoscia' woli nie widziec krzywdy dzieci niz 'wywlec takich rodzicow za lachy i doprowadzic ich do porzadku'. Przerazajaca sprawa.
Czepiaja sie Ciebie Kazamuka i Twojego dziecka za to jakie macie poglady i co jecie. No az mi adrenalina podskoczyla!!
Walcz o swoje walcz!! Jestem z Toba 🙂
I believe in angels
normalnie szok :casstet: ...współczuje Ci naprawdę, bądź silna!!! Ale z tego co piszesz, to twoja córka wcale nie ma ochoty jeść mięsa, powinni to wziąć pod uwage na waszą korzyść(chociaż z takimi to różnie bywa ;/) w każdym razie życzę Ci wytrwałości...naprawdę paranoja 😮 to chyba ta przedszkolanka powinna mieć problemy w sądzie za złe podejście do dzieci
moge Ci tylko opowiedziec cos podobnego, kazamuko - jak moi rodzice sie rozwodzili ja mialam jakies siedem lat, a moj brat trzy. zawsze byl bardzo szczuplym dzieckiem i jest nadal, po prostu ma szybki metabolizm.
potem, w przeciagu kilku nastepnych lat, kiedy ojciec sporadycznie nas odwiedzal zawsze nazekal "ooo, a czemu on taki chudy" i pare razy w sadzie, podczas spraw alimentacyjnych. wysuwal argument, ze moja mama niedostatecznie go karmi, co nie bylo prawda, moj brat zawsze mial duzy apetyt i pochlanial spore ilosci jedzenia. jednak sad zawsze trzymal strone mojej mamy, poniewaz stwierdzal (na podstawie tego co mowila moja mama), ze wizyty ojca sa na tyle zadkie, ze nie ma on pelnego obrazu tego co sie u nas w domu dzieje i tego jak sprawowana jest nad nami opieka, ze ma za malo informacji o dziecku. moze to jest jakis sposob, np. jezeli twoj maz nie odwiedza czesto twojej coreczki?
trzymaj sie, kazamuko, moze zajrzyj na wege.dzieciaka i na veggie.pl, jest tyle zdrowych i madrych wegetarianskich i weganskich dzieci, sa nawet vege-przedszkola, ze ich argument po prostu nie jest prawdziwy, taka dieta (przeciez zdrowa i urozmaicona!) nie moze grac kluczowej roli w sadzie. rownie dobrze Twoja coreczka moglaby byc uczulona na produkty pochodzenia zwierzecego, a przeciez wtedy nie podwazaliby jej diety.
pozdrawiam i trzymam kciuki!
animals are my friends and i don't eat my friends || GO VEGAN!
Ja myślałam naiwnie, że cywilizacja się rozwija, a tu mamy dowód na to, że cofamy się, stojąć w miejscu. To okropne, Kazamuko, szczerze Ci współczuję i podziwiam. Nie każdy rodzic, nieważne w jakim wieku, jest w stanie tak odpowiedzialnie walczyć o swoje dziecko. Naprawde mi imponujesz, że nie zrażasz się tym wszystkim, tak trzymaj i życzę Ci, byś sobie poradziła w tych najgorszych chwilach.
Nóż się w kieszeni otwiera...opinia ignorantów, którzy nie widzą różnicy między słodyczami a miodem czy dżemem nie powinna być w ogóle brana pod uwagę... Niestety, tzw. "pedagodzy", "kuratorzy" wolą zajmować się wyimaginowanymi problemami, żeby pokazać, ze coś robią, niż zająć się prawdziwymi dramatami...
