O to żeby miec za darmoche rasowego pieska, który inaczej kosztowałby te 2 patyki, jak sprytnie. Ja moge adoptowac porszaka albo domek z ogródkiem, ma kto? Albo araba championa z licencja ogiera, też chętnie adoptuję.A może jak chce pieska to sie po schroniskach rozejrzy? Nie widze powodu ani do hodowania ani kupowania rasowych psów póki sa nierasowe, porzucone i potrzebujące pomocy.
Na "końskich stronach' pojawiają sie czsem ogloszonka typu "adoptuje zimnokrwistego źrebaka, maść, papiery, płeć nie ważne"...wiecie kto "adoptuje" takie źrebaczki? Sprytni handlarze, po co mają akupować; i dają je na mięso. Z kolei na stronach o adopcji króliczków sa ostrzeżenia przed osobami karmiącymi tymi zwierzakami węże...
Psa za darmo powinna kolezanka wziąć ze schroniska. Owczarki przynajmniej na pewno tam znajdzie. Adopcja powinna brac sie z chęci zaopiekowania sie pokrzywdzona przez los istotą, a nie z chęci zaoszczędzenia pieniędzy.
Sorki, że to tak zabrzmiało, ale może nie naskakuj na mnie MAze:/...
Ja też zgadzam się ze stwierdzeniem, z elepiej brać ze schroniska psa..
Ona sama jest wolantariuszką,..w schronisku, ale jej chodzi o psa podobnego do tych ras.Poza tym ja uważam, ze lepiej żeby ludzie wzięli psa rasowego, bo po tych psach mniej więcej wiadomo jaki będzie miał charakter co jest potrzabna dla rodzin z dziećmi itp..ale ja sama wolę mieć psa ze schroniska, więc proszę mnie się nie czepiajcie:/....
Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..
jesli chce koniecznie psa takiej rasy, to musi go kupic.
i to im drozej tym lepiej, taka prawda. jesli kotkolwiek "podaruje" jej pieska, ktorejkolwiek z tych ras to moze sie ona spodziewac, ze na 99,9% bedzie to pies o niestabilnym charakterze, po zlych rodzicach, z dysplazaja stawow biodrowych albo krzywica. albo zabrany za wczesnie od matki. albo jedynak, a takie bardzo slabo sie socjalizuje z innymi psami i ludzmi. albo mial komplikacje przy porodzie (np. utkniecie w kanale rodnym) i bedzie przez to jakis "ulomny" (np. przez niedotlenienie).
jesli chce koniecznie takiego psa (sama mam owczarka) to moge zrozumiec, ze robi to po to, aby miec z gory pewnosc jaki charkater bedzie miala jej piesek. ale zeby mial taki jak typowy golden albo typowy owczarek to bedzie musiala slono zaplacic. tymbardziej jesli ma w rodzinie male dzieci.
wytlumacz jej to Wiejka, bo pewnie sama dobrze to wiesz (w koncu sama masz rasowego pieska), albo przekonaj do pieska ze schroniska, najlepiej mlodego, bo mozna go ladnie wychowac (jesli wie sie jak).
pies to odpowiedzialna decyzja, zarowno "hodowlany" jak i "schroniskowy" ma swoje plusy i minuy, sa rozne "za" i "przeciw", ale [b] najwazniejsza[/b] jest odpowiedzialnosc.
animals are my friends and i don't eat my friends || GO VEGAN!
Ja uważam, że nie ma znaczenia czy pies jest rasowy czy nie, bo i tak nie można po rasie okreslić jego charakteru. Moim zdaniem nie mamy prawa mówić, że goldeny to łagodne psiaki, gotowe do życia w rodzinie. Każdy pies może taki być, zależy to od jego wrodzonych cech i wychowania. Więc jeśli traktujemy zwierzaki na równi, to dlaczego klasyfikujemy na łagodne czy groźne ze względu na ich rasę?
Srebrna, ja tez uwazam ze dzielenie psow rasowo na grozne i lagodne to bzdura.. ile razy widzialam pit bulla ktoremu nie przeszkadzalo wiszace mu na szyji dwuletnie dziecko?? moja kolezanka ma amstaffa i jakos jeszcze zyje.. jej mlodsza siora tez.. wiec nie rozumiem ludzi dzielacych psy na rasy bo, tak jak juz kilka osob powiedzialo, wszystko zalezy od wrodzonych cech i wychowania,
pozdro 🙂
]:>
11 lat temu przybłąkała sie do mnie najbrzydsza suczka na swiecie a moja mama ją bardzo oryginalnie nazwala- SUNIA 🙂 juz po tygodniu mogłam stwierdzic ze to najwierniejszy i najukochańszy pies na swiecie 🙂 przysiegam ze (nie wiem jak to robi) ale jak jestem smutna to wyczuwa moj nastroj i przybiega mnie pocieszac:) jedyną jej wadą jest to ze nie dba o linie i straaaasznie duzo miejsca w łóżku zajmuje 😛
i jezeli szuka sie towarzysza, to nalezy sie kierowac sercem a nie rasą i wyglądem 🙂 mozesz załatwic sobie psa za milion ojro niewiadomo jakiej rasy a moze sie okazac nieprzyjacielski czy cos takiego 🙁 mi samej podobaja sie shar pei ale wole kupic jedzenie moim przybłędom niz wydac na niego pieniądze. Ale jak wygram w totka to sobie nie poskąpie 😀
hide and seek
Tak na marginesie dyskusji: rasowy=rodowodowy. Jeśli ktoś koniecznie chce mieć rasowego zwierzaka powinien kupić go w prawdziwej hodowli. W pseudohodowlach często rozmnaża się zwierzęta blisko spokrewnione ze sobą, więc istnieje spore prwdopodobieństwo wystąpienia u ich potomstwa wad genetycznych; suczka/kotka praktycznie "na okrągło" jest w ciąży, co nie pozostaje obojętne dla organizmu, ale im więcej młodych, tym więcej kasy:/ Małe są często zbyt młodo oddzielane od matek; zwierzęta są często trzymane w złych warunkach. Mity pseudohodowcy: http://www.ols.vectranet.pl/~husky/rasowy/rodowod.html Więcej na temat pseudohodowców można znaleźć na dogomanii lub na miau. Lepiej się wykosztować i kupić zwierzaka z prawdziwej hodowli niż popierać pseudohodowle. A najlepiej i tak moim zdaniem przygarnąć schroniskową bidę.
twierdzicie, że charakter psa nie ma żadnego związku z jego rasą? no bez przesady, oczywiście, że istnieje zależność! przez takie opinie, że można sobie wychować każdego psa, ma miejsce wiele tragedii. ludzie przygarniają przedstawicieli agresywnych ras, ale "wychowują" jak kundelka, którego mieli poprzednio. moja koleżanka została pogryziona przez swojego ukochanego, łagodnego, kilkuletniego dobermanka. podejrzewam, że w trakcie zabawy zrobiła coś co go zdenerwowało, ale gdyby miał mniej agresji w genach, prawdopodobniej by tak nie zareagował. wiecie jak jak się czuje nastolatka z połową twarzy?
jeśli w rodzinie jest dziecko, a ma się wybór odnośnie rasy psa, to chyba jednak nie warto ryzykować i wybrać łagodnego psa. przecież niektóre rasy są genetycznie programowane. oczywiście wszystkim nauczyć się jak z nim postępować.
Najlepsze Rzeczy W Życiu Są Za Darmo 🙂
Oczywiście psy rasowe mają pewne uwarunkowania charakteru zaleznie od rasy dlatego to najczęsciej Labradory i golden Retrivery po szkoleniu prowadzą np.niewidomych a nie pies wieczny szczeniak - seter... kupując psa rasowego mamy juz jakies pojęcie o tym jak prawdopodobnie będzie się zachowywał (czy będzie głośny czy cichy, typ dominatora czy tez uległy) a kundeli to bukiet genów i nie wiemy co wyrośnie z słodko śpiącej kulki, moze będzie to talent do apotrowania, moze agility a moze będzie to spokojny pies bez szczególnych predyspozycji...
Pozatym draznią mnie ludzie którz piszą ze "przyjmą rasowego psa" wrrrr 😡
Rasa wpływa na charakter psa, jego większą lub mniejszą sympatię do ludzi, innych psów. Wiele też zależy od wychowania, a tego nie powinno się skąpic żadnemu. Mam bulteriera, który chodzi na pokazy do dzieci, bo jest to rasa bardzo łagodna do maluchów, a ugryzło mnie skundlone, małe nie wiadomo co, pod moim własnym blokiem, nie szczepiony, bo i po co i nie pierwsze jego pogryzienie?Ot ludzka głupota i nieodpowiedzialność. Mam na stanie owczarkowatego psiaka, ma u mnie dom przejściowy, póki nie znajdę mu coś na stałe. Szuka domu, jest w Pruszczu Gdańskim, rozpuśćcie proszę wieści, dobry dom pilnie poszukiwany.
http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja