śliwka przybyła by nas oświecić, do tej pory żyliśmy w pomroczności ;]
ej, a dlaczego temat nazywa się "okrągłe spojrzenie"?

Cienkun, nie wiem czy wszyscy, ale skoro tak, to co to za wyodrębnianie mleka i jajek na przykład? Cały przemysł mięsny i mleczarski prowadzi do jednego: do śmierci. Koniec. Nie ma o tym mowy. Dlatego chciałabym, żeby wszyscy, którzy delektują się serami i innym nabiałem zrozumieli, że to też jest ch.....nia! Tyle. Sorry za słownictwo, ale trochę mnie wzięło. Uważam, że nie może być kompromisów: albo jestem zimny, albo gorący. Nie chcę tu uchodzić za neofitę, ale zrozumiałam to i chcę, żeby każdy, kto je nabiał się nad tym mocno zastanowił.

śliwka przybyła by nas oświecić, do tej pory żyliśmy w pomroczności ;]...

hehe jeśli tak sądzisz...... 😉
Chciałam tylko, żebym była dobrze zrozumiana: albo tak, albo inaczej. Nie ma półśrodków. - tak JA uważam, a że ktoś inaczej, to jest temat do merytorycznych rozmów 🙂 Na tym chyba to polega... czy nie....

a już wiem, dlaczego ludzie uważają wegetarian powszechnie za oszołomów i fanatyków. Dziwne, że najgłośniej, droga śliwko, krzyczy ten, kto jada ryby ;]

a już wiem, dlaczego ludzie uważają wegetarian powszechnie za oszołomów i fanatyków. Dziwne, że najgłośniej, droga śliwko, krzyczy ten, kto jada ryby ;]

High five Stella 😎

Wegetarianie to sa w wiekszosci fanatycy a z takimi ciezko sie dyskutuje.
W zasadzie najlepiej nie dyskutowac z wega-nami/rianami/nizmami no chyba, ze ktos nie ma nic do roboty w dlugie zimowe wieczory 😉

[b]Śliwkooo... [/b] a ile Ty masz lat, mogę spytać?

A film się tak nazywa, bo chyba to znaczy ten włoski napis. Czy się mylę?

A w ogóle wesołe jest to, że autor posta wtrynił raptem jeden post i zniknął z forum (i zapewne już nie wróci), a tu z tego taka wojna powstała 🙂 oj oj oj 🙂

Uważam, że nie może być kompromisów: albo jestem zimny, albo gorący. Nie chcę tu uchodzić za neofitę, ale zrozumiałam to i chcę, żeby każdy, kto je nabiał się nad tym mocno zastanowił.

Wielu na pewno się zastanawia nad tym i nie myśli zerojedynkowo jak ty.

Jak przejdę na czerwonym świetle, to jestem przestępcą najgorszym i powinno się mnie sądzić tak jak morderców?

Sam jestem w trakcie przechodzenia na weganizm, ale wkurwia mnie fakt, że moglibyśmy jeść produkty pochodzenia zwierzęcenia z poszanowaniem zasad etycznych. Moglibyśmy koegzystować i rozkoszować się tym, co zwierzęta mogą nam dać. Ale to się szybko nie stanie, może nigdy.

Dlatego tam bardzo wspieram inicjatywy jak [url= http://www.ciwf.org.uk/]Compassion In World Farming[/url] - mało który mięsożerca się pewnie interesuje takimi akcjami. Bo one zamiast wywoływać lawinę i robić wielkie bum, stopniowo wprowadzają zmiany. Kropla drąży skałę powoli.

Współczesny świat wykorzystuje przemysłowo zwierzęta w takim stopniu, że sam czasem nie wiem kiedy kupuję coś, w czego procesie produkcyjnym były one "używane". Dlatego na życie 100% bez współudziału w cierpieniu/wykorzystywania zwierząt patrzę jak na szczyt góry. Może nigdy go nie osiągnę, ale to nie znaczy, że przestanę na nią wchodzić.

Wegetarianie to sa w wiekszosci fanatycy a z takimi ciezko sie dyskutuje.
W zasadzie najlepiej nie dyskutowac z wega-nami/rianami/nizmami no chyba, ze ktos nie ma nic do roboty w dlugie zimowe wieczory 😉

Oho, znafca przemówił.

Wegetarianie to sa w wiekszosci fanatycy a z takimi ciezko sie dyskutuje.
W zasadzie najlepiej nie dyskutowac z wega-nami/rianami/nizmami no chyba, ze ktos nie ma nic do roboty w dlugie zimowe wieczory 😉

To co robisz na wegetariańskim forum? (Pytam bo mi się wydaje, że forum służy do dyskusji...)

Śliwko, jest takie zacne przysłowie z krówką: Ta, która dużo ryczy...

A ja tam rzuciłam nabiał i dobrze mi z tym,chociaż naprawdę myślałam, ze nie będę w stanie ze względu na to, że ser żółty był moim nałogiem. Jak kiedyś nie będę mieć takiej możliwości jaką mam obecnie, czyli jedzenia jaj od szczęśliwych kur, które NIGDY nie lądują na talerzu to też się z nimi pożegnam 😉

Naprawdę nie rozumiesz???? Muszę Ci tłumaczyć, że krowy (i nie tylko), które dają mleko czeka taki właśnie los? Przepraszam, ale to tak trudno zrozumieć, że to MA związek z całym przemysłem mleczarskim??????????? Ja nie wiem, naprawdę wierzysz, że krowa, która daje mleko, żyje sobie szczęśliwie jak ta w reklamie Milki? i
Nie wiem czy wiesz, ale kury (nawet te, które chodzą sobie całe życie po łące) też trafiają, do ubojni, a kogutki, które się wylęgną są mielone od razu żywcem, więc nie wiem skąd Twoje oburzenie na temat jajek i mleka. To tak właśnie wygląda.

Jeśli nie wierzysz, obejrzyj sobie jakieś filmiki z mleczarni. Może to Ci się spodoba.
poza tym nie jestem weganką (przynajmniej nie chcę być szufladkowana).
[edytowane 29/3/2013 przez śliwka]

[edytowane 29/3/2013 przez śliwka]

[edytowane 29/3/2013 przez śliwka]

Hehe...dzięki za ochrzan :rotfl: ale ja tylko zapytałam w którym miejscu powyższy filmik porusza kwestię mleka i jajek oraz w jaki sposób miałby on przekonywać wegetarian do weganizmu.
Wiem o tym wszystkim co piszesz, ale co z tymi, którzy nie wiedzą? Bo przecież do nich miałby być rzekomo kierowany ten film.

Dlatego chciałabym, żeby wszyscy, którzy delektują się serami i innym nabiałem zrozumieli, że to też jest ch.....nia!

Dobrze. Ja też uważam, że ludzie powinni to zrozumieć, ale chodziło mi tylko o to, że film ten NIE pomaga w zrozumieniu tego. Bo i jak taki człowiek, który nie widzi związku, ma go dostrzec oglądając taki film? Tylko o to mi chodziło... taki drobiazg a tyle oburzenia... heheh

[edytowane 31/3/2013 przez aniss]

dyskusje dyskusjami... ale hej, nie jesteśmy tutaj po to, by wypominać sobie, kto spożywa nabiał, a kto zupełnie go odrzucił. czyż wegetarianizm sam w sobie nie jest już czymś lepszym niż zjadanie trupów? nie każdy może przejść na weganizm ot tak. przecież robimy to wszystko po to, bo leży nam na sercu los zwierząt, jesteśmy wrażliwi, widzimy to, czego mięsożercy nie dostrzegają.
czy nie możemy się wspierać na tej "radosnej" dla nas drodze? po co te zarzuty?

wszystko to prawda ale wiecie jeśli trafia się okazja to przecież trzeba podkreślić , że jest się BARDZIEJ wrażliwym i BARDZIEJ doskonałym niż przedmówca 😛

wszystko to prawda ale wiecie jeśli trafia się okazja to przecież trzeba podkreślić , że jest się BARDZIEJ wrażliwym i BARDZIEJ doskonałym niż przedmówca 😛

To wcale nie musi wynikać z poczucia wyższości, serio (chociaż nie wiem z czego wynikało w tym konkretnym przypadku, ale nie ma tak, że zawsze na pewno z poczucia wyższości)