Dlaczego czasami nie wierzę na jakim świecie żyję. Wartościowanie- Kasa, ewentualnie ludzie (ale ci równiejsi), środowisko nie, zwierzęta kompletnie nie. Przytłacza mnie to. Wegetarianizm dawał mi poczucie sensu, ale prawdą jest że w nim większego sensu nie ma gdy zastępujemy mięso innymi produktami odzwierzęcymi. A teraz widzę że sam weganizm w sumie daje mi tylko opinie typu- kretynka, całkiem ci odwaliło. Wszelkie pozornie wygrane akcje zaraz są tłumione wprowadzaniem nowych absurdalnych praw/przepisów, bo przemysł mięsny to kolos z którym pojęcia nie mam jak można byłoby wygrać. Faktycznie wszystko zależy od świadomości ludzi, ale ci z kolei wolą myśleć że i tak nic nie zmienią i dalej popełniać te same błędy.
Sam weganizm to zresztą też tylko środek, bo zawsze jest wiele do zrobienia.
Najgorszy jest jednak społeczny odbiór weg(etari)anizmu. Nie oszukujmy się, ludzie uważają wegetarian za pokręconych, a wegan za kompletnych wariatów.
Moim zdaniem to głównie wina weg(etari)an, często ludzi bardziej odrzucamy niż przyciągamy, Oj naczytałam się wielu dyskusji mięsożercy-wegetarianie i uwierzcie, sami sobie jesteśmy winni. Nie wszyscy ale wielu z nas. Rzecz jasna eRZet Ty akurat nie działasz na niekorzyść wegetarianizmu, tak sądzę.
[edytowane 7/8/2012 przez Bellis_perennis]
Ja np nie używam żadnych "wege sloganów" typu mięso to śmierć etc., nie nakłaniam ludzi, nie próbuje na sile o tym rozmawiać, jak ktoś pyta to popieram wypowiedź stosownymi argumentami, nie narzucam się, mówię spokojnie i wykazuję tolerancję dla każdego sposobu odżywiania. Mimo to kiedy ktoś usłyszy o wykluczeniu jakichkolwiek produktów odzwierzęcych z góry mnie ocenia jako dziwaka. I to mięsożercy właśnie wykazują swój brak wyobraźni i zacofanie, ale nie komentuję tego nigdy. I zgadzam się Bellis, że niektórzy z nas bardziej odrzucają innych przez co mamy taką opinię a nie inną. Też bym prawdopodobnie kogoś wyśmiała gdyby nagle wyskoczył mi z tekstem typu- masz krew na rękach, jesteś chodzącym cmentarzyskiem zabitych zwierząt...
Ja np nie używam żadnych "wege sloganów" typu mięso to śmierć etc., nie nakłaniam ludzi, nie próbuje na sile o tym rozmawiać, jak ktoś pyta to popieram wypowiedź stosownymi argumentami, nie narzucam się, mówię spokojnie i wykazuję tolerancję dla każdego sposobu odżywiania.
I dobrze 😀
Mimo to kiedy ktoś usłyszy o wykluczeniu jakichkolwiek produktów odzwierzęcych z góry mnie ocenia jako dziwaka. I to mięsożercy właśnie wykazują swój brak wyobraźni i zacofanie, ale nie komentuję tego nigdy.
Cięta riposta nigdy nie jest zła 😉 z drugiej strony od rozmówcy tez trzeba wymagać minimum inteligencji i przywołać do porządku. Tylko czasami się nie da 😉 bo brak tego minimum 😉
Vegeta napisała:Nie wierzę na jakim świecie żyję.Jest to bardzo brutalne zderzenie idealizmu młodych wegetarian,wegan z brutalnością naszego PODŁEGO biznesu mięsnego z pSL i MR na czele.Nie zważają oni na nic -na zwierzęta ,na ludzi,ida jak buldożer do przodu po trupach.Ale miarka się przebrała
Ulka niestety nie ma we mnie za wiele "idealizmu młodych wegetarian/wegan" bo osiem lat minęło odkąd udało mi się zrezygnować z mięsa, nie są to moje jakieś pierwsze miesiące.. Natomiast z natury jestem osobą walczącą o swoje racje i kiedy jestem przekonana o słuszności swoich poglądów wtedy z zaciętością działam. Do tej akcji owszem, przyłączę się ale obawiam się niezrozumienia jej przez potencjalnych podpisujących. Zobaczę co mi z tego wyjdzie, nie szkodzi próbować.
Swoją drogą dziwię się że tak mały odzew na forum 😉
Witaj na pokładzie Vegetas169! 🙂
Im więcej będziemy pokazywać jak to się odbywa, tym więcej ludzi zdobędzie się na refleksję nad tym, skąd właściwie bierze się ten ich schabowy na talerzu> Wiem, że kampanie takie jak ta przeciwko ubojowi rytualnemu, pokazując ludziom ubojnię za kulisami, zmuszają ich do myślenia o uboju w ogóle.
Dlatego nie mogę się zgodzić z argumentem eRZeta, że walka z ubojem rytualnym jest zachętą do uboju jako takiego. Jeśli NIC nie będziemy robić, to NIC się nie zmieni. Będziemy tylko narzekać i słać gromu na mięsojadów, w ten sposób izolując się od tych, którzy są na tyle wrażliwi, że zobaczywszy zrozumieją... Mówię to na własnym przykładzie 🙂
Hey.. Ten temat powinien raczej nas łączyć/mobilizować, a widzę tu jakieś sprzeczki między Wami:( Myślę ius_animalia że troszkę źle interpretujesz słowa niektórych, spokojnie, więcej dystansu. Nikt nie powiedział że walka z jednym rodzajem uboju jest zachętą do innego. Rozważamy tylko wszelkie skutki, za i przeciw.
Jak pokazywanie uboju rytualnego ma zachęcić do jego stosowania? Idąc tym tropem nie pokazujmy filmów z rzeźni np. Earthlings itp., bo to tylko potęguje popyt na tego typu praktyki, zakłady? Nie pokazywanie prawdy o ubojniach (jak wygląda codzienna praca, ile dziennie zabijanych jest zwierząt) powoduje spadek popytu na mięso :rotfl: ?
Rytualny ubój dla niektórych (przynajmniej tych niewierzących w "bajki z 1000 i jednej nocy") w tej praktyce widzi jeszcze większy bez sens niż przy zwykłym uboju. Zabijać w wymyślny sposób zwierzeta np. w przypadku judaizmu (koszerne) żeby nie splamiła ich własna krew (zwierzęta obracane jak na karuzeli), bo coś tam przed wiekami napisano jest bzdurą jak cholera...
To tylko świadczy o tym, że człowiek w imię urojonych bogów potrafi czynić takie samo lub większe zło niż zwykle.
bułek, chodziło chyba o to, że negowanie uboju rytualnego, rzekomo miałoby przekonać mięsożerców, że jeśli ubój rytualny jest zły, to w takim razie ubój nierytualny jest ok, czy coś w tym stylu.. a nie, że pokazywanie uboju rytualnego zachęci do jego stosowania
😉
Tylko, że - moim zdaniem - ludzie już teraz myślą, że ubój nierytualny jest OK... Nie wydaje mi się, by miało ich to utwierdzić w czymś, w czym już są utwierdzeni.
Dziękuję Wrocławianom za liczne przybycie na akcję w liczbie AŻ jedna osoba z Wrocka,zebrałiismy AŻ 15 podpisów,dla porównania Kraków zebrał 150 podpisów -10 razy więcej.Najłatwiej jest teoretyzować niż cokolwiek zrobić .W związku z powyższym
opuszczam Wrocław.Tyle podpisów zbiorę u siebie na osiedlu w małym miasteczku,bez trudów i kosztów dojazdu.Poraża mnie obojętnośc tłumu,biernośc obrońców zwierząt
Wiem, że tutaj użytkownikom kokcydiostastyki w drobiu nie zaszkodzą na zdrowie, ale:
- warto wiedzieć, czym karmią się mięsojady - może się przyda w rozmowach z nimi...;)
- a przede wszystkim trzeba wiedzieć, co te dranie robią zwierzętom i jak bezczelnie kłamią!
Koniecznie przeczytajcie:
http://laboratorium.tnb.pl/readarticle.php?article_id=1
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja