W nepalskiej miejscowości Barijapur rozpoczęła się dwudniowa rytualna rzeź zwierząt ofiarnych. Według organizatorów uroczystości zabitych może zostać około pół miliona zwierząt.

To największa na świecie krwawa ofiara składana przez wyznawców hinduizmu. Ofiara składa jest hinduistycznej bogini Gadhimai. Ma zapewnić wiernym składającym ofiarę pomyślność oraz dostatek materialny.

Do Barijapur przybyły setki tysięcy hinduistów z Nepalu oraz z północnoindyjskiego stanu Bihar, który jest jednym z najuboższych rejonów Indii. W ofierze składane są bawoły, kozy, owce oraz drób domowy.

Na miejsce, gdzie odbywa się największa na świecie krwawa ofiara sprawowana przez wyznawców hinduizmu, przybyli także obrońcy zwierząt. Żądają oni odejścia od wielowiekowej tradycji składania krwawych ofiar i zastąpienia rytualnej rzezi ofiarami z owoców i roślin. Sami składają ofiarę poprzez rozbicie orzechów kokosowych w pobliżu miejsca składania krwawych ofiar.

Ich protesty zostały w tym roku po raz kolejny odrzucone przez hinduistyczne władze świątyni, które uważają, że tylko krew zapewni wiernym przychylność bogini Gadhimai.

Uroczystości w Barijapur przeczą popularnemu wizerunkowi hinduizmu jako religii nie uznającej przemocy.

[edytowane 24/11/2009 przez Olla]

Niestety religia jest bardzo drażliwym tematem dla jej wyznawców. Wątpię by jeszcze w tym stuleciu ta tradycja się skończyła.

Trochę mnie to zaskoczyło bo myślalem, że w Indiach i okolicach jest powszechny szacunek do zwierząt i wszelkie formy ich zabijania są surowo tępione . A tu się okazuje, że tam praktykuje się barbarzyńskie metody zjednywania sobie łask bogów 😡

Próbuję byc tolerancyjna (w prawdziwym tego słowa znaczeniu), ale ten zwyczaj mnie zszokował i zadziwił. O jej, no cóż na świecie dzieje się tyle zła, że to szok. Codziennie jest zabijanych dużo zwierząt, aby ludzie je zjedli lub mieli z nich torebki, ludzie mówią, że życie jest ciężkie, ale oni jescze nie mają tak przechlapane jak zwierzęta.

@Dyzio
ja myślę, że one zabijane są z szacunkiem. Skala przeraża ale trzeba pamiętać że to niezmiernie liczebny kraj,
Ciekaw jestem co dzieje się z mięsem zabitych zwierząt.
choć jest to mord - nie ma on jednak porównania z codzienną masakrą zwierząt w naszych "zakładach produkcyjnych" gdzie każdej godziny całymi tonami przerabiane są za zakąskę do piwa.

ja myślę, że one zabijane są z szacunkiem.

Nie bardzo rozumiem na czym polega zabijanie z szacunkiem....... 😮 To znaczy domyślam się co masz na myśli, ale zabijanie jest dla mnie czymś złym, usprawiedliwieniem mogłaby być jak dla mnie obrona własna albo sytuacja, w której nie mamy innego wyjścia. Dla mnie to jest chora tradycja, jak zresztą wiele obyczajów. No, ale cóż - świat był, jest i będzie pełen niezrozumiałych i złych zjawisk niestety....

Analogicznie traktowanie kobiet np w Arabii Saudyjskiej. Na niektóre rzeczy wpływu nie mamy. Kultura i religia są bardzo często silne, a narzucać swoje poglądy też nie możemy. Jak Olla napisała, są osoby, które się temu sprzeciwiają. Więc jest nadzieja, że to naturalnie po upływie czasu zostanie zastąpione.

Tak apropo zabijania z szacunkiem. Np Indianie północnoamerykańscy kiedy upolowali zwierzę oddawali cześć i dziękczynienie duchowi tego zwierzęcia. Było to podejście z szacunkiem. Gdyby nagle świat dopadła katastrofa i nie było by nic do jedzenia, a na drodze stanąłby mi jeleń, królik czy ryba i musiałabym zwierzaczka upolować to bym to zrobiła, jeśli tylko byłabym tak zdolnym myśliwym (haha ja i myślistwo, ale czego się człowiek nie nauczy w trudnych warunkach) i też bym podziękowała duchowi tego zwierzęcia, że pozwoliło się upolować. Niektórzy z was mogą tego w pełni nie zrozumieć, ale to musi też wypływać z pewnych głębszych podświadomych odczuć w jakiś niewyjaśniony sposób związanych z przodkami. Na szczęście teraz mamy większy wybór, nie ma trudnych warunków życia i nie musimy zabijać żeby przetrwać. Niestety tak wielu ludzi jeszcze tego nie rozumie, wielu ludzi zatraciło ten szacunek. Bo gdyby go mieli to nie byłoby rzeźni. A ja nawet jak jem roślinki to jestem wdzięczna matce naturze, że stworzyła coś tak pysznego:D hehehe ale to pogańsko brzmi, ale chrześcijanką nie jestem więc to i lepiej.

@Dyzio
ja myślę, że one zabijane są z szacunkiem.

Dla mnie nie istnieje [b] zabijanie z szacunkiem.[/b] Te dwa pojecia wzajemnie się wykluczają.

Zyrafo zgadzam sie z toba, bo gdybym zyl w lesie i jedyna droga bylo by zabic zeby przetrwac, to napewno chcial bym zyc,..Zycie polega na dokonywaniu wyborow, na codziennych zakupach , bo czlowiek w dzisiejszych czasach jest wolnym do tego stopnia, ze moze wybrac produkty miedzy marka A a produktem marki B. Zycie bez okrucienstwa wobec zwierzat jest naprawde latwe i proste 🙂

Media w poszukiwaniu taniej sensacji czasem same strzelaja sobie "milczacego gola" bo wystarczy chwila refleksji, przecierz u nas w kraju Miliony zwierzat zabijamy rocznie.
Tylko, ze w zamknietych fabrykach smierci, bez kamer, dziennikarzy i fleszy.
Popatrzcie jacy "okrutni" innowiercy , cywilizacja to my, tak to odbieram.

[edytowane 29/11/2009 od MassMurder]

Trudno stwierdzić, że hinduizm to religia nie uznająca przemocy, bo pod tym pojęciem kryje sie całe mnóstwo odłamów; wyznawcy poszczególnych bogów czasem bardzo się między sobą różnią: wyznawcy Kali dopuszczają jedzenie mięsa, wśród sziwaitów jest przywolenie na toksykację (marihuana), a wisznuici to na ogół wegetarianie. A jest jeszcze Durga, Rudra, Ganeśa i wielu innych...Oryginalnie Wedy były przeładowane rytuałami, mantrami, ofiarami, itp. dlatego pojawił się Budda, który hurtowo odrzucił wszystko.
A co do samej rzezi zwierząt, mam nadzieję, że protesty w końcu przyniosą efekt.

A co do samej rzezi zwierząt, mam nadzieję, że protesty w końcu przyniosą efekt.

I właśnie nadszedł czas na to, ażeby znów zaprotestować, gdyż w listopadzie tego roku owa krwawa rzeź ma się odbyć na nowo.
W pierwszym poście Olla napisała na czym polega owe święto, ja tylko dodam, że cały ten Festiwal wziął swój początek od historii kiedy to pewien feudalny właściciel Bhagwan Chaudhary został uwięziony w więzieniu w Makwanpur. I tam przyśniło mu się, że wszystkie jego problemy zostaną rozwiązane, jeśli złoży krwawą ofiarę bogini Gadhimai (Gadhimai to siostra bogini Kali). Zaraz po wyjściu na wolność, postanowił ze będzie raz na 5 lat składać ofiarę, aby podziękować w ten sposób bogini za jego uwolnienie. Z czasem poprzez wieki zwyczaj ten zyskał ogromną popularność wśród biednych Hindusów, którzy potrafią się nawet poważnie zadłużyć tylko po to by móc kupić zwierzę i wziąć udział w tym festiwalu.

Poniżej link gdzie są filmy i zdjęcia z poprzedniego Festiwalu Gadhimai. A jako, że nie są to przyjemne widoki, więc każdy wchodzi na własną odpowiedzialność:
[url] http://www.travelyourassoff.com/2011/12/wrath-of-gadhimai-gadhimai-festival.html [/url]

W tym roku jest więcej osób, grup i organizacji anizeli 5 lat temu, które nie zamierzają bezczynnie patrzec na owe okrucieństwo. Przyłączmy się do nich. Proszę więc wszystkich o podpisanie petycji,która jest na stronie ciwf:
[url] http://action.ciwf.org.uk/ea-action/action?ea.client.id=119&ea.campaign.id=29144&ea.tracking.id=2d57aea1 [/url]

[edytowane 11/6/2014 od Oldek]

[edytowane 11/6/2014 od Oldek]

[edytowane 11/6/2014 od Oldek]

też jestem zaskoczony że w tej religii taki mord. Niestety w każdej religii są debile , inaczej ich nie można nazywać którzy krzywdzą w imię wiary. Krzywdzą dosłownie fizycznie oraz tych którzy wiarę utożsamiają z miłością stawiając im okropne świadectwo. Straszne. Trzeba tez pamiętac o regularnej rzezi w skandynawi na delfinach. Niby naród cywilizowany , niby bez religii motywy a tostesteron wali w głowę

Tyle ofiar po nic, w imię jakichś wyimaginowanych przez człowieka i nieistniejących religii oraz bzdurnych wierzeń. I to już nawet nie chodzi tylko o zwierzęta. Masa ludzi ginie z powodów religijnych. W imię czego? W imię niczego - bajek i bzdur.

nie bzdury i bajki tylko Bóg , oczywiście zachowanie tego typu jak i inne mordowanie w Jego imie to najgorsza forma zbornia na świecie . W imie Boga który jest miłosierny i kocha ludzi my zabijamy - największy absurd z jakim się spotkałem .