Moze to głupie pytnie,ale mimo wszystko jestem ciekawa czy całujecie swoje zwierzaki,a moze one Was?To wygląda tak że mój kot nauczyl sie dawać buziaka jak sie z nim witam, oczywiście tylko symbolicznie tak żeby nie dotknąć moich ust, ale mądrala w każdym bądz razie wie o co chodzi 😀 Jeżeli chodzi o mnie to całuje go po głowce, brzuszku,uszkach jakoś specjalnie wtedy nie protestuje wręcz przeciwnie przeciąga sie jak długi 😉 Osobiście nie wyobrażam sobie mieć zwierzaka i brzydzić sie go cmoknąć choćby po łebku :heartpump: Czy wszystko ze mną w porządku??? 😀 😀 😀
http://www.youtube.com/watch?v=lHdLRrUocOA&feature=player_embedded
FAjna sprawa:) ja mam 2 koty ale one nie sa udomowione i brzydzilabym sie pocalowac nawet mlodego kocurka piesciocha ( bo zjada myszy i wiadomo - niezbyt apetyczny bylby ten calus+zarazki) ale moj brat ma chomika i on czesto wyciaga mordke gdy zblizamy nosy w jego strone, ale to raczej w celu powachania i ewentualnego pozniejszego ugryzienia w owe kinolki 😉
Nie trawie obludy, dwulicowosci i falszu!
Ja to uwielbiam i robie nałogowo 🙂 wcześniej pieska teraz kotka i wogole jak jezdze do koników to wycałowuje je po chrapkach. Ogolnie to całuje wiekszość zwierzat ktora jest do mnie nastawiona przyjażnie i nie wytarzała się w gnojówce ( ale i to można przezyć) 😉 ot tak takie male pozytywne szaleństwo 🙂
Ja nie brzydzę się dawać buzi moim zwierzakom. Obcałowuję je po pyszczkach, po grzbietach, po łapkach, po uszach... Właściwie to prawie wszędzie. 😛
to tak jak ja xD
Nie wiem jaka broń zostanie urzyta podczas trzeciej wojny światowej,ale czwarta będzie na maczugi. . .
Taaaa...
Ja też obcałowuję moje dwie kotki:)
Szczególnie jedną z nich - wielką pieszczochę, która zresztą została przeze mnie uratowana...
Ona też mi się odwdzięcza swoją miłością:)
To jest już codzienny wieczorny rytuał - kładę się do łóżka spać, za chwilę przychodzi moja kicia i gramoli mi się na glowę, cały czas mruczy i się wierci i dopiero, jak poczuję na głowie wszystki cztery łapki, to mogę już spokojnie zasypiać, bo kicia też wtedy zaśnie. No a rano... budzę się z jedną kicią na głowie, a drugą na brzuchu, która w nocy na niego wlazła:) Z tym drugim to trochę gorzej, bo kotka waży 4,5 kg
Tak to już jest z kotami... Uwielbiam je 🙂 😉
jasminea
Cmokanie zwierzy jest silniejsze ode mnie 😉
Mój psiak, Gizmo nigdy nie oponował, ba, wręcz czasami się nadstawia 😉
Szczury początkowo bały się cmoknięcia(dżwięku) , ale biedactwa przywyknąć musiały bo nijak się od całusów powstrzymać nie mogłam 😛
Jedynie kanarka zostawiam w spokoju.
Białowieska się Puszcza.
ja ciągle cmokam moją świnkę morską a ona mnie wtedy liże po nosie 😉 w ogóle jest z niej niewiarygodny pieszczoch i jest strasznie rozpieszczona 😉 kanarka nie cmokam bo jest straszny dzikus z niego 😉
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja