Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Sylwester na Cztery Łapy  

Strona 1 / 2 Następny
  RSS

SoulSista
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 128
29/12/2006 1:19 am  

Zastanawiam się, jak radzicie sobie ze stresem swoich podopiecznych w głośny Nowy Rok? Czy podajecie psom / kotom jakieś łagodne środki uspokajające? Jeśli tak, to jakie?

Moja psina waży 30 kg, jest masywna i silna, ale panicznie boi się wybuchów. Za każdym razem chowa się w takie miejsca, które coraz bardziej wprawiają mnie w zdumienie. Kiedy jestem w domu, to jeszcze pół biedy, ale w tym roku prawdopodobnie będę out, a ona z 'opiekunkiem', i trochę się waham.

Właziła już:
- pod łóżko,
- po uprzednim przewróceniu pod szafkę kuchenną,
- między kibelek a wannę, co wydawało się absolutnie niemożliwe, tak mało tam miejsca - a jednak,
- pod mały stolik, który miarowo unosił się wraz z nią, jak oddychała ;]
- tradycyjnie zakopywała się w pościeli, gdzie musiałam też oczywiście włazić, bo inaczej nie dawała mi spokoju,
- raz autentycznie przymierzała się do schowania się w szafie (a mamy ogromną, wbudowaną w ścianę, i mogę w niej wygodnie spać) ale ostatecznie chyba się zawstydziła, i zrezygnowała.

Jakkolwiek komicznie to brzmi, dla tego mojego kochanego worka mięśni, postrachu osiedla, to prawdziwy stres. Co Wy robicie?

Pozdrawiam ciepło,
Soul


OdpowiedzCytat
kamma
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 669
29/12/2006 10:35 am  

Ech....
Moja mama podaje psu jakieś środki uspokajające, zresztą jest pielęgniarką;)
We własnym, ciasnym mieszkaniu zwierząt nie mam, ale ostatnio spędzam Sylwestra w domu i zamiast na sztuczne ognie patrzę na biedne, wystraszone ptaki, które totalnie zdezorientowane latają chaotycznie w kółko. Nie cierpię sztucznych ogni! Ochłap dla ludu, żeby przez chwilę poczuł się wyjątkowo. A nie dość, że toto śmiertelnie przeraża zwierzęta (ile ogłoszeń się zawsze w Nowym Roku pojawia, że "pies zaginął w Sylwestra", "spłoszyły go wystrzały" itd.), to jeszcze zanieczyszcza i zaśmieca środowisko. Ech, kto może, niech da sobie z tym spokój!

podskoczyć i nie trafić w ziemię


OdpowiedzCytat
siwcia
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 661
29/12/2006 10:50 am  

Mój piesio to już przygłuchawy staruszek, więc od dwóch lat nie mam z nim problemu i na szczęście huk petard nie stresuje go już, ale wcześniej podawaliśmy mu środki uspokajające, żeby w miarę spokojnie przetrwał sylwestra. To co mnie najbardziej irytuje to sytuacje gdzie dzieciaki, które dorwały gdzieś sztuczne ognie(niestety w dalszym ciągu mają do nich dostęp mimo rzekomych zakazów sprzedaży ich dzieciom) zabawiają się już znacznie wcześniej co jeszcze bardziej stresuje zwierzęta. Wiele osób nawet nie raguje na te idiotyczne zabawy dzieci 😮 😡 Nawet niektórzy właściciele zwierząt nie reagują na zabawy dzieciaków sztucznymi ogniami, mimo, że widzą przecież jaki to jest stres dla ich pupili 😡 :exclam:


OdpowiedzCytat
kazamuko
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 630
29/12/2006 2:06 pm  

moja sunia od 3 lat boi się huku petrad i też się chowa, ostatnio za drzwi. wychodzę na sylwka i bierze ją koleżanka by przypilnować, a podaję jej łagodny środek ziołowy uspokajający ale to w sylwka tabletkę przed i w trakcie. Rok temu, u nas strzelali od połowy listopada, była tak zestresowana że na dwór nie chciała mi wychodzić, w sylwka siedziałam w domu z książką o udzielaniu pierwszej pomocy psom, myślałam że dostanie zawału jak zaczną te główne wystrzały, ale jakoś wytrzymała.

http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html


OdpowiedzCytat
Reiha
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 593
29/12/2006 3:28 pm  

nasza sunia jest już tak zaawansowana wiekiem, że niedosłyszy i strach związany z wybuchami jest jej już oszczędzony, natomiast mój drugi pies waży 50 kilko, jest młody i potwornie się boi. Nie podaję mu żadnych leków, bo nie chcę mu zaszkodzić. Nie wiem jak u was, ale u mnie "strzelają" już od 23.XII. Moje maleństwo najbardzoej lubi lezec wtedy pod moim mikrobiurkiem [jest naprawde maleńskie]. Tzn, wydaje mi się, ze pod nim leży, w rzeczywistości trzyma tam tylko głowę. Ddrugie miejsce schronienia to łazienka, nie mamy wanny tylko kabinę prysznicową więc nie ma strachu, że się gdzies zaklinuje. W tym roku wyłożymy tez podłowę w kuchni gazetami, bo zawsze jak jest sylwester czy burza to znajdujemy tam mokrą niespodziankę.

---

PS czy wasze koty też się denerwują petardami, bo moje bardzo.

[edytowane 29/12/2006 od Reiha]

Don't let me detain you.


OdpowiedzCytat
siwcia
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 661
29/12/2006 3:59 pm  

Tak,u mnie też już szaleją z petardami od 23.12. Moje koty też się bardzo boją huku petard, chodzą po mieszkaniu jak obłąkane, nie wiedzą co mają ze sobą zrobić, szukają miejsca, zeby się schować, najczęściej chowają się do szafki albo uciekają do łazienki. Staramy się w domq je jakoś uspokoić, ale nie zawsze się nam to udaje:(


OdpowiedzCytat
Weronika
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 194
29/12/2006 11:13 pm  

w sylwka zwykle mnie nie ma, ale zawsze ktoś zostaje ze zwierzakami, psiny te domowe zwykle chowają się gdzie się da (są małe), gorzej z tymi podwórkowymi. Mieszkam na uboczu, ale i tak huki i wybuchy docierają do nas. Nie mam nic przeciwko fajerwerkom, w tę jedną jedyna noc w roku, ale niech ludzie postarają sie choc trochę zadbac o swoich pupili. Kiedyś wracaliśmy po północy z pokazu sztucznych ogni i jakiś wstawiony gość ciągnął na smyczy przerazonego, wyrywającego się szczeniaka, na ogólne oburzenie i uwagi zareagował tylko jakimś bełkotem 😡

z dokładnością atomowej sekundy globalnej, wyruszyliśmy ratować świat, podejmując się niewykonalnej sprawy


OdpowiedzCytat
Koniara
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 563
29/12/2006 11:28 pm  

mój pies sie boi, panicznie. ucieka, chowa sie płacze... nie dawno był u mnie odpust i strzelali. już sie nie dało wytrzymać. nie wiem jak tego sylwestra przezyjemy. Zostaje w domku wiec bedzie mu raźniej ale i tak bedzie sie bał.

Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?


OdpowiedzCytat
Reiha
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 593
30/12/2006 1:38 am  

moje zwierzaki zostaną iestety same, conajmniej do 3 rano - bo tak mamy taxi powrotną z imprezy zaklepaną. mam nadzieję, że wszystko będzie ok. kilka lat temu sąsiad kretyn wybił nampetardą szybę w oknie-był taki odwazny, że uciekł, kiedy usłyszał brzęk szkła. mam nadzieję, że w tym roku obędzie się bez takich rewelacji

Don't let me detain you.


OdpowiedzCytat
ptakbezglowy
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 457
30/12/2006 3:10 pm  

Moj piesek znosi to w miarę dobrze.

Ale gołębie... one czesto hiteryzują i fruwają po północy wsrod tych wszysktich hukow. Wygląda to trochę smutno a trochę komicznie. Na szczescie wszystko to szybko sie kończy.


OdpowiedzCytat
SurykatkaxD
rozmówca
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 53
30/12/2006 6:01 pm  

Mój pies bardzo źle znosi odgłosy sylwestrowej nocy.. podaję mu tabletki "'Sedalin'' piesek po nich staje się senny i nie musi wysluchiwac hałasu 🙂 (cena jednej tabletki to 2 zł)


OdpowiedzCytat
SoulSista
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 128
30/12/2006 6:23 pm  

Chyba spróbuję w tym roku ziołowych tabletek uspokajających. Szkoda mi jej, niepotrzebny ten cały strach. I faktycznie, mnie też przygnębia los sylwestrowych ptaków; gdzieś w połowie między kolorowym niebem, a pijanymi ludzkimi mordkami, jest całe mnóstwo zdziwionej ptasiej paniki.. Co zrobić, takie nasze miejskie rozrywki..


OdpowiedzCytat
wrobel
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 138
30/12/2006 7:52 pm  

Umieszcze szczurka z klatką w szafie 🙂


OdpowiedzCytat
EvilOne
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 829
30/12/2006 9:30 pm  

mój Misiek zawsze dostaje padaki ale ogranicza się do wciśnięcia się za kibelkiem... najgorsze jest to, że niedawno przygarnęłam dwa małe kotki i w ogóle nie wiem czego się spodziewać... też napewno się bedą bały. Sąsiad hoduje gołębie-też są wystraszone a sam najwięcej strzela... ehh...

petardy petardami, ale jak jest porządna burza w lato... to dopiero sie moje biedactwa stresują:(

hide and seek


OdpowiedzCytat
Reiha
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 593
31/12/2006 3:41 am  

mój biedny pies przeżywa tegorocznego sylwestra jakos bardziej niż poprzedniego. dziś oprócz nerwowego dreptania i próby chowaia się pod mikrobiurko, pod łózko, pod ławę, pod kołdrę [tu się zatrzymał na dłużej :] zastrajkował z zalatwianiem się. Do 12:00 było wszystko ok. Pózniej aż do 22:00 nie chciał nic zrobić, mimo, że zjadł posiłek i dużo pił. teraz [dokładnie teraz] mój chłopak jest z nim na spacerze, mam nadzieję, że pies ne będzie trzymał dłużej.

Don't let me detain you.


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 2 Następny
  
Praca