Życzę powodzenia i wytrwałości w walce!
niestety... ta dyrektorka to ma w glowie niezle poje**ne ;( trzeba byc naprawde nienormalnym zeby nasylac kuratora za to ze dziecko nie je miesa i slodyczy ale je miod... debilka ;/ (dyrektorka) chociaz musze przyznac ze jak ja bylenm w przedszkolu, to tez nikogo nie obchodzilo dobro dziecka... nikt sie nie zainteresowal tym ze przez ponad rok nie odezwalem sie slowem... (bo seplenilem i wystarczylo ze raz ktos spytal slucham i nie odzywalem sie juz do niego- taki charakter mialem...) niestety ta baba sadzi pewnie ze skoro pracuje w przedszkolu to wie najlepiej jak wychowac dziecko i zadna matka nie bedzie sie jej wtracac... smutne 🙁
je vise ma devise cherche la terre promise, ton tv en colour mais vie est grise
Mam wrażenie, że przedszkola i szkoły w wielu wypadkach to instytucje ciągle będące kilkadziesiąt lat do tyłu, ostoje konserwatyzmu i zacofania...Myślałam, że coś się zmieniło od moich czasów, a tu nic:/ Jak mi moi uczniowie (daję korki) czasem opowiadają, co się dzieje u nich w szkołach, jakich mają niektórych nauczycieli, to groza ogarnia - nie dość, że nie znają się na swoim przedmiocie, to jeszcze "podbudowują" uczniów tekstami typu "jesteś tak tępy, że nawet korepetycje ci nie pomogą"...Lustracja i jakieś czystki zdecydowanie przydałyby się w szkolnictwie...Wracając do tematu przedszkoli - wśród swoich znajomych nie mam nikogo, kto by dobrze wspominał pobyt w tej instytucji...
Witam Kazamuko;
Szanownej Pani Kurator zaproponuj zapoznanie się z artykułem o kotach Pottengera;
(link poniżej)
http://www.surawka.republika.pl/KOTY%20POTTENGERA.htm
Oczywiście, że inne osoby nasłały ją na ciebie, niech sama Pani Kurator przekaże ten artykulik innym mocnym (tam jest również bibligrafia).
Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:
trzymaj się Kobieto i nie dawaj debilom! Z tego, co się orientuję istnieją przedszkola wegetariańskie, może ta pani dyrektor zajmie się zaskarżeniami wegetarian na szerszą skalę;)
Myślę, ze znajdą się na Twojej drodze jednak jacys ludzie rozsądnie myślący, którzy nie będą uważali, że szkodziusz dziecku, sędzia też raczej nie będzie brał pod uwagę takiego argumentu Twojego męża w sądzie, no chyba, ze będzie skończonym idiotą, ale wtedy jakaś pikieta wegetarian mogłaby Ci pomóc:) Gdzie mieszkasz?:P
Pozdrawiam i powodzenia!
przede wszystkim wiary czyniącej czary mary
Ta babe wypadalo by do kuratorium podac za nieodpowiednia opieke nad dziecmi. No ale Ty i tak masz juz zdecydowanie za wiele klopotow na glowie, zeby sie czyms takim jeszcze martwic. Kuratora sadowego tez - a raczej tego kto kogos o tak nieskim poziomie wyksztalcenia dopuscil do takiej pacy. Ja tez nie jadalem cukierkow (bo nie bylo - wyrob czekoladopodobny od wielkiego swieta) tylko miod, owoce, robione z nich galarety etc.
Pozostaje zyczyc Ci wygrania z babsztylem i polskimi sadami. I duzo zdrowia dla Ciebie i coreczki.
PS - Zrob malej sezamki na miodzie - pyszne, wegetarianskie i jak najbardziej zdrowe. No i sezamki podpadaja juz pod slodycze 😀
"Jastrambij. Que babatum intus cruce, ornatum in campo celestino,et in galea accipitrem defert." - Jan Długosz, kronikarz i sekretarz biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego
Szanownej Pani Kurator zaproponuj zapoznanie się z artykułem o kotach Pottengera;
(link poniżej)
http://www.surawka.republika.pl/KOTY%20POTTENGERA.htm
ciekawe i pouczajace, dla mnie wnosek jest jasny, ale ktos nierozsadny, uparty i o zawezonych horyzontach myslowych moglby sie uprzec, ze chodzi o to, ze zeby byc zdrowym trzeba jesc mieso :/
animals are my friends and i don't eat my friends || GO VEGAN!
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja