http://www.pardon.pl/artykul/8309/zabili_homara_na_scenie_to_jest_sztuka_zobacz
Zgadzam się ze zdaniem autora tekstu, że nie dokonano niczego, co nie zdarza się na co dzień.
Oczywiście nie popieram takiego sposobu uświadamiania ludzi, ale może część z widzów zrozumie, że dla zaspokojenia ich zachcianek w podobny sposób zabijanych jest wiele zwierząt.
Jeden z komentarzy:
"Zabijanie zwierząt w celach kulinarnych jest rzeczą normalną. Za to dręczenie ich do zwykłe zboczenie. Zaś ludzie którzy dręczą zwierzęta dla własnej przyjemności są psychicznie chorzy." To dopiero hipokryzja - niby jedzenie mięsa nie przynosi przyjemności mięsożercom?
[edytowane 5/4/2009 przez Nela89]
Pochwała jest pożyteczniejsza od kary. Plaut
część widzów? 1 na 1000 przez pierwsze 2 godziny, ewentualnie do najbliższego obiadu.
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Jednak jakaś część widzów poczuła się oburzona takim widowiskiem. Ok, to jest hipokryzja, ale pokazuje, że mięsożercom nie obce są "ludzkie" odruchy. To okropne, że trzeba było zabić tego homara i pewnie nie jednego, skoro to przedstawienie teatralne. Ludzie po prostu muszą zrozumieć, że to co ich obrzydza i wzbudza w nich takie uczucia jak współczucie, strach, dzieje się codziennie za ich plecami i z ich powodu. Może ta prowokacja (bo sztuką tego nie nazwę), otworzy komuś oczy.
[edytowane 5/4/2009 przez Nela89]
Pochwała jest pożyteczniejsza od kary. Plaut
Wybacz Nela ale... nie wierzę w to, że cokolwiek to zmieni. 😛
To okropne, że trzeba było zabić tego kraba
Homar to nie krab 😛 sory nie mogłam się powstrzymać... to silniejsze ode mnie :angel:
edit: nie wiem dlaczego ale wmawiam sobie ostatnio, że mam gdzieś to co się dzieje ale mi to nie wychodzi. Takie powtarzanie sobie "to nic nie da, to nic nie zmieni"
[edytowane 5/4/2009 przez Bellis_perennis]
Heh, rzeczywiście. Zapędziłam się.. zamienię go zaraz na homara.
Rozumiem Cie poniekąd, bo wiem z doświadczenia, że wystarczy komuś o jakimś problemie powiedzieć, a zgasi zapał głupim komentarzem. Ale pomyśl co by było, gdyby każdy mówił "i tak to niczego nie zmieni"? Myślę, że nawet rozmowa o takich problemach już coś daje. Przypomnij sobie jaką falę protestów wywołało zachowanie pewnego "artysty", który przywiązał psa i w imię sztuki pozwolił mu zdechnąć z głodu. Mam nadzieję, że kiedyś ludzie przestaną dzielić zwierzęta na te do kochania i na te do jedzenia.
Pochwała jest pożyteczniejsza od kary. Plaut
Nadzieja matką głupich ale każda matka kocha swoje dzieci 😀 ja tematu wegetarianizmu nie poruszam wśród nie-wegetarian dla świętego spokoju. Tylko najbliższe osoby wiedzą, że lepiej nie jadać przy mnie zwierząt bo mi się robi przykro. A o tym "artyście" też już słyszałam kiedyś. Psychopata.
Ps mam dwie koleżanki, które przekręcam skutecznie na wege. Ale to już są osoby empatyczne co widać wyraźnie.
Myślałam, że rozwinie się tutaj jakaś dyskusja na temat tego, czy są jakieś i gdzie się kończą granice sztuki. Czy można nazwać sztuką zagłodzenie psa i przekłucie homara? Czy jest to jedynie marna prowokacja ludzi, którzy chcą zwrócić na siebie uwagę, bo nie mają na tyle talentu i umiejętności, żeby stworzyć coś lepszego?
Pochwała jest pożyteczniejsza od kary. Plaut
Zgadzam się. Widać wyraźny wpływ popkultury na sztukę (czy może lepiej "sztukę"). Docelowy odbiorca musi zostać zaszokowany, aby artysta został doceniony. Tylko czy są jakieś granice? Czy zabijanie zwierzęcia na scenie w imię sztuki to zbyt wiele?
Moim zdaniem owego przedstawienia nie można nazwać sztuką. Nie ma w tym krzty piękna. Dziwię się, że tak mało osób wyszło z seansu. Jak można przyglądać się śmierci bezbronnego homara (czy topionych chomików). Jestem zażenowany. Moim zdaniem pan "artysta" powinien zostać ukarany za znęcanie się nad zwierzętami.
wciąż raczkuję w temacie wegetarianizmu 🙂
dla mnie to miało więcej wspólnego z igrzyskami niż ze sztuką. odnosząc się do fragmentu dialogu z archiwum X: sztukę można wyrażać poprzez wszystko-nie wliczając zabójstwa. i to tyle jeśli chodzi o "granice sztuki". samo w sobie sztuką nic nie jest. zabicie zwierzęcia na scenie nie jest sztuką na tej samej zasadzie, na której arcydziełem nie nazwiemy psiej kupy w parku, za przeproszeniem 😛
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Myślałam, że rozwinie się tutaj jakaś dyskusja na temat tego, czy są jakieś i gdzie się kończą granice sztuki.
Wg mnie, sztuka nie ma granic, o ile jest to rysunek, rzeźba, instalacja itp -niech artysta maluje kogo chce, co che i jak chce, nawet jeśli niektórzy uwazają to za obrażliwe czy nienormalne. Natomiast jeżeli doczynienia mamy z zadawaniem bólu komuś, kto się na to nie zgadza to nie widze w ty żadnej sztuki, a raczej zwykłą przemoc :/
Poza tym czemu w przedstawieniu nie wykorzystano sztucznego homara 😮 można by to samo przekazać, a nikt by nie ucierpiał....
[edytowane 6/4/2009 przez Katinka]
Wg mnie, sztuka nie ma granic, o ile jest to rysunek, rzeźba, instalacja itp -niech artysta maluje kogo chce, co che i jak chce, nawet jeśli niektórzy uwazają to za obrażliwe czy nienormalne. Natomiast jeżeli doczynienia mamy z zadawaniem bólu komuś, kto się na to nie zgadza to nie widze w ty żadnej sztuki, a raczej zwykłą przemoc :/
Dokładnie tak samo myślę! Można robić wszystko i szokować na dowolne sposoby ale tak by nikt fizycznie na tym nie ucierpiał!!!
Można malować sceny zabijania i ćwiartowania dowolnego zwierza ale nie robić tego w rzeczywistości! Na tym polega sztuka. Przedstawienie teatralne ma polegać na UDAWANIU rzeczywistości.
🙁 To przykre, że do osiągnięcia jakiegoś błachego celu ... sławy, uświadomienia, czy czegoś innego trzeba zabijać, niszczyć, defastować. Przykre, że ktoś, kto chce by jego przesłaniem było zaniechanie zabijania, sam zabija. Może w przyszłości, jakiś artysta, chcąc pokazać koszmarne aspekty wojny, zdecyduje się na wpakowanie w drugiego seri z AK. Zresztą nic mnie już nie zdziwi od kiedy pęd do osiągniecia łatwego rozgłosu jest tak duży 🙁
mn
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja