Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

żółw w domu  

Strona 2 / 2 Wstecz
  RSS

KonradS
początkujący
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 15
21/07/2008 6:58 pm  

No niestety, nie miałem innego wyjścia 🙁 . Bo to się stało po przeprowadzce. Mieszkałem wtedy na wsi i tam miałem dla niego taki jakby domek wybudowany, wychodził na dwór po trawce chodził. Później wyprowadziłem się do miasta i musiałem go trzymać w łazience. Póki był w śnie zimowym to było ok, ale jak się obudził na wiosnę to nie dało rady go trzymać i oddaliśmy go znajomym, którzy mieli podwórko swoje.

Wszystko o wegetarianizmie: http://wegetarianizm.zlotemysli.pl/gazyn.php


OdpowiedzCytat
Anonim
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 480
27/07/2008 7:12 pm  

Srebrna, ja się z Tobą całkowicie zgadzam : ) jestem odpowiedzialną osobą jeśli chodzi o zwierzęta i z pewnością zapewniłabym mu bardzo dobre warunki. ale zdaję sobie sprawę, że najlepiej i tak byłoby mu na Stepie Rosyjskim 🙁
jeden mam tylko dylemat. istotnie kupując zwierzęta w sklepach zoologicznych napędzamy ten obrzydliwy biznes, ale z drugiej strony nie mam specjalnej nadziei na zmianę myślenia społeczeństwa w przeciągu najbliższych 200 lat. i tak sobie myślę, że mogłabym takiemu jednemu żółwiowi przynajmniej zapewnić dobre życie. ale skończy się pewnie tak, że: lubię żółwie, więc nie kupię żółwia.
a ludzie są nienormalni trzymając zwierzęta na powierzchni, gdzie te nie mogą się nawet swobodnie obrócić. myślę, że nasza planeta by wiele nie straciła na tym, gdyby nas tu nie było 🙂


OdpowiedzCytat
xxl
 xxl
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1730
30/07/2008 4:32 am  

Mam żółwia lądowego i zdecydowanie odradzam. To nie jest zwierzę domowe.

Kupiliśmy go 6 lat temu, jako kaprys 11-letniej xxl 🙁 Mam żal do siebie, że byłam tak głupim dzieckiem, ale jeszcze większy mam do rodziców, że tak bezmyślnie mi ulegli. W głowie mi się nie mieści, jak przedmiotowo biorą zwierzęta. Kupili mi go, choć wiedzieli, że pochodzi z nielegalnego źródła. Wiedzę o hodowli czerpaliśmy z książeczki zakupionej razem ze zwierzakiem. W przykrością wyznaję, że przez zbyt długi okres byłam bardzo nieodpowiedzialną właścicielką. Lubiłam żółwia, ale byłam po prostu głupim dzieckiem i nie wiedziałam, jak dobrze się nim opiekować.
Dziś już mam trochę więcej rozumu, a zwierzak znacznie lepsze warunki. Ale to i tak za mało i uważam, że zasługuje na więcej 🙁 W ciepłe dni wypuszczam go do ogrodu, gdzie może sobie śmigać do woli, jednak serce mi się kraje, gdy zimą musi siedzieć w tym swoim terrarium, które zawsze będzie za małe, niezależnie od rozmiaru. On nie powinien tu być, to nie jego miejsce 🙁 Obojgu nam źle z powodu jego niewoli, choć jemu na pewno nieporównywalnie gorzej, spędzać życie w ten sposób.
Żółwik mnie rozpoznaje, je z ręki, daje znać, gdy czegoś potrzebuje. Jednak na tym się kończy nasza więź. To nie jest zwierzę, z którym można nawiązać przyjaźń, tak jak na przykład z psem czy gryzoniem. Jeśli ktoś poszukuje kompana, niech zapomni o żółwiu, bo ten się nie nadaje. A trzymanie żółwia w domu dla samego trzymania/ jako ciekawostka/ bo fajny/ bo lubię żółwie/ / jest po prostu działaniem na szkodę zwierzęcia i niewarte swojej ceny. Lepiej kupić sobie kaktusa i postawić na parapecie.
Staram się dbać o mojego podopiecznego, ale wiem, że nie jestem specjalistą i za wszystkie moje błędy musi płacić on. I będzie płacić jeszcze jakiś czas, bo ma dopiero ok. 8-9 lat. Na razie, póki mam wakacje, chcę zaprojektować mu nowe, jeszcze większe terrarium, może tata pomoże je zbudować. Mam ciągłe wyrzuty sumienia, bo cokolwiek robię by umilić żółwiowi życie, zawsze mogłoby to być coś lepszego. Ech. Czuję się trochę jak w starym małżeństwie. Srebrna, łzy mi wycisnęłaś 🙁

Nie kupujcie żółwia, jeśli nie jesteście profesjonalistami. To nie jest zwierzę domowe.

http://www.explosm.net/comics/random/


OdpowiedzCytat
Fatty
weteran forum
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 2286
30/07/2008 12:14 pm  

Wszelkie próby wyegzekwowania od znajomej choć odrobiny zrozumienia dla tego żółwia, wykrzesania krztyny odpowiedzialności i poprawy warunków zwierzęcia - spełzają na niczym.

Rozumiem. Ja wielokrotnie toczyłam delikatną batalię o ryby mojej koleżanki- welonę i teleskopa cisnące się w małej kuli, bez jakiegokolwiek filtra, ogrzewania, uzdatnionej wody. Też nic, nic i nic. W końcu uszłyszałam, że pierdół się gdzieś naczytałam a potem "żyją to nic im nie jest" 🙁

Białowieska się Puszcza.


OdpowiedzCytat
Nantosvelta
forumowy expert
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 1115
07/09/2008 4:55 am  

Moja starsza siostra ma żółwia. A jako, że z siostrą kiedyś żyłyśmy w jednym pokoju, to żółw mieszkał z nami.
Siostra ma żółwia lądowego. ma już kilkanaście lat i jest całkiem już duży. Niby gdzieś ma swoje akwarium, ale siostra i tak trzyma go luzem. Ma swoje miejsce, na nim kocyki. Owszem, katar się u niego zdarzał, ale rzadko. A trzymanie zwierzaka luzem i tak lepiej, niż w za małym terrarium. Cwaniak ma strasznie dobrą orientację w terenie. Jak mieszkał w poprzednim mieszkaniu, to przez te wszystkie lata wiedział jak dojść na balkon, gdzie jest kuchnia czy posłanie dla psa 😀 I to nieprawda, że żółwie są wolne czy mało ruchliwe. Lubią ruch, a szczególnie jak słońce świeci, i jak wyczują jedzenie :rotfl: Nie licząc swojej upartości, potrafią się słuchać. Pamiętam jak kiedyś żółw rano wstał i był głodny, a moja siostra grała na komputerze. Biedaczek stał przed nia i patrzał. Jak mu powiedziałam, żeby ugryzl ja w palec, to mu da jedzenie, zrobił to 😮 Później próbował tego na mnie, bo siostra od razu mu dała jeść, ale ze mną takie numery nie przejdą 😉 pamiętam jeszcze jak miała przyjść do mnei koleżanka. A jako że moja siostra nie lubiła sprzątać po żółwiu, co mnie doprowadzało często do furii, to po posprzątaniu zagroziłam żółwiowi, że jak mi nabrudzi, to mu następnego dnia śniadania nie dam, a moja siostra kończyła w tamten dzień później szkolę. Posłuchał się i siedział grzecznie na swoim miejscu 😮 Siostra stara się z nim na działkę jeździć w lato 😀

The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 2 Wstecz
  
Praca