Zwierzętom nie obca jest nawet rozpacz po śmierci kogoś bliskiego. W pewnej gazecie pisze, tu cytuje:
Na poboczu leżała martwa sroka, zabita prawdopodobnie przez jadący samochód. Obok niej stały cztery inne sroki i zachowywały się co najmniej zastanawiająco. Jedna po drugiej podchodziły do martwego ptaka i delikatnie dotykały go dziobem. Jeszcze przez parą chwil stały przy zabitym towarzyszu, wkrótce potem odleciały. Co wywołało takie zachowanie srok, możemy się jedynie domyślać."
A mówi się że tylko ludzie rozpaczają. Ile zwierząt w takim przypadku cierpiało by po stracie rodzeństwa, rodziców w rzeźniach...
W sumie nie takie znowu "niestandardowe" ale kurczę...znalazłam w sieci to: http://www.joemonster.org/filmy/8945/Kon_mistrz_drugiego_planu 😮
http://www.joemonster.org/filmy/8945/Kon_mistrz_drugiego_planu 😮
😮
A zastanowiło i zadziwiło to (długie, ale warto zobaczyć):
http://pl.youtube.com/watch?v=LU8DDYz68kM
Tak, niesamowity przypadek psa ratownika ale dla mnie bardzo dziwne jest również to, że ten pies ciągnie ofiarę wypadku w bardzo nietypowy sposób. Zwykle pies chwyta zdobycz w zęby i posługuje się czterema łapami bo wtedy ma większą siłę a tutaj wygląda to tak jakby chwycił poszkodowanego przednimi łapkami i ściąga go z jezdni zapierając się tylnymi. Jak on to zrobił ? 😮
A skąd wiadomo ,że to była suczka ? Widziałam już ten film wcześniej i wydaje mi się że jednak ratował... 😉
A film o bawołach podany przez Pawła oglądałam kiedyś na National Geographic.
Sfilmowali tę akcję przypadkowi turyści.
Cielak wyszedł z opresji cało , to było niesamowite jak stado walczyło ! Z jednej strony krokodyl z drugiej lwy próbując wyrwać sobie ofiarę . Warto obejrzeć.
Bawoły to bardzo agresywne zwierzeta. W ciągu 20 minut potrafią zabić dorosłego lwa,a małe lwiątka mordują za każdym razem,kiedy mają taka mozliwość. Pokazywali kiedyś na animal planet,co robi stado bawołów,kiedy uda im się wedrzeć między lwiątka.
Co do nietypowych zachowań zwierząt, badam od jakiegoś czasu przypadłość lęku przed burzą. Wspólnie z behawiorystami próbowaliśmy dotrzec do tego, dlaczego większośc psów bojących się burzy, usiłuje dostać się do łazienki lub wydostać na dwór podczas silnych wyładowań atmosferycznych. Psy te próbowały wejśc do wanny, umywali lub za wszelką cenę wyjśc na dwór i stanąć czterema łapami w kałuży,mimo ulewnego deszczu i piorunów. Teraz juz wiemy:)
Psy przyjmuja na siebie ładunki elektrostatyczne i odczuwają w związku z tym nieprzyjemne doznania. Są po prostu lekko rażone prądem. W związku z tym usiłują wyładowanie uziemić, a najlepiej nadaje się do tego kałuża bądź armatura łazienkowa.
Podbne wnioski wyciągneliśmy z badania psów, które boją się jeździć samochodami. Podczas wsiadania i wysiadania z auta, przejmują ładunki i doznają tzw "kopnięć" co bardzo nieprzyjemnie im się kojarzy. Po zamontowaniu w samochodach specjalnej gumy antystatycznej psy jeżdziły samochodami chętniej.
Jesli ktoś ma w domu podobny problem z psem, można zastosowac antystatyczne materiały na podłogę i kontrwarunkowac psa. W tym drugim pomoże szkoła dla psów szkoląca pozytywnie.
Wciąż badam owe zjawisko;)
Pozdrawiam:)
Grunt to mieć marzenie =)
Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com
Co do nietypowych zachowań zwierząt, badam od jakiegoś czasu przypadłość lęku przed burzą. Wspólnie z behawiorystami próbowaliśmy dotrzec do tego, dlaczego większośc psów bojących się burzy, usiłuje dostać się do łazienki lub wydostać na dwór podczas silnych wyładowań atmosferycznych. Psy te próbowały wejśc do wanny, umywali lub za wszelką cenę wyjśc na dwór i stanąć czterema łapami w kałuży,mimo ulewnego deszczu i piorunów.
Niestety, nie mogę potwierdzić takiego zachowania piesków. W czasie ostatniej, słynnej burzy nad Polską gościłem w domu te zwierzęta i nie zachowywały się tak jak Natusiu piszesz. Jeden z nich leżał spokojnie na podłodze (chyba spał), a drugi wyraźnie okazywał niepokój co chwilę wstając z podłogi i przemieszczając się w inne miejsce. Długi czas nie mogł sobie znaleźć miejsca do leżenia 😎
Alez Dyziu,ja napisałam tylko o przypadkach chorych:) Nie o wszystkich psach.
Oczywiście, że nie każdy pies boi się burzy, bo wtedy szkoły tresury pekałyby w szwach, tak samo jak apteki, a środki uspokajające w zatrważającym tempie znikałyby z półek.
Bada się zazwyczaj tylko osobniki cierpiące na dana przypadłość,nieprawdaż? 🙂
Niektóre psy boja się tylko huku i łatwo to skontrwarunkować. Inne kompletnie nie odczuwają nic w czasie burzy, a jeszcze inne ,jak ten z Twojego przykładu, ziajają i okazują lekki niepokuj. To klasyczny przypadek lekkiego lędu i dyskomfortu w czasie burzy.
My badaliśmy tylkio te, które się własnie w taki sposób zachowywały jak opisałam powyżej.
[edytowane 5/8/2009 od NatusiaMK]
Grunt to mieć marzenie =)
Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com
Ciekawe badania Natusiu. Ja też częściowo siedzę w tematyce behawioru, pisałam pracę licencjacką z behawioru społecznego. Czy masz skończony jakiś kurs? Skończyłaś może jakiś kierunek biologiczny? Chciałam spróbować chociaż wolontariatu w jakieś szkole tresury żeby zobaczyć jak to wygląda od zaplecza.
Mój pies ma lęk wysokości. Boi się nawet chodzić po schodach.
Moja wiedza,jeszcze bardzo mała, głównie opiera się na samonauce 🙂
W tej chwili koncze kurs Amichien "szkoła dla psów" i na wiosne ruszam z własną działalnością.
Preferuję eszkolnie pozytywne,klikerowe i nie tylko. Moim ulubionym tematem,któremu poświęcam najwięcej czasu jest agresja.
Mam kontakt z panem Gałuszką oraz panem Kłosińskim. U tego pierwszego czasem bywam i od niego sie ucze:)
Grunt to mieć marzenie =)
Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com
Mialam kiedys kota, ktory nigdy nie kladl sie sam na ziemie. Czekal, az pies sie polozy, po czym on wskakiwal na niego. Bylo tak zawsze, i to kot wybieral miejsce, na ktorym chce lezec:] Niestety, kot umarl...;/
Usmiechaj sie, kiedy tylko mozesz. To najlepsze lekarstwo na wszystko:)
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja