Hej,
Mam nadzieję, że mogę założyć taki dziwny temat i że nigdzie go jeszcze nie było 😮
Mam do Was pytanie odnośnie tych wstrętnych insektów 😮 Czy spotkaliście się z pluskwą domową?I jak dokładnie taki robak wygląda?
Dziś zobaczyłam jakiegoś małego robaczka obok łóżka a wczoraj taki sam siedział mi na ubraniu i mimo, że sprawdzałam w internecie jak wygląda pluskwa domowa, to nie jestem pewna czy to to 😮 Robaczki, które znalazłam były bardzo malutkie (jakieś 2,3 milimetry)I o ile się nie mylę były jasnobrązowe w jakieś pręgi i ich odwłoki wydawały mi się muszelkowate, takie jak pancerzyk a podobno mają być płaskie coś podobne do karaluchów i się pogubiłam 😮
Oczywiście mam już po spaniu bo się strasznie tego boję 🙁 To taka fobia 😛 Czy może jest to jakiś inny rodzaj owada?Wie ktoś może co to mogłoby być?
Jennyyy, a dopiero wytępiłam mole szafowe, co się w tym moim domu dzieje 😮
No właśnie nie jestem pogryziona, fakt, że ciągle się drapię w nocy, ale mam z natury suchą skórę, więc to chyba nie od tego 😮 W każdym razie nie mam żadnych śladów ugryzień. Nie przypomina to też larwy, chodzi sobie normalnie powolutku, ale nie ucieka i śmiesznie wygląda 😀
Podobno larwy są praktycznie niewidoczne i białe, więc odpada ta opcja 😮 Mówią, że pluskwy uciekają przed ludźmi i gdy się boją to puszczają jakiś płyn dlatego wokół nich może się robić mokra plama a jak się je rozgniata to śmierdzą i wypływa z nich płyn albo krew, którą zjadły a jak ja sprzątnęłam tego robaczka to chrupnął jakbym skorupę mu rozwaliła i nic nie było więcej 😮
Tak czy inaczej, niezależnie od tego co to jest bardzo Wam dziękuję za chęć pomocy 🙂 Będę bacznie obserwować żyjątka, a może akurat to jakieś przyjazne żukowate stworki 😀 Tylko oby egzystowały z dala ode mnie 😮 😀
Biedne robaczki 😛
A taka mała anegdotka, Sagamore ostatnio wyeksmitował za drzwi pająka kątnika, bardzo dużego zresztą. miał z ponad 5cm, jak żyję takiego bydlaka nie widziałam i wiecie co... WRÓCIŁ!!! Bydle jak pies wierne, za drugim razem mój luby eksmitował go daaaleko, mam nadzieję, że potwór nie zje jakiegoś dziecka na ulicy bo będziemy współwinni mordu 😉
:rotfl: Mam nadzieję, ze to się nie tyczy wszelkiego innego rodzaju robaczków 😀 A co do pająków, to jedyna moja reakcja na nie to wrzaski, skoki i pokazywanie palcem oraz czasem zaniemówienie :rotfl: Wynosić je muszą domownicy, a jak akurat ich nie ma to pozostaje mi kwik albo klapek 😮 Wiem, wiem, nie wolno zabijać, ale w życiu tego nie wezmę 😀
Kiedyś na wakacjach w Szkocji kiedy kładłam się już spać, zobaczyłam na ścianie obok łóżka takiego wielkiego potwora, że dostałam bezdechu 😀 To wyglądało jak jakaś tarantula czy co 😎 Niestety innego wyjścia nie było jak tylko rozgnieść go na ścianie bo nie było komu się do niego zbliżyć, wszyscy łapali się za głowę 😮 Biedny 😮
Jednak u mnie na szczęście pająków raczej nie ma a jeśli już to nie rzucają się w oczy, więc nie mam z nimi problemów a kiedy takowe gdzieś napotkam, staram się kogoś zmobilizować do wyniesienia go bezpiecznie poza teren mieszkania 😀 Staram się panować nad swoją fobią 😎
[edytowane 23/2/2012 przez motylek8725]
[edytowane 23/2/2012 przez motylek8725]
Cześć.
Nie wolno zabijac pająków.To bardzo pożyteczne i zupełnie nieszkodliwe stworzenia. One odczuwają wiekaszy strach niż człowiek . Nic wam nie zrobią 🙂
U mnie jak pojawi się czasem pająk w mieszkaniu, to po prostu go wynoszę. Biorę go do ręki delikatnie żeby mu nic nie zrobić i wypuszczam przez okno.
Jeśli już kompletnie nie możesz na nie patrzeć - zamiast
je bez sensu zabijać, weź szklankę i sztywny kartonik, przykryj
pająka szklanką, podsuń kartonik pod spód i tak zamkniętego
stawonoga wynieś na balkon np. 😉
Można też kupić na allegro ELEKTROMAGNETYCZNY ODSTRASZACZ na pająki,karaluchy(pluskwy też).Nie wiem czy urządzenie jest skuteczne ale warto je wypróbowac, jeśli nie lubisz nieproszonych gosci 😉
Pozdrawiam 🙂
ja się nie brzydzę robactwa, chociaż pasożytów nienawidzę . Miałam styczność z pchłami i kleszczami, kleszcze usuwam kotom gołymi rekami. Pająki uwielbiam. mam ptasznika. a kątniki i inne zawsze wywalam do piwnicy bo na dwór mi ich szkoda. ale pluskwy jeszcze nie widziałam na żywo.
omnia vincit amor!!
To ty się ciesz. Ciesz się i raduj że nie widziałaś jej na żywo. Ja nawet powiem więcej. Módl się abyś nie miała okazji mieć ''przyjemność'' spotkania się z nią, zwłaszcza w swoim mieszkaniu. Bo tam gdzie jest jedna twoja krewniaczka (na bank tak będzie opita twoją krwią, lub kogoś z członków twojej rodziny, że spokojnie możesz o niej mówić ''to moja krew'), tam też na pewno są inne siostry krwi. A zaręczam ci, ze owe wampirzyce będą potrafiły doprowadzić cię do takiego stanu, ze zaczniesz z obłędem w oczach chodzić po ścianach i będziesz niczym lady Makbet dyszeć żądzą mordu, krzycząc - ZABIĆ!, ZABIĆ!, ZABIĆ JE WSZYSTKIE!.KRWI!!! :mad2: Grrr...
A u mnie to było tak:
Komis meblowy - kanapa do spania - i zonk - ''niespodzianka''. :rotfl:
największym bohaterem jest człowiek, który zamienia wroga w przyjaciela.
Pluskwy gryzą! I silnie alergizują, znacznie mocniej niż np. pchły. Są to insekty o okrągłym odwłoku, w kolorze terakoty, potwornie trudne do wytępienia. Moja babcia kupiła używane meble... zapomniano jej powiedzieć, że z lokatorami... skończyło się wielkim ogniskiem...
Informacja dodatkowa: Pluskwy złapane i zabite (zgniecione w palcach) wydzielają specyficzny zapach. Jak mówi dowcip... dla pesymisty koniak śmierdzi pluskwami, dla optymisty pluskwy pachną koniakiem...
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja