Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

psy ras "agresywnych"  

Strona 2 / 5 Wstecz Następny
  RSS

xxl
 xxl
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1730
24/05/2010 3:00 pm  

Dobrze, że jesteście fair i w porządku wobec swoich pupili, ale nie każdy opiekun jest. Skąd mam wiedzieć, czy człowiek spacerujący z psem po mieście odpowiednio go traktuje i nie wyhodował sobie agresora? Pogryzienie boli tak samo niezależnie od tego, czy to wina człowieka, czy psa. Zresztą, po fakcie już jest za późno na szukanie winnego. Również jestem za smyczą lub kagańcem w miejscach publicznych.

http://www.explosm.net/comics/random/


OdpowiedzCytat
Dzierzba
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 102
24/05/2010 7:48 pm  

Miałam się nie mądrować, ale w końcu behawior zwierząt to mój fach 🙂
Pies jako udomowiony kuzyn wilka posiada jak wszystkie psowate szereg cech charakterystycznych dla kuzynów żyjących na wolności. Każdy zajmuje inne miejsce w swoim ludzkim stadzie i bez względu jak jest miły zawsze może wobec obcej mu osoby zachować się nieprzewidywalnie wystarczy impuls o którym człowiek nie zdaje sobie sprawy, a interpretcja przez czworonoga może być bardzo poważna w swoich skutkach bez względu na wychowanie go przez właścicieli.


OdpowiedzCytat
StellaArtois
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 2007
24/05/2010 8:41 pm  

AGRESJA=CZŁOWIEK

blabla
mój pies zginął przez pogryzienie przez innego agresywnego psa, który wybiegł przez otwartą furtkę na działkach. Skąd mam wiedzieć, czy jakiś pitbull czy inny doberman czy cholera wie jaki inny olbrzym jest łagodny i milusi? Dla mojego i nie tylko, zdrowia psychicznego, takie psy powinny chodzić w kagańcach, bo do tej pory mam autentyczny lęk przed wychodzeniem na spacer z moją sunią.
Może to zabrzmi bezdusznie, ale naprawdę mało mnie obchodzi, czy właściciel pitbulla wychował go łagodnie czy nie. Ja nie znam typa, nie znam psa, więc się obawiam. A wolności zwierz może zażywać w jakimś odludnym miejscu typu łąka czy inne pole.


OdpowiedzCytat
rubia
forumowy expert
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1077
24/05/2010 9:00 pm  

Kilkanaście lat temu wilczur mojego wujka, na codzień ułożony, dobrze traktowany,przyjazny, mający kontakt z dziećmi (dwie małe dziewczynki- moje młodsze kuzynki) zniencka rzucił się do gardła wspomnianemu wujkowi, a później mojemu Tacie, który próbował agresywne zwierzę odciągnąć. Efekt: wujek do dziś, mimo rehabilitacji, ma nie do końca sprawną rękę, Tata miał rozległe blizny na przedramieniu.
Sama, jakiś czas temu, zostałam pogryziona w łydkę przez wiejskiego kundla, który widział mnie wcześniej dziesiątki- setki razy. Zachowywałam się normalnie. Spędziłam pół dnia na poszukiwaniu właścicielki, żeby sprawdzić, czy pies był szczepiony. Właściciele byli zwyczajną, spokojną rodziną. Od tamtej pory psy bez smyczy i kagańców (zwłaszcza te większe) obchodzę z daleka. Czegokolwiek by nie powiedzieć o wychowaniu, roli człowieka, to jednak nad pewnymi cechami zwierzęcia nie mamy kontroli. Ja się czuję bezpieczniej widząc duże psy na smyczach.


OdpowiedzCytat
jazz
 jazz
stały bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 651
24/05/2010 10:26 pm  

ale ja nie uważam że psy powinny chodzić bez kagańca czy smyczy ,tylko mówię co sądzę o agresji u zwierząt
sama zostałam pogryziona przez psa, ogromnego wilczura niemieckiego!! i wiem jakie to jest bolesne i niefajne ,ja wcale nie winiłam tego psa przez jedną sekundę wiem że miał cholernie popaprane życie i przez człowieka taki się stał ...

a w dzieciństwie ugryzł mnie mały kundelek -nie ma reguły.

też uważam że psy powinny chodzić na smyczy chociażby dla własnego bezpieczeństwa ,ale wiem jedno i jak pisałam wyżej zdania nie zmienię;
AGRESJA=CZŁOWIEK 😡

gdyby zwierze zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch.


OdpowiedzCytat
adamrozew
stały bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 524
25/05/2010 3:03 am  

Ja lubie psy, ale uwazam, ze powinny chodzic na smyczy. Jak nie znam psa, to nie wiem jak on zareaguje, a nie widze powodu, aby caly czas ogladac sie na boki, czy mnie jakis pies nie ma ochoty ugrysc, bo np. wyczul u mnie zapachy dziesiatki ludzi, ktorzy byli u mnie w poradni. A ja wracam np. prosto z pracy z ich zapachem. Kiedys na mnie, podczas powrotu wlasnie z pracy 3 psy naraz rzucily sie na mnie.
Adam


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
25/05/2010 3:15 am  

Jazz, oczywiście, że człowiek odpowiada za wychowanie psa (i dlatego większość psów pozostaje niewychowana), ale zarówno pies, jak i człowiek, mają agresję zakodowaną w genach, w różnym stopniu, ale jednak. I jeśli ludzie nie zawsze potrafią nad sobą zapanować, to czego oczekiwać od zwierzęcia, które kieruje się instynktem i jest umysłowo na poziomie 2-3-letniego dziecka? Nie przesadzajmy z tą całkowitą odpowiedzialnością człowieka. Są rasy łagodniejsze, są inne, bardziej "nieokiełznane". Niestety żyjemy w cywilizacji i wszyscy muszą się dostosować. A jak tego nie zrobią, to cóż, często kończy się to źle.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
MuayThai89
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 488
25/05/2010 8:21 am  

Nie chce nikogo obrazac, ale u was i w calym spoleczenstwie wystepuje jakas dogofobia... I tu jest problem,bo psy wyczuja strach i chca to wykorzystac... Np. moja Kiara nigdy na nikogo nie szczzeka (chyba ze na parasolki), a obszczekala moja kolezanke bo na lek przed psami...

Innym dobrym przykladem jest byly pies mojej cioci, kazdy go sie bal(wielkie bydle), nikt nie mogl do niego podejsc po za ciocia i malym wyjatkiem, czyli mna, gdyz jako dziecko jak zwykle nie okazalem strachu i poszedlem sie bawic, bylem jedyna osoba i zyjaca osoba z ktora mogl sie bawic...

I to jest tez nie sprawiedliwe ze dla wlasnego komfortu psychicznego inne zwierzeta maja ten komfort stracic...
A po za tym kaganiec i smycz powoduja agresje, a co sie stanie gdy pies sie urwie, albo wlasciciel nie utrzyma psa... Wiec prawo smyczy i kaganca sama tworzy niebezpieczenstwo wieksze niz jego brak...

Ja osobiscie boje sie ludzi i dobrze moge tez zadac by kazdy czlowiek chodzil w kaftanie...
Tak samo bojse sie samochodow, wiec moge zadac ze kazdy kierowca ma odac prawo jazzdy bo moze mnie potracic...

Są rasy łagodniejsze, są inne, bardziej "nieokiełznane"

U mnie na osiedlu jest pelno amstaffow i kilka pit bulli i tylko jeden z nich okazuje agrresje, ale wydaje mi sie ze przed dostaniem sie do tych wlascicieli u ktorych jest, byl brany do walk, bo widzialem u niego slady pogryzienia i jest duzo innych psow "szczekaczy" i niby to sa rasy "nieagresywne"

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent


OdpowiedzCytat
Catinahat
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 254
25/05/2010 1:24 pm  

Nie chce nikogo obrazac, ale u was i w calym spoleczenstwie wystepuje jakas dogofobia... I tu jest problem,bo psy wyczuja strach i chca to wykorzystac... Np. moja Kiara nigdy na nikogo nie szczzeka (chyba ze na parasolki), a obszczekala moja kolezanke bo na lek przed psami...

Czyli jeśli ja boję się dużych psów to moja wina? Nie wydaje mi się żeby ktoś świadomie wybierał, że będzie się bał psów, żeby potem wymagać, żeby były prowadzane na smyczy. To nie jest kaprys. Pewnie, że było by świetnie gdyby każdy wiedział jak radzić sobie z psem, nawet takim sięgającym mu do pasa. Tylko czy teraz wszyscy mamy iść się leczyć ze swojego lęku i uczyć się jak obronić się przed ewentualnym atakiem psa, żeby ten nie musiał chodzić na smyczy?


OdpowiedzCytat
MuayThai89
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 488
25/05/2010 1:47 pm  

Nie to nie jest twoja wina tylko rodzicow, bo rodzice od malego wywoluja ten strach i dzieci to lapia...
Zamiast straszyc dzieci przed pedofilami ktorzy chodza po parkach i placach zabaw, wola dziecko straszyc przed psami...

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent


OdpowiedzCytat
Catinahat
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 254
26/05/2010 12:58 pm  

Ale mnie nikt nigdy psami nie straszył. Mało tego, odkąd pamietam to w domu zawsze był jakis zwierzak. Jednego psa mieliśmy chyba 10 lat, aż go samochód potrącił i pies zdechł. Teraz w domu też jest pies, też juz chyba z 10 lat. I pewnie jeszcze pożyje bo nie gania za samochodami. I ja w przyszłości też będę miała psa. Tylko takiego co nie sięga mi wyżej kolana. Bo nie chcę się bać wchodzić do własnego domu.


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
26/05/2010 3:34 pm  

Mnie też nikt psami nie straszył, mieliśmy zawsze psa,a dużych też się boję. Tzn. nie wszystkich dużych, głównie dobermanów, rottweilerów, amstafów itp.
Co do potrącenia psa, to jeszcze jeden argument za smyczą. Nie wiem, jak można psu pozwalać biegać za samochodami :crash:

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
MuayThai89
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 488
26/05/2010 4:49 pm  

oczywiscie jak ide obok ruchliwej ulicy to tez zakladam smycz...ale na osiedlu miedzy blokami nie widze takiej potrzeby...

Czyli jak sie boicie duzych psow to znaczy ze macie zle informacje na ich temat(pewnie swoje zrobila prasa ktora szuka tylko sensacji)...
Dlatego pozwole sobie przedstawic opis kilku ras "agresywnych" zdaniem profesjonalistow od nich i ludzi pracujacych z nimi na codzien...

[b]American Pit Bull Terrier[/b]
[img] [/img]

Jest to pies sredniego wzrostu. Charakteryzuje go niezwyciezony temperament i chec do pracy z wlascicielem. Za ulubiona pilke czy gryzak gotów jest "zabiegac sie na smierc".Doskonale sprawdza sie w konkurencjach sportowych takich jak weight pulling, high jump weight pull sprint, canicross czy agility. Nie jest to pies obronny czy tez strózujacy - dla niego czlowiek to przede wszystkim przyjaciel i kompan do wspólnych zabaw. Rasa ta jest doskonala dla osób opanowanych, konsekwentnych i lubiacych aktywnie spedzac wolny czas.

[b] Bull Terrier[/b]
[img] http://img522.imageshack.us/img5[/img]

Przypominajacy gladiatora angielski bullterier znany jest ze swej wielkiej sily, zwinnosci i odwagi.
Jest zwierzeciem silnym, harmonijnie zbudowanym o krepym dobrze umiesnionym tulowiu i mocnej jajowatej glowie z rzymskim profilem.
Choc jest to pies uparty, ma jednak wyjatkowe nastawienie do ludzi i jest wspanialym psem rodzinnym i kochajacym dzieci.
Odwazny, wierny i inteligentny, potrzebuje jednak bardzo duzo uczucia i poswiecenia mu czasu. Uwielbia leniuchowac tak samo jak i równiez kocha dlugie spacery i aktywne zabawy.

[b] American Staffordshire Terrier/ Amstaff[/b]
[img] [/img]

Jest to pies sredniego wzrostu (przecietnie 50cm), z krótka sierscia bez podszerstka latwa w utrzymaniu. Nie nadaje sie do mieszkania w budzie - pies cieplolubny, potrzebujacy bliskiego kontaktu z czlowiekiem. To wspanialy i oddany towarzysz dla ludzi aktywnych, lubi biegac, aportowac, plywac. Kocha bez granicznie wszystkich domowników. Jednakze ze wzgledu na jego temperament i sile oraz sklonnosc do bójek z innymi psami nie powinien byc pozostawiany pod opieka dzieci. Doskonale sie szkoli, dobrze wiec gdy przejdzie on i jego wlasciciel podstawowe szkolenie na psa towarzysza. swietny pies sportowy uzywany w zawodach agility, oraz w obedience.

tu sie na chwile zatrzymam i wyjasnie ten fragment z dziecmi. Mianowicie chodzi o to ze dziecko moze nie utrzymac go na smyczy...

[b] Staffordshire Bull Terrier[/b]
[img] [/img]

Miekko nazywany Staffikiem, a takze - w kraju pochodzenia rasy (Anglia) Staffordem. Mozna go "podpiac" pod psy ras srednich (ok.40 cm.) o wyraznej muskulaturze ciala. Siersc gladka bez podszerstka, przylegajaca do ciala, lsniaca, nie wymaga pracochlonnej pielegnacji. Musimy jednak pamietac iz Staffik jest psem bardzo cieplolubnym bez odpowiednich warunków trzymany tylko na zewnatrz moze stac sie psem bardzo chorowitym, naturalnie ma sklonnosci do kataru.
Jest to rasa o zawsze milym spojrzeniu i zupelnym braku odruchów dominacji w stosunku do czlowieka, nosi nazwe NANY DOG (Psia Niania) z racji iz sprawdza sie doskonale jako przyjaciel calej rodziny i znakomity towarzysz dla dzieci, jest psem cierpliwym i statecznym do nich (dzieci). Jednak pamietajmy, ze to my dorosli jestesmy odpowiedzialni za naszych podopiecznych, wiec miejmy zawsze pod kontrola dzieci i przede wszystkim psa.

Staffordshire Bull Terrier jest zwierzeciem pewnym siebie, pelnym temperamentu, wiedzacym czego chce, ale jednak wbrew pozorom delikatnym i trzeba umiec z nim postapic tak aby nie spaczyc mu tak wspanialego charakteru i nie "zabic" jego wrodzonej milosci do czlowieka!!!

Pies, który nieustannie merda ogonem do otoczenia - to Staffik - taki "gladiator o golebim sercu".

[edytowane 26/5/2010 przez MuayThai89]

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent


OdpowiedzCytat
StellaArtois
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 2007
26/05/2010 7:13 pm  

Czyli jak sie boicie duzych psow to znaczy ze macie zle informacje na ich temat(pewnie swoje zrobila prasa ktora szuka tylko sensacji)...

Powiedz mi, że mój lęk też jest bezpodstawny


OdpowiedzCytat
AnKa_15
rozmówca
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 60
26/05/2010 7:42 pm  

Nigdy nie bałam sie psów więc może dlatego nie przejmuję się jak psy i te duże i te małe biegają spuszczone, przcież pies musi się wybiegać, swojego też spuszczam (kundelek, sięga do kolana).

Jestem przeciwna stwierdzeniu, że pit bull czy amstaff to urodzony morderca, wiele zależy od tego jak pies jest wychowywany. Np. moj kolega miał pit bullkę, która nie była wobeć nas agresywna, a nie tak dawno słyszałam o labradorze, ktory musi chodzić na smyczy i w kagańcu bo jest bardzo agresywny, a przcież one są z reguły psami bardzo łagodnymi.

Mój przy ruchliwej ulicy także chodzi na smyczy jednak w parku także nie widzę powodu. Oczywiście są sytuacje w których i w nim jest zapięty. Wiadome jest,też, że jeśłi pies jest agresywny (niezależnie od rasy czy wzrostu) to powinien być zapiety..

A tak w ogóle to lepiej psa nie wyprowadzać do lasu http://www.zabilimipsa.pl/

[edytowane 26/5/2010 przez AnKa_15]

Kiedy człowiek zabije tygrysa, nazywa to sportem, ale jeśli tygrys zabija człowieka nazywa się to okrucienstwem.


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 5 Wstecz Następny
  
Praca