Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Czy wasze zwierzęta są wege? Czym żywić nasze zwierzaki?  

Strona 16 / 28 Wstecz Następny
  RSS

wegadzia
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 12
12/11/2008 6:36 pm  

mam 4 koty znajdki byly przez rok karmione wegecatem imialy sie dobrze ale zaczely chodzic na spacer bo mieszkam na parterze i sobie pomyslalam ze jest u mnie zielono i zdala od ulicy toniech sobie biegaja ale troskliwi sasiedzi zaczeli moje koty dokarmiac serem mleczko do picia no i skutek taki ze jedna z kotek ma alergie i jest cala w lysych plamach siersc ma brzydka a ja zostalam zmoszona do podawania miesa aby nie jadly poza domem nadmienie ze to sa te koty ktore wczesniej byly bezdomne i nikt z sasidow ich nie karmil byly zaglodzone a jak ja je wzielam to dobre sasiadki je karmia a100metrow dalej sa bezdomne koty i nikt oprocz mnie ich nie karmi !!!

wegadzia


OdpowiedzCytat
NatusiaMK
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 551
29/11/2008 12:48 am  

Może są przebiałkowane? Koty nie powinny pić mleka,pamiętaj o tym.
Pozdrawiam.

Grunt to mieć marzenie =)

Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com


OdpowiedzCytat
rednoska
forumowicz
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 34
29/12/2008 3:56 pm  

ja od poczatku dawalam swojej suni do jedzenia mieso, ale czym karmic psa zeby sie dobrze rozwijal, jakimis paszkami odzywkami - szczerze to nawet nie wiem czym bo nigdy mi przez mysl nie przeszlo aby mojego psa zrobic wege. owszem slyszalam o psachi kotach wege, ale moim zdaniem to jest lekka paranoja... :rotfl: :rotfl:

im bardziej poznaje ludzi tym bardziej kocham zwierzeta


OdpowiedzCytat
Ktosiek
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 671
29/12/2008 5:22 pm  

Cytam sobie ten temat, czytam
i nie rozumiem dlaczego ktoś martwi się, że będzie karmił kota wegetariańsko, a potem on wyjdzie na dwór i zacznie polować.

Uważam, że to jest najzdrowszy i [u] zgodny z kocią naturą[/u] - o którą tak w tym temacie walczycie - [u] sposób chowania pupil[/u]a.
Jestem nawet gotowa założyć, że upolowana przez takiego kota zdobycz miała dość szczęśliwe życie - słoneczko, dużo przestrzeni.

Na wsi u moich dziadków są 3 koty. Swoje stałe miejsce mają w stodole.
Babcia raz na jakiś czas coś im tam daje, ale tylko tyle, by się nie rozpasły i nie zaprzestały łapać myszy - a jest ich tam dość sporo i z głodu nie pomrą.

Dlatego uważam, że jeśli mieć mięsożernego pupila, to właśnie kota, który sobie poradzi i upoluje wróbelka, gdy poczuje głód. Prawdopodobieństwo, że ten mechanizm włączy się psu jest nieco mniejsze, prawda?

[edytowane 29/12/2008 przez Ktosiek]


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
29/12/2008 10:57 pm  

No właśnie - najważniejsze to nie popadać w paranoję i przesadę ! Ja również nigdy nie "przestawiałabym" psa czy kota na dietę wege. Pomyślmy o tym, że piesek czy kotek nie będzie z rozkoszą zajadał się soją czy warzywami, oddstawienie mięsa może spowodować u niego problemy zdrowotne.

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
zarin
początkujący
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 14
11/01/2009 5:27 am  

Karmię swojego kota karmami zawierającymi mięso. Mało tego, staram się wybierać takie, które mają go procentowo najwięcej, bo wiem, że tak jest dla niego najlepiej. Jestem sceptycznie nastawiona do karm wegańskich. Nie jestem na nie całkowicie i nieodwołalnie - jeżeli kiedykolwiek będzie można wiarygodnie potwierdzić, że taka dieta jest dla kota równie zdrowa jak mięsna, zobowiązuję się go na nią przestawić. W trwaniu przy obecnych przekonaniach utwierdza mnie nie jakaś mglista ideologia życia w zgodnie z naturą, tylko realna szkodliwość innego odżywiania i to, że skoro biorę jakieś zwierzę pod opiekę, to jestem za nie odpowiedzialna i mam obowiązek zapewnić mu wszystko co najlepsze.

Nie przekonuje mnie kilka zwierząt, które są karmione bez mięsa i "jakoś żyją" - zwłaszcza że to samo można powiedzieć o wielu kompletnie zaniedbanych. Zwłaszcza nie przekonują mnie historie takich, które wegańskim jedzeniem karmione są np. od roku - tak samo często słyszy się też od ludzi, którzy podopiecznych nie szczepią, nie odrobaczają, karmią byle czym zdania w stylu "nasze koty mają już dwa lata i nic im nie jest" (nie chodzi mi, dla jasności, o porównanie opiekunów, tylko o to, że po takim czasie zazwyczaj po prostu nie widać skutków złego odżywiania na zewnątrz).

Ponieważ jest deficyt jakichkolwiek długofalowych badań nad psami i kotami na wegańskiej diecie, można by zapytać, czy są przesłanki, aby zakładać, że jest szkodliwa. Otóż: są. Paradoksalnie, bardzo wiele zwierząt jest podobnie żywionych. Pomijam już wszystkie koty przy gospodarstwach, żywione resztkami z obiadu typu ziemniaki i żyjące po 3 lata. Najistotniejsze jest, że bardzo wielu właścicieli kupuje swoim kotom karmy hipermarketowe, Whiskas, Kitekat czy inny syf, w skład którego wchodzi 4% "mięsa i produktów mięsnych". Te 4% to odpadki z ubojni i w skład tego wchodzą np. zmielone kopyta, rogi, oczy - nie typowe mięso ze składnikami służącymi kotu. Można więc powiedzieć, że bardzo wiele tych zwierząt to praktycznie weganie... i kompletnie im to nie służy, zazwyczaj po kilku latach zapadają na ciężkie, stałe choroby. Podobno także w czasie zabiegów weterynaryjnych wymagających rozcięcia zwierzaka można zauważyć, że u tych żywionych hipermarketowymi karmami układ pokarmowy zamienia się w dziwną papkę.
Kiedy porównać składy np. Kitekata i wegańskich karm, są one bardzo do siebie podobne, mają praktycznie identyczne źródła białka, różni je głównie te niewiele znaczące 4%. Pytam więc, gdzie przeoczyłam magiczny składnik karm wege, które sprawiałby, że są zdrowe dla kota?

Można zmniejszać zapotrzebowanie na mięsną karmę w sposób rozsądny. Każdy odpowiedzialny opiekun dąży do zmniejszenia populacji: bierze bezdomne zwierze, a nie kupuje, wspierając rozmnażanie, kastruje je, etc. Sporo podejmuje aktywne działania, takie jak wyłapywanie i kastracja zwierząt bezdomnych.

Można oczywiście powiedzieć, że biorąc zwierzaka z ulicy ratuje się życie jemu jednemu, a z kolei dla niego zginie pewnie kilkadziesiąt zwierząt przeznaczonych na karmę. Jednak po pierwsze, niekoniecznie, bo karmy dla zwierząt to tylko produkt uboczny uboju. Po drugie, rachunek nie jest taki prosty i chłodny, bo łączy nas z naszymi psami czy kotami obustronna więź emocjonalna. I tak, jak można by powiedzieć, że lepiej uratować życie stu osobom niż jednej, tak stojąc przed wyborem (jakkolwiek to absurdalne): ktoś nam bliski czy sto obcych, na pewno wybierzemy tę bliską osobę.


OdpowiedzCytat
zWiErZaKoMaNkA
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 98
12/01/2009 12:25 am  

W pracy mamy dużego psa,którego też musimy karmić mięsem.
mój ojciec też ma w pracy psy i nosi im codziennie reklamówki 😀 pieszo z wielką reklamówką dla piesów idzie 3 kilometry o 5 rano do pracy 😀

Mój tata też ma psa w pracy,któremu nosi też jakieś puszeczki itp. Przez wszystkich pracowników jest tam dokarmiany,więc jedzenia mu nie brakuje 🙂 (to jest pies stóż :)).

Słyszałam,że koty [b] muszą [/b] być karmione surowym mięsem, bo są typowymi drapieżnikami. A psy nimi [b]nie są,[/b] więc nie muszą. Wyjaśnienie było takie,że kot [u] poluje[/u],aby przetrwać, a pies [u] nie[/u]. Kiedyś w miesięczniku Mój Pies z grudnia 2005 roku,był właśnie temat "Wegetarianin z przymusu". Niektóre ze zwierząt musiały być na diecie bezmięsnej,a niektóre z woli właścicieli.
Ja swojego karmie resztkami (jadalnymi) ze stołu+sucha karma (czasem)+puszki. Warzyw i owoców to on zbytnio nie lubi niestety :/

Słyszałam też o karmie wegetariańskiej dla psów i kotów.

Pomoc zwierzętom!-[url]www.pomozmy-zwierzeta.blog.onet.pl[/url]

[b]Aukcja na rzecz dobermanów ze schronisk! [/b]
[url]www.stylingart.nazwa.pl/doberman/viewtopic.php?p=35900#35900[/url]


OdpowiedzCytat
xGetBoredx
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 216
03/02/2009 3:12 pm  

Mam psa i kota. Od pewnego czasu zacząłem się zastanawiam nad ich dietą. Wiadomo, karmię je mięsem. Jestem wegetarianinem więc trochę mi to przeszkadza. Wydaje mi się jednak, że nie należy zmuszać zwierząt do diety bezmięsnej. Dlaczego? Ponieważ kierują się instynktem i mogę się założyć, że na wolności same by zaczęły polować na inne zwierzęta. Czy zatem mam postępować wbrew ich naturze? Może to hipokryzja wobec siebie, ale po prostu upraszczam im życie, gdyż nie są skazane na bezdomność i polowanie.

wciąż raczkuję w temacie wegetarianizmu 🙂


OdpowiedzCytat
Ktosiek
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 671
03/02/2009 9:24 pm  

xGetBoredx, post Alipso w tym temacie:

,rozumiem,ze mozna nie chciecrobic ze zwierzaka vegusa,ale nie popadajmy w paranoje,ze jest to Bog wie jaka tragedia dla zwierzecia i ze mu sie nature odbiera/swoja droga odbiera sie na 100 sposobow,ale ten 101. jest jakos najbardziej napietnowany 😉
Uwazam,ze nie ma co po prostu z gory skreslac vege-karmy,szczegolnie ze istnieja karmy bezmiesne nawet nieprzeznaczone dla zwierzat na diecie vege z powodow etycznych tylko np.niektore karmy dla alergikow.
Polecam wywiad z dr Berwid w "Kocich Sprawach"i w"Vege",bardzo podoba mi sieto co pisze-ze taka dieta jesli madrze prowadzona jest mozliwa i nie rzadko vege-zwierzaki ktore do niej przychodza sa pod lepsza opieka zywieniowa niz przecietny Burek.
Z reszta tez potwierdzam te spostrzezenia,bo rowniez mialam do czynienia z takimi pacjentami. Wszystko fajnie,jesli przeprowadzone jest z glowa,tez mnie wkurzaja ci co nie chca miesozercy przygarnac albo wisi im zywienie psa,byle tylko miesa nie zjadl.

Myślę, że jeśli chcesz mieć wegetariańskiego zwierzaka, to lepiej żeby nim był od urodzenia. Starszy niekoniecznie musi załapać o co ci właściwie chodzi.


OdpowiedzCytat
krysia
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 397
03/02/2009 11:02 pm  

Nie ma nic gorszego niż fanatyzm,więc nie przesadzajmy z tą dietą wege dla zwierząt.To nie takie proste przestawić psa,który stale dostawał mięso na wegetarianizm.Moja suczka jest chora i ma ograniczone mięso.Dieta dobrze jej robi na zdrowie,ale jest stale głodna i gdy nie dopilnuję to zjada wszystko co znajdzie na spacerze.A odpadki mięsne jeszcze długo będą i karmy dla zwierząt będzie się produkować.

http://www.facebook.com/group.php?gid=132280573466144


OdpowiedzCytat
xGetBoredx
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 216
04/02/2009 12:17 pm  

Przyzwyczajenie zwierzaka od urodzenia do bycia wege jest ok w porównaniu do zmuszania go do diety kiedy ma te kilka lat. Wówczas wydaje mi się, że robimy mu krzywdę odmawiając jedzenia, które konsumował przez całe życie.

wciąż raczkuję w temacie wegetarianizmu 🙂


OdpowiedzCytat
Niezapominajka*)
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 13
04/02/2009 1:28 pm  

7.zdolnosc widzenia u nowo narodzonych miesozercow jest zerow az do ok tygodnia po urodzeniu a wzrok u roslinozercow i ludzi jest natychmiast po urodzeniu

No z tym się akurat nie zgodzę. Króliki i chomiki rodzą się ślepe.

-ludzie maja 95% takich samych genow jak malpy czlekoksztaltne i sa ich potomkami a malpy jadaja tylko pokarm roslinny

Szympansy jadają larwy, małe zwierzęta i ponoć czasem polują na inne małpy i antylopy. Ale np. goryl jest w 100% roślinożerny:)
Aczkolwiek zgadzam się z resztą Twoich argumentów i też uważam, że człowiek jest bardziej roślinożercą niż mięsożercą.
A wracając do tematu, to mieszkam z rodzicami i oni karmią naszego psa, głównie mięsem. Kiedyś ,jak będę mieszkać sama, to planuję wziąć jakiegoś zwierzaka ze schroniska,ale teraz też nie jestem do końca pewna czym będę go karmić.


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
04/02/2009 1:31 pm  

Słyszeliście o tym [url] http://www.dziech.pnet.pl/barf.htm [/url] ? Dla mnie brzmi sensownie...

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
Jędruś
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 849
04/02/2009 11:48 pm  

[quote Niezapominajka*)] Szympansy jadają larwy, małe zwierzęta i ponoć czasem polują na inne małpy i antylopy.

Szympansy polują również na inne szympansy. Ale to są zachowania terytorialne.
Nie wolno mylić zachowań terytorialnych z drapieżnictwem Szympans i inne naczelne to gatunki przede wszystkim roślinożerne. Natomiast zachowania terytorialne występują i u gatunków drapieżnych i u gatunków roślinożernych. U człowieka (Homo sapiens) też występują zachowania terytorialne nawet obecnie n.p. wszelkie wojny i konflikty zbrojne. W przeszłości występował również kanibalizm obrzędowy.

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
05/02/2009 1:30 am  

Jeśli mnie pamięć nie myli kanibalizm na terenie Europy istniał aż do XVIII czy też XIX wieku. Wierzono, że ludzkie mięso ma właściwości lecznicze :casstet: To było wtedy normalne.
No i jeszcze lata 1932-1933 w ZSRR. Ale to wynik wielkiego głodu a nie uwarunkowania kulturowego.


OdpowiedzCytat
Strona 16 / 28 Wstecz Następny
  
Praca