ale to chyba zabija a nie odstrasza...?
Spokojnie, myślę -odstrasza ,bo wcale nie wpadają do pomieszczenia nawet gdy uchylimy okno lub zostawimy otwarte drzwi na oścież. Ten sposób wypróbowałam na wyjazdach np. camping w lesie nad jeziorem . Warunek musimy mieć podłączone elektryczne zasilanie. 🙂
wg producenta to podobno zabija..
Nie czytałam ulotki 😉 ale martwych komarów nie zauważyłam 😮
Domyślam się ,że to chemia , skoro dopuszczone to ....może nie szkodzi.....? Nawet trochę pachnie.
Fasolencjo!
Czy ten piołun to trzeba codziennie świeży zawiesić ? Wtedy będzie intensywny zapach !
Problem dosc glupi a jednak wciaz mnie nurtuje : czy wypada wege zabic muche, komara, ose, itd.itp??
[b]animal_lover...[/b]
Rób to co Twoje sumienie uważa za stosowne 😀 a nie to co inni Ci powiedzą co jest ok a co nie. Sam przemyśl sprawę.
Ja zabijam tylko o obronie własnej 😀 Do domu nie wlatują mi owady bo załatwiłam sprawę przez siatkę na okno.
owad tez czlowiek 🙂
ja zabijam tylko w jednym przypadku - jesli sila wedrze sie do mojego domu. wtedy nie ma znaczenia czy to czlowiek czy owad. nie wiem jakie ma zamiary wiec nie okazuje litosci 😛
choc musze sie przyznac, ze to jednak zalezy jaki to owad.
cmy, wazki czy duzego pajaka (wiem ze nie owad, wiem) nie zabije, ze o kregowcach nie wspomne. ale komarzyce, muche czy ose (dziwnym trafem same zenskie nazwy sie trafily) juz tak.
chyba jednak moje poglady w tej kwestii sa niezbyt spojne, moze ktos mnie nawroci?
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
ja niestety nie mam humanitarnego podejścia do wszelakich owadów, najbardziej do latających bądź gryzących-kąsających - często mam odczyny alergiczne po ugryzieniu zwykłego komara więc jak tylko widzę coś co mogłoby mnie użądlić/ugryźć - zabijam 😀 <--uprzednio robiąc panikę i histerię oczywiście
oczywiście mogłabym się bawić w humanitarne zaganianie do kąta/ delikatne okrywanie chusteczką/ spokojne przenoszenie komara za okno/ ale sorry - widocznie jestem zła i podla 😀
dobrze was rozumiem , osobiście nie nie mam serca zabic ( biedronki , motyla , waszki itp ) ale wszystko co mnie gryzie i roznosi brud jest likwidowane 😉 a pytałem o to w kontekście roślin owadożernych które hoduje , w okresie letnim wystawiam całą bandę na dwór na wypas i sobie radzą , czasami dokarmię te trzymane w terarium właśnie tymi gryzącymi ( choc rośliny spokojnie przeżyją bez owadów ) jednak są nie częste zabiegi ,kiedys bardzo chciałem zakupic węża jednak dokarmianie go biedną myszą całkowicie nie wchodzi w grę
Nie krzywdzę istot żywych, no chyba, że się bronię np. przed komarami, ale najczęściej i tak wystarczy machnąć ręką i w ten sposób przegonić, bez zabijania. Muchy i inne tałatajstwo wywalam za okno, żeby mi po domu nie latało i nie wkurzało. Niech sobie lata na zewnątrz. 🙂
a co myślicie o tym:
(pomijam kwestię języka i stylu, w jakim artykuł został napisany 😮 )
uważacie to za in plus czy in minus?
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja