Szykuję wesele, ma jeszcze dużo czasu, wiele rzeczy juz zaplanowałam, ale jedno nie daje mi spokoju.... ja i on, czyli para młoda jesteśmy wege. TYLKO MY, wszyscy goście, rodzinka najbliższa to mięsozercy....
noi teraz... chciałabym zeby było raczej tradycyjnie.... ale... troszkę ich oszukać 🙂 tzn. rosołek bez mięsa 🙂 sałatki, surówki, ziemniaczki, pierożki, krokiety, bigos(bez mięsa,ale jak?żeby smakował jak tradycyjny?)jakieś tam ciasta no i.... hm... kotlety sojowe mielone ok... te schabowe raczej "nie przejdą" :/
a jak to jest z "parówkami wegetariańskimi? dobre? za ile i gdzie kupić?
no i w ogóle... jakieś pomysły... jak wy sobie radziliście, co podaliście.... myśle np. o smazonym tofu... jadłam kiedyś i myslałam że to kurczak(a w miejscu skrajnie wege 😀 ) ale też nie znam przepisu no i to chyba dość drogie :/
nie będę sama przyrządzać. zmawiam sale i oni bedą przygotowywać... takze jakby im przepisy dać... tylko jakie dania? zamiast tych "tradycyjnych" weselnych mięsnych...?
Liczę na wasze wsparcie 🙂
[url=http://www.sandemo.pl] [img]http://www.sandemo.pl/userbary/05.png[/img] [/url] http://www.forum.sandemo.pl/index.php?ap=128
Jest wiele możliwości, ale jeśli planujesz zapraszanie różnych ciotek i wujków, to będą się krzywić. Parówki są dość drogie. Zamaist smażonego tofu mogą być panierowane boczniaki - nie jadłam, ale ponoć lepsze od schabowego (schabowego oczywiście już nie jadam od lat). Postawiłabym na Twoim miejscu na sałatki, owoce, może sery (jeśli jesz), a na obiad moze coś niekonwencjonalnego, moze coś z kuchni włoskiej? Makaron, pomidory, bakłażany?
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
nad tym samym sie zastanawiam myśląc o moim przyszłym weselu.
i myślę, że:
- nie warto próbować oszukać gości, bo się zwyczajnie nie da. jak ktoś je mięso, to żadnym tofu, ani sojowym go nie nasycisz. nam sie wydaje, że to smakuje podobnie do mięsa, bo może trochę zapomnieliśmy już ten smak, ale oni sie nie nabiorą.
- wiem z doświadczenia, że wszelkie bezmięsne "wynalazki" na imprezach rodzinnych sieją zgorszenie. goście patrzą na "to" z lekkim obrzydzeniem, zniesmaczeniem, powątpiewaniem
- proponuję tradycyjne jedzenie. to co gościom znane, choć pozbawione mięsiwa. pierogi, kluski, krokiety, kapustę z grzybami, kapustę z grochem, dużo grzybów itp. zamiast schabowego może być też camembert panierowany, smażony; boczniaki. no i kalafior, brokuły, kapusta, dużo warzyw gotowanych i surówek. tym się powinni najeść i chyba nie będą marudzić 🙂
ja się jeszcze zastanawiam, czy czasem nie napisać w zaproszeniu małymi literkami, że uczta będzie jarska. może to by wykluczyło jakieś ewentualne komentarze przy stole. gdyby komuś bardzo przeszkadzał brak mięsa, to po prostu nie przyjdzie, albo sobie w torebce przyniesie kiełbaskę i po kryjomu ją skonsumuje 😉
[edytowane 12/7/2006 od daffnia]
Najlepsze Rzeczy W Życiu Są Za Darmo 🙂
Popieram Patkę, też kupowalam parówki sojowe w puszce za 5,50 chyba 🙂
co do weselnego menu zgadzam się z daffnią całkowicie, jesli goście to zywieniowi tradycjonaliści, to lepiej podać tradycyjne dania bezmięsne, a nie sojowe "zamienniki" mięsa, bo będą wybrzydzać 😉
Zgadzam sie. Unikaj 'sojowych substytutow' jak ognia. Wbrew temu, co twierdzi czesc wege i firmy reklamujace te specjaly, takie 'dania' NIE smakuja jak ich oryginaly, wiekszosc osob ktora je mieso pozna ze toto cos nie jest kotletem. W skrajnych przypadkach moga zaczac Cie oskarzac, ze knajpa jest do d. bo zepsute mieso podaja. Bigosu bez miesa tez sie nie da zrobic (bigos = mieso + mieso + mieso + przyprawy + kapusta kiszona). Bigos bez miesa to gotowana kapusta kiszona z przyprawami
Jest sporo swietnych dan polskich i staropolskich ktore nie wymagaja uzywania miesa. Pierogi, kapusty, naprawde wiele dan z innych warzyw. Jezeli jesz jajka i miod czy pijesz mleko, to ilosc potrwa jakie mozes uzyc rosnie znacznie. Np litewskie placki ziemniaczane z PYSZNYM nadzieniem cebulowym (jadlem kiedys w renomowanej restauracji litewskiej wiec danie jest 'wykwintne' ). Paszteciki (wbrew nazwie bezmiesne) do rosolu czy barszczu (z kapusta i grzybami, lekko kwasne - mniam), puddingi warzywne, warzywa smazone, gotowane, pieczone i co tam jeszcze. Naprawde jest wiele mozliwosci - wystarczy chciec poszukac
Jak chcesz to moge przeskanowac i przeslac Ci przepisy (przepisywac nie bede, bo by mi reka uschla) ze swoich ksiag kucharskich.
"Jastrambij. Que babatum intus cruce, ornatum in campo celestino,et in galea accipitrem defert." - Jan Długosz, kronikarz i sekretarz biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego
Ja polskich chyba nie jadłam, tylko te czeskie, bo u mnie po polskiej stronie nie ma sklepu wegetariańskiego, Polacy zaopatrują się w Czeskim Cieszynie i tam nawet ekspedientka stara się mówić po polsku 🙂 Parówki moim zdaniem smakują ( z tego, co pamiętam) jak te "prawdziwe".
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja