Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Co się tyczy owadów i robalków...  

Strona 2 / 4 Wstecz Następny
  RSS

Sima
 Sima
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 566
03/09/2007 6:46 pm  

Ridareta,a powiedz mi co jedzą te ptaszniki?Bo z tego co wiem to glownie owady a nawet myszy.No chyba musisz je czyms karmic,nie szkoda Ci podawac im do jedzienia innych zwierząt?

http://www.youtube.com/watch?v=lHdLRrUocOA&feature=player_embedded


OdpowiedzCytat
Ridareta
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 137
03/09/2007 7:58 pm  

No cóż, czymś musimy je karmić. Jedzą karaluchy, które dla nich hodujemy. Namnożyło się ich zresztą tyle, że większość i tak umiera ze starości. Podawanie ptasznikom myszy czy innych gryzoni dowodzi tylko niepokojących cech charakteru u ich właściciela, poza tym może być dla pająka nawet szkodliwe.


OdpowiedzCytat
Sima
 Sima
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 566
05/09/2007 3:03 am  

Podziwiam, pająki i do tego karaluchy pod jednym dachem, na samą mysl mnie ciarki przechodzą,ale jak kto lubi,musimy sie przecież różnić od siebie inaczej swiat byłby nudny 😉 a co do podawania ptasznikom myszy to tez wlasnie czyatalam ze zywa moze nawet uszkodzic pająka,ale niektorzy ludzie maja tak zryte czachy, ze podaja biedna żywą mysz takiemu pająkowi tylko po to by popatrzec jak on ja zabija..no ale o takich to nawet szkoda gadać 😡

http://www.youtube.com/watch?v=lHdLRrUocOA&feature=player_embedded


OdpowiedzCytat
BananaChikpipitata
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 21
30/09/2007 3:12 am  

Ja mam kupli ktorzy czerpia przyjemnosc z tortury nad kotkami:( bestie. Przyznaje ze ja tez mam pare grzeszkow z dziecinstwa jakies tam kopnicie kota czy operacje na muchach ale mysle ze samo moje sumienie mnie wystarczajaco kara bo jak o tym pomysle to az mnie skreca ze zlosci na siebie i wstyd mi za to .... a co do slimakow to zdarzalo mi sie w dzicinstwie zabierac je do domu i robic im mieszanka w kartonach z trawa:)


OdpowiedzCytat
zapapalka
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 71
01/10/2007 12:42 am  

Niestety mam straszny wstręt do pająków i zdarza mi się je zabijać...to strach i jeszcze do tego jakiś wstręt...chciałabym aby było inaczej ale niestety nie jest...;( komary zazwyczaj odganiam, a takie robaczki jak np. żuczki itp. biorę do reki i wynoszę na dwór.

ooo widzę,że nie tylko ja cierpię na arachnofobię x/ ostatnio na lekcji zobaczyłam jednego pająka,(był wielkości . . .ja wiem? ziarnka grochu,ale dla mnie był ogromny!)tak się rozdarłam,że mnie uspokoić nie mogli x/ potem cały czas mi się wydawało,że coś po mnie łazi x/

wogóle to odczuwam lek przed prawie wszystkimi owadami i nie zaprzeczę-czasem zdarza mi się jakiegoś zabić x/ a zwłaszcza jeśli chodzi o komary x/ ale mam potem wyrzuty sumienia

Nie wiem jaka broń zostanie urzyta podczas trzeciej wojny światowej,ale czwarta będzie na maczugi. . .


OdpowiedzCytat
vegetena
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 964
01/10/2007 12:48 am  

Ja jakiś czas temu coraz mniej zaczęłam się brzydzić biedronek. Nie wiem, jakoś od zawsze wydawały mi się inne, jak wszystkie owady. A z pająkami jest tak, że żaden nie ma prawa mnie dotknąć, ani blisko łazić, bo po prostu się brzydzę. Ale jeśli wejdzie, to obok mnie lepiej nie przebywać.... Kiedyś miałam taką fobię, że hej, nawet patrzeć na owady nie mogłam - teraz jakoś się trochę przemogłam i wydaje mi się, że jest tego ciut mniej....


OdpowiedzCytat
Ridareta
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 137
28/05/2008 7:35 pm  

Osy założyły kiedyś na moim balkonie gniazdo, i nigdy nikogo nie użądliły, nawet kiedy moja matka sprzątając przesuwała pudło, w którym znajdowało się gniazdo. Często chodziłam popatrzeć na nie, i zawsze wieczorem przynosiłam im coś smacznego. Niejednokrotnie pomagałam też osom i pszczołom, które nie potrafiły wydostać się z mieszkania i tłukły w szybę, podstawiając im rękę, żeby na nią weszły i wynosiłam je tak na balkon. Nigdy przy tym nie zostałam użądlona. Zdarzyło mi się to kilka razy w dzieciństwie, ale zawsze w takich sytuacjach, kiedy np. siadłam przypadkiem na osie, albo kiedy pacnęłam ją ręką, czując łaskotanie i nie sprawdzając czy to rzeczywiście komar... To nie są zwierzęta, które atakują dla zabawy - tym bardziej pszczoły, dla których użądlenie jest przecież samobójstwem.


OdpowiedzCytat
Stanisław
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1576
28/05/2008 10:39 pm  

jedna usiadła mi na palcu, zlizując lukier

Generalnie zasada jest taka, że jeśli pszczoła, osa itp. nie czuje sie zagrożona to nie użądli.
Nieraz w lato jak jem jabłko to zlatuje się sporo os. Wtedy ogryzkiem tego jabłka pocieram sobie zewnętrzną część dłoni i głodna osa siada sobie na moim ręku i zlizuje sok z jablka. Nisamowite wrażenie ! Z jednej strony czuję lekki strach przed użądleniem a z drugiej ufam i podziwiam osę głaszczącą mnie po ręku.
Niestety, nie potrafię zrozumieć i nie toleruję komarów, które w bezszczelny sposób zabierają się za wysysanie mojej krwi. Ja im nic złego nie robię i tego samego oczekuję od nich. Takiego krwiopijcę od razu i bez żadnych wyrzutów sumienia pozbawiam życia jednym klapnięciem.
Słyszałem, że podobno w Indiach jest takie poszanowanie do życia, że właśnie nawet komary są delikatnie odpędzane żeby im tylko krzywdy nie zrobić. 😎

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.


OdpowiedzCytat
Stanisław
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1576
29/05/2008 1:04 am  

Komary też ? Jesli tak ,to skąd go wziąść ? Gdzie rośnie i jak wygląda ? 😮

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.


OdpowiedzCytat
Fatty
weteran forum
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 2286
29/05/2008 1:30 am  

Ja jestem z tych którzy komary odganiają jak mogą, ale gdy już jakiś insektowy hrabia dracula wbije swój "widelczyk" i zacznie się stołować( jestem mocno na to wyczulona- niektórzy nie czują że są podgryzani ,a mnie ukąszenie komara po prostu boli) to marny jego los.

Białowieska się Puszcza.


OdpowiedzCytat
Stanisław
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1576
29/05/2008 1:52 am  

jakiś insektowy hrabia dracula wbije swój "widelczyk" i zacznie się stołować

To nie jest widelczyk tylko to jest rurka. A do tego jeszcze to on krwi nie zasysa tylko wykorzystuje ciśnienie tętnicze i sama krew pompowana jest do odwłoka. 😮

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.


OdpowiedzCytat
Fatty
weteran forum
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 2286
29/05/2008 12:12 pm  

Kupić sobie roślinkę która wegetarianką nie jest- ponoć łatwa w hodowli mięsożerna drosera capensis super przechytuje komary.

Białowieska się Puszcza.


OdpowiedzCytat
Stanisław
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1576
29/05/2008 2:05 pm  

Jeszcze by mi mojego kota zjadła 😀

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.


OdpowiedzCytat
Ayna
 Ayna
forumowy expert
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 1022
29/05/2008 4:04 pm  

Sprawdzonym przeze mnie straszakiem na komary jest urządzenie wkładane do gniazdka elektrycznego z jakimś płynem w zestawie- Raid. Najlepiej włożyć je zanim zaświecimy światło w pokoju i otworzymy okno ,wtedy komary nie wpadają.........to działa i jest skuteczne. 🙂

Innym sposobem , mniej skutecznym może być zasadzenie w skrzynkach balkonowych specjalnych roślin, intensywnie pachnących, które też w jakimś stopniu odstraszają komary.


OdpowiedzCytat
Alispo
bywalec
Dołączył: 20 lat  temu
Posty: 228
29/05/2008 5:02 pm  

ale to chyba zabija a nie odstrasza...?


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 4 Wstecz Następny
  
Praca