Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Z kim jesteście w związku?  

Strona 17 / 28 Wstecz Następny
hipiska
weteran forum

Tak również się zdarza i dlatego często można zaobserwować przypadki gdzie jedna sztuka człowiekowi nie wystarcza i powodowany instynktem stadnym zmiksowanym z serca porywem organizuje sobie stadko.

Stadko w postaci rodziny lub stadko w postaci kilku partnerów - tego drugiego oczywiście nie pochwalam. 😉 Chodziło mi o to pierwszą opcję.

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/07/2010 6:47 pm
MuayThai89
bywalec

Ja tam tlumu nie lubie, wiec jeden towarzysz mi wystarczy 😉

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/07/2010 11:14 pm
Lily
 Lily
Famed Member

Hmm, ja z wyglądu nie wyróżniam się z tłumu żadnymi cechami szczególnymi, nie mam dredów, nie mam kolorowych włosów, kolczyków ani nic z tych rzeczy, za to z owego charakteru nie jestem "normalna". Widocznie coś za coś 😉

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 19/07/2010 1:22 am
jazz
 jazz
stały bywalec

ja przeszłam na wegetarianizm dopiero w wieku około 15 lat ,każdy różnie dojrzewa do tego kroku ,więc nie rezygnowałabym tak szybko z osób mięsożernych ,na miejscu niektórych z was.
zresztą jaką macie gwarancję czy wege osoba z którą się zwiążecie zostanie wege do końca życia?
wyobraźcie sobie że ktoś po kilku latach związku zaczyna jeść mięso i co wtedy? koniec miłości?
przecież nie kocha się ludzi za to że nie jedzą mięsa...większość z was kiedyś też jadła mięso.

gdyby zwierze zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 19/07/2010 1:59 am
xxl
 xxl
weteran forum

Powtórzę to, co już wcześniej mówiłam w tym wątku - nie chodzi o samo owo nieszczęsne mięso, ale o pewien światopogląd, którego odzwierciedleniem jest m.in. stosunek do jedzenia mięsa.
Moi najbliżsi znajomi niestety nie są wege i w pewnych sytuacjach czuję dyskomfort, a nawet niechęć, których nie chciałabym doświadczać będąc w związku.

http://www.explosm.net/comics/random/

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 19/07/2010 2:11 am
jazz
 jazz
stały bywalec

Powtórzę to, co już wcześniej mówiłam w tym wątku - nie chodzi o samo owo nieszczęsne mięso, ale o pewien światopogląd, którego odzwierciedleniem jest m.in. stosunek do jedzenia mięsa.
Moi najbliżsi znajomi niestety nie są wege i w pewnych sytuacjach czuję dyskomfort, a nawet niechęć, których nie chciałabym doświadczać będąc w związku.

świetnie to rozumiem ale ludzie potrafią się bardzo zmienić wiem po sobie, robie teraz rzeczy o które bym się nie posądzała kilka lat wstecz ,byłam kiedyś( jeszcze niedawno) zupełnie inna osobą i bardzo się zmieniłam, ktoś kto znał mnie jakieś 5 lat wstecz teraz by mnie nie poznał ,mój światopogląd wywrócił się do góry nogami ,i każdy może się tak zmienić ,nawet jeśli teraz je mięso za jakiś czas może przestać.

a miłość nie wybiera...

gdyby zwierze zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 19/07/2010 2:36 am
hipiska
weteran forum

Miłość nie wybiera....No właśnie. Najkrócej mówiąc - myślę, że nie ma sensu planować czy stworzy się związek z wegusem czy nie, życie lubi nas zaskakiwać i zsyłać na nas uczucie często w najmniej odpowiednim czasie i do nieszczególnie odpowiedniej osoby. Też wolałabym żeby mój partner był wegetarianinem , ale nie traktuję tego jako kryterium. Zresztą nie szukam miłości - wierzę, że to ona mnie znajdzie ( może jestem naiwna, no cóż 😉 ). I pamiętajmy - nie kochamy za coś , tylko pomimo wszystko....

