coz......hmmmm....bylem w bazylei na wystawie pana Gunthera von Hagensa,czekalem kilka godzin na wejscie i podobalo mi sie.w internecie jest troche zdjec(wystarczy uzyc google,ale jak za trudne to....)
http://oak.rpg.pl/~torpeda/hagens/mini/spis.html
jakby pani Kozera zdemaskowała nie tylko ludzką obłudę ale i swój brak talentu to było by całkiem ok 😉
"Sztuka" przez wielkie Ą. Razem z tym Guntherem von Hagensem. Podniecają się tym tylko masy. Ich Troje i Big Brother też osiągnęli zamierzony rozgłos... Nawet większy 😉
gentelmani to nie rozmawiają o pieniądzach o ile pamiętam 😉
nic na to nie poradzę że gust można mieć zły lub dobry. uwierz mi, że całym sercem wolałbym żeby ludzie mieli dobry 😉
dlaczego chciałbym ? bo nie musiałbym wtedy być w niewygodniej roli "tego który uważa się za (..)" czego w ludziach bardzo nie lubię.
trzeba umieć odróżnić gust inny (np. jeden lubi rocka drugi jazz) i wtedy szanować te poglady, od gustu złego.
przykład złego gustu opócz wspomnianych wyżej "dzieł" ?
załóżmy że nakręcę film. będę filmował przez 90 miut kiszony ogórek leżący na parapecie i nazwę to wielką sztuką. po czym tryumfalnie ogłoszę że jak ktoś to krytykuje to po prostu nie zrozumiał przesłania... 😉
znam wieksze dziela sztuki np.kupa artysty w puszce,pewnie droga,no ale o pieniadzach nie rozmawiamy 😉
masz jak najbardziej prawo do nagrania swojego"lamacza ekranow" i lansowania go,mysle nawet ze czesc krytykow filmowych nazwalo by cie WIELKIM co nie znaczy ze trafiles w gusta szerokiej widowni.sztuka jest dla wybranych
Tak. Koń i kot chyba były żywe i zostały zabite specjalnie w tym celu - zabijanie konia było filmowane.
A z tym maskowaniem braku talentu to chyba trochę nie tak. Wszyscy Ci których wymieniłam pokończyli ASP a tam się zdaje liczne egzaminy właśnie z umiejętności i po ukończeniu tej uczelni raczej coś się potrafi.
Tu raczej chodzi o różne koncepcje sztuki. Te się zmieniają. Bo jaka ma być sztuka w epoce ponowoczesności? Niektórzy mówią nawet o "końcu sztuki". W modernizmie można w uproszczeniu powiedzieć, że nastąpiło wyjście poza koncepcję sztuki która ma być czysto dekoracyjna i się po prostu podobać, nastąpiło swojego rodzaju oddzielenie pojęcia sztuki od pojęcia piękna.
Po wojnie stało się to jeszcze bardziej wyraźne i jest to wynik problemów przed którymi stanęli wówczas artyści (np. szuka Wróblewskiego kontra sztuka kapistów - w Polsce) - bo jak np. malować wojnę, czy wogóle malować, jak malować rzeczy które w jakiś sposób się odcisnęły traumą - tu Wróblewski malował liczne przykłady "Rozstrzelań" i raczej nie nazwałbyś ich pięknymi i poprawnymi i też byś mógł zarzucić brak talentu - wręcz celowo ciała są uproszczone, często zdeformowane - on po prostu specjalnie "brzydko" malował. Więc jak widzisz nie mamy tu do czynienia z brakiem talentu, ale z wyborem określonych środków wyrazu.
Co do kupy artysty zamkniętej w słoiku - to jest już stary pomysł i przedawniony - wszystko już było - jedna z artystek polskich, nie pamiętam teraz nazwiska robiła akcję w warszawskiej "Zachęcie" i sprzedawała kremy i środki upiększające z rzekomą zawartością własnych tkanek i wydzielin co miało używającemu tych specyfików zagwarantować wiecznie młody superwygląd. Oczywiście wszystko to był pic na wodę fotomontaż, ale chwyt że autorka tych kremów dała się pokroić zadziałał i kupowali.
A co do Kozyry i innych przedstawicieli nurtu sztuki krytycznej - w ich przypadku nie chodzi o wpisanie się w schemat "poprawnego artysty" którego wszyscy mają podziwiać za to co robi i wielu osobom może się to wydać okropne, niesmaczne, szokujące itp.
