Kuba urodził sie jak wiele zimnokrwistych źrebaków- żeby być sprzedany handlarzowi, co" zawsze te ogierki zabiera". Po co? "A bo ja tam wiem, komu on je dalej sprzedaje".
My wiemy.
Tym bardziej że cenę wyliczył w oparciu o ocenione 'na oko" kilogramy.
2400, do utargowania. Na razie właścicielka nie sprzedała- ale zamierza...
Zwykle sie w takie historie nie angażuje, ale Kuba miał smutne dzieciństwo i jest tak słodkim, spokojnym, spragnionym ciepła i pieszczot małym konikiem, że chce dać mu szansę. Może zdarzy sie cud.

tak wyglądał pól roku temu, dzień po urodzeniu:

[img] [/img]

spędził z mama 3 szczęśliwe miesiące, a później mama musiała zaopiekować sie swoja przybrana siostrą- matka źróbki (a babka Kuby) padła niespełna 2 tygodnie po oźrebieniu. I tak Kuba został sam. wczesniej był wesołym, rozhasanym, pełnym energii ogierkiem. po odsadzeniu cała radośc życia uszła z niego jak z przekłutego balonika powietrze. Nie chodził a snuł się, nie rżał, nie skakał, za to podstawiał sie do głaskania i stał tak i stał...później człowiek odchodził, drzwi sie zamykały i konik na długie godziny zostawał sam, przez okienko tylko jak Subway był w boksie to mogły sie noskami dotykać- bo konik jest mojego Subwaya sąsiadem.

Po pewnym czasie zaczał byc wypuszczany z mama i przybrana siostra, i pasły sie razem.

Ale spokojny, wyciszony pozostał, nie jest nieznośny jak wiekszość ogierków. Ma mądre, troche smutne oczka, piekną kruczoczarna maść i gwiazde na czole- oby szczęśliwą... Nauczył sie juz podawać nóżki, można go czyścić (bardzo to lubi), nakładać kantarek. z racji charakteru mógłby być dobrym rodzinnym konikiem, i pod wierzch (jak wygodnie sie siedzi na takich grubaskach! jeździłam na jego babci, siedzi sie jak na kanapie a nóżki wyciągac tez potrafiła... I do zaprzęgu jak najbardziej.

O ile tylko ktoś da mu szansę.
Więc jeśli szukacie konika do kochania i do spacerów, albo wiecie o kimś kto szuka- pomyślcie o Kubusiu. Niestety handlarze już się kręcą...chciałabym tak bardzo żeby ten czarny pączuszek znalazł kochający dom...

Tak wygląda teraz:

[img] [/img]

najchetniej sama bym go wziela, niestety narazie nie mam gdzie go wstawic, a przed zakonczeniem studiow nie podejme sie tej "finansowej odpowiedzialnosci" 🙁

na szczescie jakas dziewczyna kupiła go i w weekend jedzie do niej 😉