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 19/07/2010 2:46 am
nova.nike
bywalec

Z mięsożerców rezygnować nie można choćby z tego względu, że większość z nas kiedys nimi była. Mało kto na razie od urodzenia jest wege. Może związek z mięsożercą sprawi, że taki mięsożerca przejdzie na wege lub ograniczy spożywanie mięsa 🙂 Mimo to, musi to być mięsożerca, który jest otwarty na nowe rzeczy. Tradycjonalista, ktory uważa wege za jakąś fanaberię, nigdy nie stworzy normalnego związku z wege. Tak przynajmniej mi sie wydaje. Bo choć na początku gdy jest tylko dwójka i każdy sam sobie przygotowuje jedzenie, może byc spokój, to sądzę że ciężko byłoby z dziećmi. Ja jeśli miałabym się zdecydować na dziecko za kilka lat to tylko wiedząc że będzie ono wege. Chyba bym wolała je już sama wychowywać niż wiedzieć że partner będzie je karmił mięsem i mówił mu że jest ok jeśc zwierzątka. Dlatego tak usilne próby znalexienia partnera wege 😎

supergirl;)

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/07/2010 4:37 pm
INSULT
bywalec

Wszystkie moje partnerki jadły mięso bardziej lub mniej 😉

Nie sądze żebym miał kiedyś wegetarianke, bo widuje sie je tak często jak potwora z loch ness.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/07/2010 6:36 pm
katrinko
stały bywalec

Nie sądze żebym miał kiedyś wegetarianke, bo widuje sie je tak często jak potwora z loch ness.

Ja widuję wegetarianki znacznie częściej 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/07/2010 7:16 pm

Może i jestem za młoda, żeby wypowiadać się w tym wątku (skończę dopiero 15 lat...), ale już wiem, że nie będę miała takich problemów. 😉
Otóż nie zamierzam się z nikim wiązać. 🙂
Z samotnością jest mi dobrze, nigdy nie miałam chłopaka (ani dziewczyny xD) i nie zamierzam.
Kto wie, w życiu dzieją się różne rzeczy, ale mam nadzieję, że będę sama do końca życia.
Ewentualnie z weganinem/wegetarianinem/bardzo tolerancyjnym mięsożercą...

„Te no naka ni wa ai subeki hito sae mo, Hanabanashiku chitte. Te no naki ni wa ikita imi kizande mo, Munashiki hana to shiru...”

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 21/07/2010 4:50 am
Pacyna
bywalec

Oj, Panikowa, powiem Ci, że jak miałam niecałe 15 lat, to też mi było dobrze z moją samotnością, z wiekiem robi się coraz smutniej. Brakuje czegoś, więc wiesz - życie zaskakuje. A nasze ideały w wieku nastoletnim, choćby nie wiem jak piękne mijają/zmieniają się - i taka jest kolej rzeczy.

I cóż ja powiem - tylko tyle, że nie wiem jak to będzie. Miłość podobno nie wybiera. Życie z kimś, o innych poglądach niż nasze nie jest aż tak niecodzienne - mam inne zdanie niż moja matka i wiele innych osób, w tym moi przyjaciele, z którymi spędzam połowę mojego czasu. Jasne, najprzyjemniej by było, gdyby 2. połówka była wege. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. To zależy, jak nastawiona do naszego wegetarianizmu miałaby być ta 2. osoba. Bo oczywistym jest, że ludzie są różni i różnie u nich z tolerancją/otwartością etc.

post ten wyraża opinię użytkownika w dniu dzisiejszym i nie może być użyty przeciwko niemu w dniu jutrzejszym ani żadnym innym.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 21/07/2010 5:54 am
tommy_beat
początkujący

A ja się rozstałem ostatnio ze swoim chłopakiem 🙁 ale jestem dobrej myśli, byle żadnych dziewczyn obok mnie w promieniu 100m 😡 mam poza tym ochotę startowac do jednego goscia ale on chyba nie jest homo 😀

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 04/08/2010 11:57 am
haku
 haku
rozmówca

ja nadal sam jestem... ale coraz lepiej mi z tym 😉 poza tym dochodze do wniosku że do związku się i tak nie nadaję, więc po co mam sobie i komuś życie marnowac 🙂

ale raczej tylko wegezwiązek sobie w przyszłości wyobrażam

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 06/08/2010 6:40 pm

Ja jak narazie jestem w związku z sytuacją. Kobiety są jak marchewki. Twarde i czerwone. niektóre są jak kapusta 😀

*marzenia kształtują naszą wyobraźnie

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/08/2010 1:14 am
Strona 17 / 28 Wstecz Następny
  
Praca