jeśli nazywasz to prawem dżungli, to ono nie powraca... ono nigdy nie odeszło. nigdy nie będzie tak, że każde stworzenie będzie równe, nawet nie będzie tak, że kazdy człowiek będzie równy... może to i smutny fakt, ale prawdziwy. stworzenie utopii jest nierealne jak sama jej nazwa wskazuje.
Może masz rację Śliwo, że ono nigdy nie odeszło muszę się z tym zgodzić, to rzeczywiście smutne( nie mówiąc juz jak bardzo prymitywne), a szkoda. Na szczęście nie wszyscy machną na to ręką mówiąc no trudno. Chyba nikt z nas wegetarian nie uważa, że dzięki temu, że dziś nie zje mięsa jutro świat zmieni się z rzeźni, fabryk i przemysłu na zielone pola a na nich pasące się zwierzęta i radosnych ludzi (utopia), ale czy nasze babcie myślały, że kiedyś będą świadkami tego jak ich wnuki zrezygnują świadomie z mięsa, zaczną bojkotowac rzeźnie, przeciwstawiać sie cierpieniu zwierząt? Krok po kroku i może my jako staruszki będziemy mieli zaszczyt dożyć chwili w której człowiek zacznie szanować zycie zwierząt nie traktując ich jako "produkt". ech..to by było pięknie:) i chyba wcale nie utopijnie 😉 kiedyś usłyszałam takie zdanie: najgorzej jest kiedy myśląc, że nie możemy dokonać rzeczy wielkich, nie robimy nic. Pozdrawiam!
z dokładnością atomowej sekundy globalnej, wyruszyliśmy ratować świat, podejmując się niewykonalnej sprawy
Cytat z Proroka Gibrana, bardzo pożyteczny dla ludzi niepotrafiących się od spożywania mięsa odzwyczaić.
"Zabijając zwierzę przemów do niego w sercu swoim:
[b]Ta sama siła, która zabija ciebie, zabija też i mnie; i ja też zostanę spożyty.
Albowiem prawo, co wydało cię w moje ręce, wyda i mnie w potężniejsze ręce.[/b]"
[i]Khalil Gibran[/i] "Prorok"
To już wszystko, więcej nie można od zwykłego człowieka wymagać.
Do innego działu należy wegetarianizm. Droga prawdziwego wege nie jest niczym powszednim jest to jakby wyzwanie rzucone szkodliwym stereotypom i normom. Nie każdy jest do takiej walki powołany, nie każdy posiada właściwości wojownika 😉
nie każdy posiada naturę wojownika, albo też co gorsza posiada ją tylko walczy w niewłaściwej sprawie w przekonaniu o swoich racjach.
a tak z innej beczki..
w mcdonaldzie dostaliśmy po 2 chessburgery i cole łeeeeee nic nie zjadłam tylko wypiłam ta oblesna cole... fujjj a patrzałam jak mój kumpel siedział koło mnie i wcinał moje chesburgery... zresztą jak i reszta;/ łeeee
nie dawno gdzieś w telewizji mignęła mi reklama "dni otwartych w mcdonald" 😮 pewnie usmiechnięty personel demonstrował w jaki estetyczny sposób serwuje się tam "zdrowe jeddzenie';), ciekawe dlaczego nigdy nie zrobiono dni otwartych w rzeźni? skoro rzeźnicy zarzekają sie, że nic złego nie robią, to może powinni pokazać w jaki sposób mięso trafia na talerz i z czego jest zrobione
z dokładnością atomowej sekundy globalnej, wyruszyliśmy ratować świat, podejmując się niewykonalnej sprawy
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja