UWAGA :
Złe zarządzanie i nadmierne polowania na niedźwiedzia brunatnego (Ursus arctos) przez ostatnie 14 lat doprowadziły do dramatycznego spadku jego populacji w Rumunii.

Ze stałej i zdrowej populacji 7780 osobników przetrwało do dziś zaledwie od 1800 do 2000 niedźwiedzi brunatnych. Niedozwolone i barbarzyńskie metody zabijania, usankcjonowane podczas krwawej dyktatury Ceausescu a zabronione przez prawo europejskie i międzynarodowe konwencje, są wciąż szeroko rozpowszechnione i tolerowane przez władze. Rumunia podpisała stosowne ustalenia, lecz szerząca się wśród odpowiedzialnych władz korupcja i własne interesy są ważniejsze od ochrony gatunku. Jeśli czegoś nie zrobimy, możliwym jest, że do czasu przystąpienia Rumunii do Unii Europejskiej populacja rumuńskiego niedźwiedzia brunatnego stanie w obliczu katastrofy bądź zupełnie wyginie.

Z tego względu naciskamy, aby Komisja Europejska i członkowie Parlamentu Europejskiego wraz z odpowiednimi instytucjami rządu rumuńskiego podjęli natychmiastowe kroki w celu skutecznego powstrzymania nielegalnych polowań na niedźwiedzia brunatnego i inne ssaki drapieżne. Zapewnienie, że Rumunia wniesie swą bogatą różnorodność biologiczną w stanie nienaruszonym do Wspólnoty Europejskiej oraz że zadbamy o przetrwanie zagrożonych gatunków dla przyszłych pokoleń, leży w interesie całej Europy.

W nadziei, że wy, wespół z rumuńskimi i światowymi mediami, możecie przyczynić się do ochrony tego wspaniałego zwierzęcia.

Petycję możecie podpisać tutaj : http://www.aves.ro

Ja już się podpisałam 🙂

Ja takze sie podpisalam, szkoda tych misiaczkow 🙁

Podpisane.

Podpisałam oczywiście 🙂

Podpisałam. Trzeba robić co się da żeby pomóc!

podpisane!
widze że stronka z inicjatywy siedmiogrodzkich Węgrów, ładnie z ich strony, ziemia już niby nie należy do ich nacji ale i tak dbają 😀

I ja też podpisałam 🙂 pomóżmy misiaczkom....

oczywiście, że podpisane.

podpisane

i ja też

Podpisana!!

Podpisałam i chętnie bym się dowiedziała co z losem misiaczków, bo tyle petycji podpisujemy, a nic nam nie wiadomo co dalej się dzieje, czy odniosło to jakiś skutek..