U Libery chyba nawet wyznacznikiem sztuki miało być to, że ma ona szokować, trochę ma to analogie do greckiej kategorii "katharsis".
Zresztą stajemy tu przed innego rodzaju problemem. Ona te zwierzęta pozabijała, potem powiedziała "tak to ja ! " i świadomie przyjęła na siebie rolę kozła ofiarnego - a co? nie wolno jej było? - kiedy rzeźnikom akurat wolno i codziennie dokonuje się takich aktów masowo? tu też stoimy wobec kwestii spersonalizowania śmierci, relacji śmierci jednostki do śmierci masowej, tych wypchanych zwierząt akurat nam szkoda i akt mordu na nich budzi nasze potępienie dla wykonawcy, tych zabijanych masowo nie widzimy, bo poniekąd sami jesteśmy za niego odpowiedzialni i dokonuje się go na nasze zlecenie (no akurat nie nasze tylko używam tej formy zaimka - chodzi o większą część mięsożernego społeczeństwa)
Chcę tu zaznaczyć że nie chcę w tym momencie dokonywać ocen moralnych Kozyry, stwierdzać czy jest cacy czy bebe, tylko ogólnie nakreślić, że takie zjawisko jak Kozyra i sztuka krytyczna- istnieje, a co kto z tym faktem zrobi - jego rzecz.
ja rozumiem przesłanie i mimo iż makabrczne (z mojego punktu widzenia) to jest interesujące.
fajnie że skończyła ASP, choć to nie koniecznie jest magiczna przepustką, ale ok zgodzę się
chodzi mi o to że mój pogląd jest taki że sztuka nei może wyrzec się rzemiosła,
a to co ona pokazała to jest heppening a nie żadna sztuka
ta jej "rzeźba" nie ma żadnych walorów artystycznych
ludzi jest zaszokować łatwo i to jest tanie
na środku skrzyzowania zrobię kupe i ludzie też będą zaszokowani
happening - jak najbardziej jest formą działań artystycznych i jedną z nowszych form sztuki
to co ona zrobiła raczej się do happeningu nie zalicza bo happening obejmuje działania dziejące się w określonym czasie i przestrzeni, zaplanowane chociaż o nieprzewidzianych jednoznacznie skutkach, mające na celu wciągnąć widza w akcję i uczynić go współtwórcą wydarzenia
do performance'u to też raczej nie wchodzi bo performance to także działania czasowe
jest to poniekąd "grupa rzeźbiarska", a raczej chyba bardziej tu pasuje nazwa "kompozycja figuralna"
fakt - sztuka współczesna często wychodzi poza tradycyjne media takie jak malarstwo, rzeźba czy architektura i często ciężko dane wytwory jednoznacznie to określić - często bazuje się na technikach multimedialnych czy tzw. sztuce ciała
więc robienie kupy na środku skrzyżowania jeśli nadasz temu określoną oprawę i zbierzesz sobie publikę - możnaby zaliczyć do worka pt. sztuka ciała lub do jakiejś formy happeningu na upartego 😉 - mógłbyś wtedy np. wytłumaczyć to tym że dążysz do przełamania tabu związanego z cielesnością 🙂 - dawaj przykłady - dorobię Ci do tego ideologię i możemy stworzyć jakąś grupę performerską
tak samo film o ogórku w oknie 🙂 - mógłby wyrażać jakieś niepokoje egzystencjalne, w dodatku kształt falliczny rzeczonego warzywa , to by można było Freuda w to wciągnąć , dobra kończę bo za bardzo polecę i jeszcze rzeczywiście coś z tego wyjdzie 😉
Ok. Masz prawo nie lubić Kozyry, zresztą w wielu osobach swoimi działaniami budzi ona zdegustowanie i niesmak, tak to już jest ze sztuką współczesną że zazwyczaj jedynymi co wiedzą o co w tym wszystkim chodzi są zblazowani i zmanierowani historycy sztuki 😀 .
[edytowane 29/5/2007 przez Majowa]
Majowa: ok jestem za 🙂 Zakładamy 🙂 Robienie kupy na skrzyżowaniu miało by wyrażać to że ludzi łatwo jest byle czym zaszokować ale ciii, powiemy że wyraża problemy egzystencjalne.
Późniejsze dorabianie ideologii "co wyjdzie to wyjdzie" - jestem za 😉 Może trafiło by w gusta nowobogackich mecenasów pozjeżdzanych z okolic do wawki i jakiś pieniążek by przynajmniej wskoczył 🙂
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja