moim zdaniem te działania nie są racjonalne ani daleko falowe, za to bardzo romantyczne, jest coś pociągające w poetyce konspiracji, czarnej maski i ryzyka
symbol barczystego, zamaskowanego i groźnego dysydenta w para-militarnym stroju tulącego do kominiarki króliczka czy szczeniaczka ma dużą siłę wyrazu...
Miłość zaczyna się rozwijać dopiero wówczas, gdy kochamy tych, którzy nie mogą się nam na nic przydać.
Tak piękny tekst, że gdy tylko go zobaczyłem opublikowałem go na naszych stronach jako złotą myśl. Sama go napisałaś ? Jeśli tak to gratuluje poezji, jeśli nie to też gratuluje wyboru.
Napisze Ci co w kontekscie tych wypowiedzi co Miłość oznacza dla mnie.
Miłość to kochanie kogoś bardziej niż siebie.
Miłość to gotowość do poświęceń, nawet wolności albo życia.
Miłość nie zna granic (np.ustanowionych przez prawo lub część (na szczęście małą)opini publicznej)
Miłość sie nie poddaje...
Następnym razem jeśli coś piszecie może warto przypomnieć sobie te słowa.
Wracając do tematu. Farmy futerkowe powodują chyba jeszcze większe zanieczyszczenia niż farmy mięsne. Tak więc ekosystem w którym my też żyjemy myślę, że bardzo skorzystał na tej akcji. Co do przeciętnych ludzi, to poprzez tak radykalne działania wielu ludzi dowie się o nie potrzebnych okrucieństwach związanych z przemysłem futrzarskim. Wiedzą o tym ALF aktywiści dlatego poinformowanie mediów po każdej z akcji jest jednym z ważnych punktów ich strategii.
Dla potwierdzenia tego faktu podam przykład trochę z innej beczki: Pare lat temu w Portugalii bardzo mało ludzi wiedziało o tym co to są Genetycznie Modyfikowane Organizmy. Po radykalnej akcji niszczenia plonów na plantacji GMO 95% społeczeństwa dowiedziało się o ich szkodliwości.
Oczywiście masz prawo uważać inaczej jednak ja też mam prawo się wypowiedzieć, a forumowcy dowiedzieć się co o tym sądzę
Na zakończenie chciałbym zamieścić fotografie ALF aktywisty z uratowanym przed wiwisekcją zwierzakiem. Spójrzcie w oczy tego psa i zrozumcie dlaczego czasem z Miłości do zwierząt ludzie są radykalni nie tylko w akcjach ale także w wypowiedziach.
[img] [/img]
Życzę wszystkim dobrego humoru i lepszych dni:)
[edytowane 5/11/2009 od mgriks]
[edytowane 5/11/2009 od mgriks]
Zapraszam na nasze strony http://www.positi.blogspot.com
mgriks wybacz ale nie podoba mi się ta próba manipulacji bo inaczej tego nie potrafię nazwać. Próbujesz przekonywać za pomocą wzbudzenia wyrzutów sumienia.
Nie dociera do ciebie moja argumentacja.
[i] Hodowla norek amerykańskich w celu pozyskania futra stała się celem kampanii sprzeciwu ruchów ekologicznych. Efektem kampanii stało się masowe likwidowanie hodowli oraz wypuszczanie przez działaczy ekologicznych tysięcy zwierząt na wolność. Wprowadzona w ten sposób do europejskiego ekosystemu norka amerykańska zaczęła zajmować siedliska norki europejskiej, zagrażając przy tym niektórym gatunkom chronionym, stanowiącym element jej pożywienia.[/i]
Cytat z niefortunnej wikipedii.
Nawet tak stabilny ekosystem jak Puszcza Białowieska nie oparł się norce amerykańskiej. Dziś na terenie tej puszczy nie znajdziemy już norki europejskiej tylko amerykańską. Jako źródło podaję "eseje o ssakach puszczy białowieskiej" wydawnictwa PANu tab na str 14.
Jeśli są inne sposoby na likwidację hodowli to dlaczego ich nie wykorzystać? Porównanie produkcji futer do GMO jest niefortunne bo ludzie boją się GMO a co do stratnego hodowcy futer to sąsiedzi mogą mu co najwyżej współczuć.
Zdjęcie psa również uważam za manipulację. Tym bardziej, że ta rasa z natury ma smutne oczy.
