Drodzy mieszkańcy naszego pięknego i historycznego miasta, oraz jego równie pięknych okolic. Jest taka sprawa. Wraz z koleżanka opiekujemy się ok.1,5 roczną kotką, o [url= ]takim umaszczeniu[/url] tylko bardziej żółtych oczach. To zdjęcie znalazłam w necie, bo nie mam możliwości zrobienia zdjęcia Pimpusi. Najprawdopodobniej kotka została wyrzucona z domu przez jakiegoś debila. Jest bardzo oswojona, nie gryzie, nie drapie. Prawdopodobnie ma kocięta, chociaż jeszcze nie widziałysmy jej małych. Jeśli nie znajdziemy tym kotom domu, mogą nie przeżyć zimy...Ja mam już kota i królika a koleżanka mam papugę...Czy znajdzie się ktoś kto może pomóc??
[edytowane 2/10/2007 przez wilczka95]
Nie jestem z małopolski , a u nas przynajmniej chociaż koty mają się nieżle Maja domki , są systematycznie dokarmiane przez mieszkańcow , a wczoraj była straż na wezwanie jednej z mieszkanek i sciągala kota z wysokiego drzewa Można choć chwilami sie rozmarzyć o wspaniałyn wspolistnieniu ludzi i zwierza Jak wbajce...
Płakać mi się chcę...Wraz z koleżanka pochowałyśmy dwójkę małych kociąt. Ktoś je zabił, ale nie wiemy czy to zwierze czy człowiek. Szukamy domu dla tej ślicznej kotki. To naprawde ważne. Straciłysmy dwa słodkie (jedno rudo-białe a drugie podobne do matki)kocięta. Chcemy, żeby przynajmniej Pimpusia znalazła ciepły kąt.
Jak byś się czuł, gdyby ktoś z ciepłego mieszkania wyrzucił cię na ulicę??
Chyba źle....
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja