Jakoś tak głupio to dla mnie wygląda, jak ktoś an forum nigdy nie pisał, a wpada, żeby się zareklamować tylko...
Co mi przypomina, że muszę wreszcie zagłosować, bo jeszcze tego nie zrobiłam.

Lily, no nie?

Mnie to też w negatywnym znaczeniu tego słowa "szokuje".

Kto ma wygrać ten wygra i bez reklamy 😉

Kto ma wygrać ten wygra i bez reklamy

A mnie się wydaje, że nie. Jak ktoś się reklamuje, na forach, na fejsbuku i jeszcze nie wiadomo gdzie to wygra mimo, że sobie nie zasłużył.

I bądź tu uczciwym na tym świecie 😡

[edytowane 20/9/2012 przez Bellis_perennis]

pozostaje mieć nadzieje, że gdy ktoś się reklamuje na fb czy forach, to inni wchodzą, oglądają całą galerię i wybierają swojego faworyta , a nie tak tylko bezmyślnie głosują.

choc już po liczbie odsłon danego profilu widać, że reklamowanie się działa. niektórzy mają po 300-400odsłon, a inni (np pani o której pisałam wczesniej ze sie wszedzie reklamuje) ok 2000

Nie miałbym satysfakcji z wygranej (jak to powiedzieć?) "na dopingu" 😉

Katinko, nie mogę się powstrzymać przed powiedzeniem tego - na swoim konkursowym zdjęciu wyglądasz jak Królewna Śnieżka, śliczna jak namalowana :heartpump: Podziwiam i zazdraszczam 🙂

[edytowane 20/9/2012 od xxl]

ja mam 2 faworytki: brunetkę i blondynkę : Karina i Alani 🙂 przy okazji dzieki konkursowi trafiłam na blog Alani, całkiem fajne wykłady prowadzi na temat weganizmu.
a z facetów to nie wiem...
(xxl dziękuję :red: )

[edytowane 20/9/2012 przez Katinka]

🙂
dzięki za te złe i trochę lepsze opinie na temat 'reklamowania się'. Sama mam bardzo mieszane uczucia. Startuję tylko dlatego, że nagrody są fajne, przyznam się szczerze 🙂 Generalnie wydaje mi się, że nie ma szansy na wygraną w tego typu konkursie inaczej... niestety. Ja raczej sobie odpuszczę dalsze reklamowanie się, bo słabo się z tym czuję, jak jakiś produkt... Więc wygra ten, kto będzie mieć większe ciśnienie 🙂 I nie ma w tym nic złego. Jak się organizuje konkurs z takimi zasadami, to wiadomo, że nie wygra ten, kto jest najbardziej sexy, ale ten kto ma najwięcej 'wiernych' znajomych. To tylko zabawa. Forma promocji wegetarianizmu. 🙂

Mi się z panów Błażej najbardziej podoba - podzielam zamiłowanie do... sów https://www.youtube.com/watch?v=r2-_Q8gNDDQ
😀

Można nie być cichutkim i zahukanym i przy tym nie być bezczelnym ;]

Jak się organizuje konkurs z takimi zasadami, to wiadomo, że nie wygra ten, kto jest najbardziej sexy, ale ten kto ma najwięcej 'wiernych' znajomych

Zawsze wyznajesz zasadę "jak można oszukiwać to z tego skorzystam"?
I czemu się dziwić, że ten kraj tak wygląda?

Chyba podchodzicie do tego zbyt poważnie. 😉

Nie wiem mój drogi, może i podchodzę do tego zbyt poważnie, ale mam silną alergię na rozpychanie się łokciami i cwaniactwo. Najgorsze, że większość ludzi uważa to za zaletę. Jesteś małomówny, spokojny i cierpliwy, a do tego cicho mówisz? Jesteś więc pierdołą i nie potrafisz zadbać o swoje interesy. Trzeba mówić dużo i głośno, nawet jeśli nie ma się nic do powiedzenia, epatować swoją osobowością - oto przepis na człowieka sukcesu. Wrr.
Faktem jest, że konkurs "wegetarianie są sexy" jest zamieszczony na forum wegetarianie.pl, wszyscy użytkownicy tego forum jako pierwsi mogą obejrzeć facjaty uczestników. Po co więc, zapytuję, na tym samym forum zamieszczać link do swojego oblicza w zakładce konkursu? Niech ktoś mi to wyjaśni bo nie kumam tej czaczy ;]

faktycznie jesteś wredziocha..cały czas skrajności: jak ktoś mówi, to jest bezczelny, jak nie mówi - to jest pierdoła. Sama mówisz, zdaje się, najgłośniej i najśmielej :)..i to w bardzo negatywnym tonie, od czego stroni chyba duża część wegetarian, jak i innych ludzi myślących.

A wracając do tematu - ktoś się reklamuje, cicho czy głośno, trudno, robi to i tyle, nie ma co się tak podniecać i denerwować. Miejmy nadzieję, że wygra jakaś ładna dziewczyna i ładny chłopak, żeby nie było przypału jak to czasami bywało 😛

faktycznie jesteś wredziocha..cały czas skrajności: jak ktoś mówi, to jest bezczelny, jak nie mówi - to jest pierdoła. Sama mówisz, zdaje się, najgłośniej i najśmielej :)..i to w bardzo negatywnym tonie, od czego stroni chyba duża część wegetarian, jak i innych ludzi myślących.

Obawiam sie, ze kompletnie nie zrozumiales o co Fasoli chodzi. Ale coz, badz tu uczcíwym to jeszcze Ci pojada.

Do kroćset, uśmiałam się z wypowiedzi Damiana 😀 Moja licentia poetica nigdy nie została tak bardzo nie-zrozumiana w swym zamyśle 😀