Tak jak tutaj:
Nie chcę podważać tego że ALF ratuje bezpośrednio zwierzęta ale nie pochwalam takiego zachowania. Nie można robić coś kosztem czegoś innego.
Widać masz inne priorytety ode mnie.
[edytowane 5/11/2009 przez Bellis_perennis]
Farmy futerkowe powodują chyba jeszcze większe zanieczyszczenia niż farmy mięsne. Tak więc ekosystem w którym my też żyjemy myślę, że bardzo skorzystał na tej akcji.
Nie tylko jeden gatunek ale wszystkie.
Wyrażanie uczuć manipulacją ? Oczywiście możesz to odbierać jak chcesz. Miłego dnia
Zapraszam na nasze strony http://www.positi.blogspot.com
Myślę, że w tej sprawie nie ma jednej odpowiedzi. Z jednej strony nie można przejść obojętnie obok cierpienia zwierząt na tych farmach, z drugiej strony uwolnienie gatunku obcego dla ekosystemu, powoduje w nim nieodwracalne zmiany.
Więc nie ma o co się kłócić, każdy ma poniekąd rację, medal ma dwie strony, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A wszystkim osobom uprawiającym dziwną demagogię, gratuluję pomysłowości i jakże uroczo nieudolnego wykorzystywania nielojalnych chwytów erystycznych. ^^
Farmy futerkowe powodują chyba jeszcze większe zanieczyszczenia niż farmy mięsne.
Chyba? To tylko przypuszczenie 🙂 A ekosystem na pewno na tym nie zyskał o czym pisałam wcześniej ale nie będę się wciąż powtarzać do znudzenia.
Poprostu nie popieram robienia czegoś kosztem czegoś innego. W imię czego? Ratować jedno niszcząc drugie?
Jak już wspomniała Fasolencja punkt widzenie zależy od punktu siedzenia. Nie dogadamy się 😎
Dziś na terenie tej puszczy nie znajdziemy już norki europejskiej tylko amerykańską.
Bellis , znajdziemy ale jedynie po stronie białoruskiej nie polskiej. A amerykańska nawet zagraża naszemu tchórzowi.Poza tym norkę europejską w swym naturalnym środowisku możemy jeszcze spotkać w Hiszpanii i na jednej z wysp estońskich ( dzięki ingerencji człowieka )
To oczywiste że te wypuszczone norki były amerykańskimi bo po prostu takie występują w hodowli.Europejskie mają mniejszy potencjał rozrodczy , są nieco mniejsze, lepiej dostosowane do naszej przyrody .Amerykańska ma fatalny wpływ na środowisko więc nie wiadomo jak to się skończy w Hiszpanii.
Najlepszym rozwiązaniem będą naciski na naszych ustawodawców by zakazały lub przynajmniej ograniczyły wydawanie pozwoleń na tego typu działalność w Polsce.Hodowle zostały zakazane już w Austrii i Wielkiej Brytanii. W Szwajcarii prawo jest tak restrykcyjne że nie opłaca się zakładać fermy. W Holandii podobnie skoro fermy stamtąd przenoszone są do Polski i to im się opłaca . 😡
Oczywiscie ze zaluje ale nie popieram robienia czegoś krzywdząc inne a jednocześnie mogłabym zapytać czy uwiezionych żałujesz a tych co przez norke amerykańską są zagrożone to już nie? Jesli sa inne sposoby na walke z futrami, takie sposoby ktore nie niszcza przyrody to wybieram wlasnie takie. Co to za obroncy praw zwierzat ktorzy ratujac jedne krzywdza drugie?
Kiedys pare lat temu gdzies w ktorychs wiadomosciach obejrzalem dosyc niezla akcje antyfutrzarska, zwierzeta nie zostaly wogole wypuszczone z klatek, jedyne co sie z nimi stalo to, ze zostaly pomalowane sprayem, tak po prostu pokazano pomalowane futrzaki, z tego co pamietam to powrot do normalnego koloru futra tych zwierzat zajmowal rok czasu, a wiec zycie tych zwierzat o tyle czasu zostalo przedluzone. Spodobal mi sie ten pomysl, przynajmniej 20 lat pracy hodowcow nie poszlo na marne 😉
Co do wprowadzania obcych gatunkow to na pierwszym roku studiow na wykladzie z zoologii uslyszlem niezla historyjke, na pewna niewielka wyspe na Pacyfiku dobil statek. Jeden z marynarzy (czy pasazerow - niewazne) interesowal sie biologia, gatunkami zwierzat, bla, bla, bla, razem z ludzmi na wyspie pojawil sie takze [b] [/b]kotek [b] [/b], pierwszego dnia pobytu na wyspie [b] [/b]kotek przyniosl upolowanego ptaka, okazalo sie, ze jest to nieznany nauce gatunek ptaka, szybko zostal gdzies tam zapisany w ksiegach, po miesiacu wyzej wspomniany [b] [/b]kotecek przyczynil sie do wyginiecia tego ptaka, ktory wystepowal jedynie na tej wyspie.
[b] [/b]Kotek poprostu wszystkie te ptaki zjadl
To tyle co chcialem dodac do dyskusji 🙂
swiat zmienia sie przestawia game barw
a o zmywaniu farby rozpuszczalnikami i benzyna na zywca slyszales? pewnie nie bo prawdy o tym krwawym przemysle nikt w telewizji nie powie..
naiwny jestes .. w ratowaniu zwierzat nie chodzi o przedluzanie ich cierpienia i niewol bo i tak skoncza obdzierane zywcm ze skory-futro zywcem zdziera sie latwiej..
zycie przedluzone o rok a pomyslales w jakich warunkach ?
made in CYRK ZALEWSKI http://www.youtube.com/watch?v=7LIcLdYv8rg
Cytat Napisał http://www.gazetakaszubska.pl/2468/zaglada-w-lebie
W Łebie przestał istnieć jeden z największych na Pomorzu ogrodów ornitologicznych. Wszystkiemu winne są norki amerykańskie, które przedostały się do strzeżonego obiektu i w ciągu kilku godzin zagryzły ponad 300 egzotycznych ptaków.
Czubacze rogate, hełmiaste, gęsi grzywiaste, pawie i bażanty królewskie – to tylko niewielka część z długiej listy egzotycznych ptaków, które jednej nocy zagryzły norki amerykańskie. Właściciel łebskiego ogrodu ornitologicznego obawia się, że nie zdoła już nigdy sprowadzić do kraju wielu niezwykle cennych gatunków.
- Norki dostały się do ogrodu i wędrując od woliery do woliery mordowały ptaki – mówi zrozpaczony Mieczysław Mocek, właściciel ogrodu ornitologicznego w Łebie. – Cała nasza praca hodowlana w ciągu kilku godzin poszła na marne – dodaje. Ogród ornitologiczny, który znajduje się obok parku dinozaurów, zostanie najprawdopodobniej zamknięty.
Mimo, że wszystkie woliery mają głęboki fundament, dodatkowo z boku i z góry ogrodzone są przewodami pod napięciem. Norki wabione instynktem mordowania pokonały wszystkie zabezpieczenia. Tylko w ciągu trzech wizyt w wolierach zagryzły ponad 300 egzotycznych ptaków – nie zjadając żadnego. W Łebie w ciągu ostatnich miesięcy łupem norek łącznie padło ponad 500 ptaków hodowlanych. Hodowcy przyznają, że norki są coraz bardziej zuchwałe i niemal całkowicie przestały bać się ludzi.
Ten z wyglądu niewinny futerkowy zwierzak jest „urodzonym mordercą” – ostrzegają strażnicy Słowińskiego Parku Narodowego. – To zwierzęta, które wyrządzają olbrzymie szkody w środowisku naturalnym, które jest im obce, bo same są zbiegami z hodowli zwierząt futerkowych – mówi Małgorzata Kamińska, pracownik Słowińskiego Parku Narodowego w Smołdzinie.
Norki amerykańskie nie mają w Słowińskim Parku naturalnych wrogów. W unikatowym w całej Europie rezerwacie ptaków błotnych, czują się jak ryba w wodzie. Szybko się rozmnażają i zagrażają wielu gatunkom chronionych ptaków. Do tego żaden drapieżnik żyjący w Parku nie jest tak wszechstronnym myśliwym. Zdaniem strażników w Słowińskim Parku Narodowym może żyć około stu norek amerykańskich. Mimo wielu apeli przyrodników, minister środowiska nie wydaje zgody na ich odstrzał lub uśpienie.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja