Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

kurator za "wegetarianizm" i ateizm dziecka  

Strona 2 / 9 Wstecz Następny
  RSS

Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
16/06/2006 7:11 pm  

No tak, ale to koty żywione były mięsem - a my jemy warzywa i owoce.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
euridice
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 589
16/06/2006 7:25 pm  

No tak, ale to koty żywione były mięsem - a my jemy warzywa i owoce.

no widzisz, z NASZEGO punktu widzenia tak, ale taka pani kurator czy dyrektor uwaza, ze to mieso jest NIEZBEDNE i moze jej sie wydawac, ze my, tak jak te koty oczywiscie potrzebujemy miesa. co, rzecz jasna, nie jest praewdwa, ale ona nie da sie przekonac, bo uwaza, ze wie najlepiej i ma jedyna, niepodwazalna racje :/

animals are my friends and i don't eat my friends || GO VEGAN!


OdpowiedzCytat
Zarathos
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 339
16/06/2006 7:39 pm  

Tia, artykul z rodzaju 'jedz mieso to wyrosnie ci trzecia reka'. Bogowie, toc to gorsze niz anty-weganska propaganda 😀

"Jastrambij. Que babatum intus cruce, ornatum in campo celestino,et in galea accipitrem defert." - Jan Długosz, kronikarz i sekretarz biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
16/06/2006 8:11 pm  

Oczywiście wiem, że można się wszystkiego przyczepić i na wszystko znaleźć argumenty. Czasem nazywane to jest psychomanipulacją.

Kazamuko, masz jakiegoś maila czy gg?

[edytowane 26/6/2006 od euridice]

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
kazamuko
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 630
17/06/2006 2:42 am  

Witajcie. Dzięki za odpowiedzi. Mój mail, kazamuko@wp.pl
Kiedyś zbierałam znaczki, teraz kolekcjonuję zaświadczenia potwierdzające zdrowie mojego dziecka. Dziś przybyło mi kolejne..Uważam, że to jest chore. Moje dziecko nie będzie chodzić teraz do przedszkola choć stać mnie na nie i chciałam by chodziła i rozwijała się, no ale rzecz jasna nie w takiej atmosferze...Chciałam tylko by dziecko nie musiało ściągać szynki z kanapki, by dostawało coś innego lub tylko z masłem. Chciałam poszanowania dla jej inności, zwłaszcza po przeczytaniu tylu pięknych haseł jakie powypisywali sobie tam na ścianach...
Fajnie, że tyle osób się odezwało, nawet Zarathos, o którym myślałam, że zniknął. ..Nasza stowarzyszeniowa prawniczka odradza mi zakładanie sprawy w sądzie, ale przyznam że kusi mnie by coś z tym jednak zrobić. Mam w sobie ducha wojownika, kiedyś robiłam różne odjechane rzeczy, byłam bez lęku. nie bałam się niczego, nawet śmierci. Pozdrawiam cieplutko, życie jest piękne, ludzie czasem tylko zepsują atmosferę..Córcia przed snem narysowała coś i przyszła by podpisać, że to skarga na przedszkole..oświadczyła tez, że mnie kocha bo nie daję jej mięsa. Jest ok. tak dlugo jak trzymamy się razem..

http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html


OdpowiedzCytat
bezciała
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 200
17/06/2006 1:45 pm  

Kamazuko, nie daj się ponieść emocjom. Przejście do środków takich jak zakładanie sprawy w sądzie może tylko pogorszyć sytuację. Każdy sąd uzna Panią dyrektor jako bardziej kompetentną i będzie jej argumentom przychylny.

Postaraj się ten konflikt rozwiązać przyjaźnie. Nie ma skuteczniejszej broni 😉

Powodzenia

Przajaznie to znaczy, sygnalizować: jestem przyjacielem a nie wrogiem, i zycze
wam tylko dobrego. Nie musicie mnie zwalczac.

[edytowane 26/6/2006 od euridice]


OdpowiedzCytat
Weronika
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 194
19/06/2006 12:46 am  

Chyba nie ma nic gorszego niż uszczęśliwianie na siłę, a to zdaje się chce zrobić pani dyrektor z Twoją córeczką w przekonaniu, że wie najlepiej co dla dziecka dobre. Żyjemy w Polsce, gdzie wciąż ilość mięsa w posiłku jest miernikiem jego jakości, a na grube dziecko mówi się, że "dobrze" wygląda. Pewnie nie będzie łatwo, ale nie daj się! Trzymam kciuki!

z dokładnością atomowej sekundy globalnej, wyruszyliśmy ratować świat, podejmując się niewykonalnej sprawy


OdpowiedzCytat
kazamuko
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 630
19/06/2006 3:29 pm  

Ludzie wybrali mnie na prezesa naszego psiego stowarzyszenia, bo mam spore zdolności negocjacyjne. Wiem i zawsze ludziom to mówię, nigdy się nie kłóćcie, bo to pogarsza sytuację, trzeba szukać porozumienia...Jednak wyobraźcie sobie że macie dziecko i posłaliście je do przedszkola, płacicie za to, a tam dostaje kanapki z szynką i musi sobie to ściągać, bo panie nie widzą problemu, jak nie je, niech ściąga. Młoda jest uczulona na mięso, albo jedynie nie ma złamanej bariery ochronnej, trudno powiedzieć..O to poszło, wczoraj mi powiedziała, że panie mówiły, że powinna jeść szynkę i się przyzwyczaić. .To przecież jest paranoja, co tam wyprawiają, pod hasełkami o tolerancji. Wiem, że może jestem przez problemy okołorozwodowe z mężem i słabe wyniki krwi trochę nerwowa..Nie mogłam tego znieść, nie mogłam spać z tą świadomością, ale nie atakowałam ich, prosiłam by tego nie robili, wydawało mi się, że się porozumieliśmy, nawet o tą lekcję religii, na którą ją posłali, nie zrobiłam afery, podkreślałam, że podoba mi się ich program, choć owszem sposób żywienia mi nie odpowiada ale mówiłam, że nie mam złudzeń, że tak będzie i w innych przedszkolach., Dwa razy próbowali mnie usunąć, czekali, że zrezygnuję, nie dałam się wyrzucić. Znaleźli w końcu sposób, skuteczny..Czuję się oszukana, skrzywdzona, zraniona. Moje dziecko będzie siedzieć w domu, wygrali. Czy to znak, że mogą sobie tak robić ? Może powinnam jednak jakoś zareagować, by na przyszłość liczyli się z tym, że nie wszystko im wolno. Wrzuciłam temat na trzech wege forach i wszytkim moim znajomym. W głowie mam teraz istny mętlik, dostałam dużo różnych sugestii i namiarów by coś z tym zrobić.
Prowadzę darmowe psie przedszkole, i nie traktuję tak ludzi. Polecam ściśle określony system żywienia, tzw. barf bo wierzę w jego korzyści, ale nikogo nie szykanuję jak nie chce tak karmić psa, zostawiam ludziom prawo wyboru.
Z pewnością nie pasujemy do tego świata. Mamy to w genach. Moja matka była bikiniarzem, ja przez lata jedyną punkówą w mieście, teraz jestem zjawiskiem bo sprzątam po psie i działam na rzecz psich parków w mieście. Zawsze byłam kontrowersyjna, na celowniku, inna. Zawsze szłam swoją drogą, najczęściej pod prąd. Tak żyję. Przyzwyczaiłam się, jest mi z tym dobrze, może nie jest to łatwe, ale nic co łatwe nie daje mi takiej satysfakcji..Koleżanka napisała mi w mailu, że jestem zbyt dobra i przez to niektórzy myślą, że można mi nasrać na głowę, władować się z buciorami w życie, do domu, pouczać mnie jak mam żyć.
Pozdrawiam znad morza

http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html


OdpowiedzCytat
bezciała
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 200
20/06/2006 6:14 pm  

W takim razie moim zdaniem zrobiłaś wszystko, co należało zrobić. I wydaje mi się, że w przedszkolu nie ma niestety miejsca na indywidualizm dziecka. To, co ciebie spotkało, jest właściwie wymownym dowodem na to.

Nigdy nie wiadomo, czy to, co nas spotyka, przyniesie dobre efekty, czy przysporzy nam kłopotów. W życiu nigdy nie wiemy, czy spotkało nas szczęście czy nieszczęście...

PS.
Ja się nie dałem zostawić w przedszkolu 😉

[edytowane 20/6/2006 od bezciała]


OdpowiedzCytat
Agni
 Agni
forumowicz
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 29
20/06/2006 7:15 pm  

kazamuko: współczuje bardzo całej tej sytucaji.. bardzo to przykre. Nie ma tam w ttwojej okolicy prywatnego przedszkola w stylu płacisz to wymagasz? co do poglądów zywieniowych dyrektorki - to czy dziecku ze skazą białkową też mleko będzię dawać mleko żeby sie przyzwyczaiło?? po prostu ręcę opadają..

jak masz wolę walki to myślę ze wbrew wczesniejszym wypowiedziom kazdym sadzie byś wygrała - to wbrew konstytucji po prostu szykanowac kogoś z powodu poglądów - jak nie u nas to w Eropejskim na pewno 🙂 ale myśle ze tak daleko nie trzeba by było iść

ide tam gdzie ide, nie ide gdzie nie


OdpowiedzCytat
kazamuko
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 630
22/06/2006 2:19 am  

Byłam w sądzie, widziałam akta, jednak chodzi o ateizm i bycie wege, choć młoda ostatnio na diecie jarskiej, ale dla dyrektorki ryba to nie mięso. W ogółe paranoja. Powziełam pewne kroki..

http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html


OdpowiedzCytat
Katikot
rozmówca
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 57
22/06/2006 2:54 am  

hmm, z tego co pamiętam, konstytucja gwarantuje wolność wyznania, więc jeśli dyrektorka czepia się o ateizm, to łamie ustawę o najwyższej mocy prawnej w państwie ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Konstytucja), co nawet w tak zaściankowym kraju jak Polska powinno być karalne. Moim zdaniem to już sprawa dla prokuratury... Trzymam kciuki za Twój sukces, mam nadzieję, że dyrektorkę dosięgnie sprawiedliwość.


OdpowiedzCytat
stoppelek
forumowicz
Dołączył: 20 lat  temu
Posty: 47
22/06/2006 11:19 am  

poprostu żałosne... a nie macie wege przedszkola? w niektorych miastach są... Dasz radę, wierzę w Was !!

Rząd na bruk! Bruk na rząd!


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
22/06/2006 12:46 pm  

Straszna sytuacja, musisz szukać pomocy gdzieś na zewnątrz, choćby zagranicą. To nie może tak być do cholery! Co to kogo obchodzi co Twoje dziecko ma na talerzu i w co wierzy?

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
dolorez
rozmówca
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 99
22/06/2006 1:39 pm  

Droga Kazamuko!! Kuratora masz na karku z powodu rozwodu, to standardowa procedura. Wbrew nazwie zawartej w temacie nie jest to związane ani z wegetarianizmem, ani z ateizmem, nie bezposrednio. Z tego tez co wyczytałam to twoja córeczka już nie jest wege?? Piszesz, że zaczęła znowu jeść ryby. Hmm.... Twoja decyzja.... A tak naprawdę to dla kogo to robisz?? Dla niej samej, dla siebie, męża, czy może jednak pani dyrektor z przedszkola?? Pisałam już na innym forum, że rozumiem twoją bardzo trudną sytuację. Spróbuj jednak choć trochę opanować swoje emocje... W takim stanie długo nie pociągniesz, wykończysz się. Twój mąż tylko na to być może czeka żebyć sięgnęła dna, aby on mógł udowodnić swoje racje. Faceci w trakcie rozwodu bardzo często lubią udowadniać światu jakie to ich ex małzonki są nieodpowiedzialne, niezrównoważone, itd... Rozwód to generalnie parszywa sprawa, obrzydliwe pranie brudów!!! Spróbuj nie dać się w to wciągnąć. Skoncentruj swój umysł na czymś innym, najlepiej czymś pozytywnym (spojrz głeboko w oczy swojemu dziecku, itd...) Uspokój się Kazamuko dla własnego dobra i dobra swojej córeczki. Nie trać sił na bezsensowne użeranie się z wszystkim dookoła. Zbieraj je na naprawdę ważne życiowe kroki. Życzę ci dużo spokoju... i powodzenia!!!

P.S.
To twoje słowa Kazamuko: "Koleżanka napisała mi w mailu, że jestem zbyt dobra i przez to niektórzy myślą, że można mi nasrać na głowę, władować się z buciorami w życie, do domu, pouczać mnie jak mam żyć'. 😮

A to moja odpowiedź: mam wrażenie, że tego właśnie od ludzi oczekujesz...
Rozpisujesz się na forum publicznym o twoim życiu prywatnym, rozwodzie, o tym co jesz, itd... I kto tu wchodzi tobie z buciorami na głowę? Sama otwierasz drzwi i zapraszasz cały świat do własnego życia! Piszesz do ludzi z prośbą o rady, a to nic innego jak zaproszenie do współudziału. Jest takie przysłowie o ptaku i gnieździe - znasz?? Proszę cię Kazamuko nie rób ze swojego życia szatni publicznej, bo jak widać nie do końca ci to sprawia przyjemność.


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 9 Wstecz Następny
  
Praca