Mam problem i chciałabym poprosić Was o radę. Część mojego podwórka jest bardzo zaniedbana - chwasty wyższe niż ja, samosiejki itd. Na tej części znajduje się również przybudówka w stanie surowym. Jest cała zawalona styropianem i deskami. Zaplanowałam sobie na wakacje, że zrobie z tym porządek, ale wczoraj mój pies (który nie ma dostępu do tej części) pokazał mi, że w przybudówce coś jest. Poszłam sprawdzić i okazało się, że to tchórz. Niedawno znaleźliśmy jednego martwego (mój pies go zagryzł w nocy..), ale myślałam, że tylko przebiegał przez nasze podwórko. Teraz się boję, że jest ich tam więcej i zrobiły sobie "domek" 😮 Nie wiem teraz co z nimi zrobić. Czy tchórz może być agresywny?Boję się tam iść, bo jeśli to Pani Tchórzowa ( 😛 ) z dziećmi to wydaje mi się , że będzie ich broniła.Nie chcę też, żeby coś stało się mojemu psu (ani żeby znów zabił..) Myślałam o sprowadzeniu weterynarza albo kogoś takiego, ale tam nie da rady wejść nawet..(zresztą moi rodzice wstydziliby się tak zapuszczonego podwórka). Jak można się ich pozbyć nie robiąc im krzywdy? 🙁

Kiedy na poddaszu znajomego zadomowiła się łasica z małymi,wezwano straż pożarną,która usunęła zwierzątka i przewiozła do pobliskiego zoo. Może spróbuj tak?

Moze faktycznie wezwij wterynarza, może da zastrzyk usypiający jakoś, i byscie je przewieźli do lasu czy do jakiegos arku. Bo do zoo to szkoda zwierząt. Małe kaltki... Lepiej zeby żyły gdzieś na wolności.

Kiedy na poddaszu znajomego zadomowiła się łasica z małymi,wezwano straż pożarną,która usunęła zwierzątka i przewiozła do pobliskiego zoo.

No tak, ale łasica jest w Polsce pod ochroną, tchórz raczej nie a w dodatku powszechnie uważany jest za szkodnika bo poluje np na kury w kurnikach. Można się poradzić weterynarza co z nimi zrobić.
W tamtym roku rozmawiałam z młodą lekarką -weterynarzem , która zaopiekowała się młodziutkim tchórzem ,znalezionym u niej na podwórku. Zabrała go do domu ,odchowała i wypuściła do lasu.
Ja na Twoim miejscu poczekałabym aż rodzina tchórzy odchowa potomstwo i sama się wyprowadzi. Może trzeba poczekać jeszcze 1-2 miesiące. Dorosły tchórz w chwili zagrożenia wydziela ze swych gruczołów potworny smród. Czy ten zagryziony tchórz to był młody osobnik czy dorosły ?

Tego zagryzionego nie widziałam co prawda, ale tata mówił, że był młody.Nie taki malutki już, ale młody. Dzięki za odpowiedzi 😉 Jak się spytałam taty co robić to powiedział, że tchórze można oswoić i to była cała odpowiedź..nie ma to jak facet 😛 Tylko gorzej jeśli mają wścieklizne..Chyba rzeczywiście wybiorę się do weterynarza. Bo jeśli chodzi o czekanie to nie bardzo mi na rękę, ale jeśli rzeczywiście cała rodzinka to niech małe urosną w spokoju. Jeszcze raz dzięki 😉

jak rodzinka to zaczekaj,jesli nie to mozesz sprobowac uzyc odstraszacza ultradzwiekowego.z tym ze musisz sie liczyc z tym,ze tchorze pojda sobie do kogos innego,gdzie niekoniecznie bedzie bezpieczniej.Nie radze nigdzie przewozic,poza tym raczej nikt ci w tym nie pomoze raczej,nie licz na to ze wet bedzie strzelal srodkiem usypiajacym,jestesmy w Polsce;)to mowie jako wet;).