E, to widać, że byłam jedyną tutaj szczęściara, która spotkała Jagę, JankeSa, Androsa, Loviisę a nawet (mam nadzieję, ze dobrze pamiętam) Catinahat 😀 O Avraisie nie wspomnę 😛 I nei moge zapomneić o koleżance (nie naszej forumowiczce), z ktłórą organizowałyśmy DW 2 lata temu 😀 Miło było zopbaczyć starą twarz 😀
[edytowane 5/10/2008 przez Nantosvelta]
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
Aguś, nie mam zamiaru zapominać o Was..
Chociaz zapomniałam dodać starą kumpelę, która te zpomagała i parę osób z zeszłorocznego tygodnia wege 😀 I wiele nowych osób, którym dziękuję za obecność 🙂
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
gdyby nie deszcz to byloby całkowicie cacy, musze jeszcze nakopac paru kumplom ktorzy obiecali się zjawic ale nie przyszli :"bo wysypiali sie przed Rawą" - na rawie jest taka atmosferka ze tam nie da się byc zmeczonym. to tak na marginesie 😉 smieszny był pan ktory poczestował się czyms i zjadł z talerzyka, ktory trzymalismy cała naszą nać która miała słuzyc za dekoracje 😀
E, to widać, że byłam jedyną tutaj szczęściara, która spotkała Jagę, JankeSa, Androsa, Loviisę [b]a nawet (mam nadzieję, ze dobrze pamiętam) Catinahat [/b] 😀 O Avraisie nie wspomnę 😛 I nei moge zapomneić o koleżance (nie naszej forumowiczce), z ktłórą organizowałyśmy DW 2 lata temu 😀 Miło było zopbaczyć starą twarz 😀
[edytowane 5/10/2008 przez Nantosvelta]
To ja byłam, Catrinko 😛 A że cię rozpoznałam z awatara, to sama jestem zdziwiona. Androsa niestety nie, bo nie było nikogo podobnego do Hajle Selasje 😉 i Loviisy też nie... Za to agębyt/szajbę już kojarzę też.
Byłam tylko w Ośle i jako, powiedzmy, osoba z zewnatrz mam mieszane wrażenia. To było nieco zbyt hermetyczne, byliśmy w Osle od 14 i mimo że przyszliśmy specjalnie na Dzień Wegetarianski, to w zasadzie nie zauważyliśmy, że się cokolwiek dzieje, naprawdę. Potem zostałam co prawda mile zaproszona do grona, ale prelekcjo-dyskusja już sie kończyła, jeszcze później cieżko było się do was dosiąść, bo nie było miejsca, no i były omawiane sprawy organizacyjne raczej... Na szczęście znalazła się osoba, która zechciała nam wyjaśnić, o co w tym wegetarianiźmie właściwie chodzi 😀 Madzia, o ile dobrze pamiętam, chyba rzeczywiście się na nas nie pogniewała, no i był sympatyczny radykalny wegetarianin, który ze względu na środowisko wolał polować na wiewiórki niż jeść soję z Amazonii, no i w sumie żałuję, że poszłam na pociąg, który i tak nie pojechał. To moje chaotyczne wspomnienia z tego dziwnego dnia 😉
mam nadzieję Loviiso,że uda nam sie spotkać następnym razem. Fajnie Katrinko, że wpadłaś. A co do uczuć: ja mam często mieszane gdy spotykam ludzi w realu, nie mówiąc, że jestem trochę "dzik" i czasami ciężko mi zagadać.
Myślę. że przechodniom bardzo spodobała się ciepła herbata w ten deszczowy dzień :thumbup:
Katrinko, przepraszam. Mam straszną sklerozę do osób, które mi się przedstawiają 🙁 W pracy po pierwszym dniu byłam w szoku, że wszystkich zapamiętałam. A to chyba tylko dlatego, że przez te 11 godzin praktycznie co chwilę kogoś wołałam 😉
W Ośle miał być film, ale ktoś stwerdził, że nie opłaca się go puszczać samym wegetarianom 😉 Wcześniej, w strefie dla niepalących odbyły się rozmowy na temat wegetarianizmu (gł. o cielaczkach, przyjechał Pan z Alpro Soi i wogóle...). Było ciasto, które było suuper, a ja nie mogłam zjeść, bo niewegańskie 🙁
Jaga, o dziwo to właśnie Ty i Jankes podeszliście i Ty zagadałaś 😀 Mam nadzieję, że przyjdzie taki wspaniały dzień i zorganizujemy kolejne spotkanie forumowe, np. właśnie w Osiołku 😀
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja