Zwariowana i spokojna, uciekam i gonię, w jednej chwili płaczę i śmieję się. Niezwykle wyczulona na krzywdę innych. Po części neurotyczka obdarzona wrażliwym sercem 🙂 szukam kogoś do rozmów, znajomości, przyjaźni. Wegetarianka prawie od 2 lat.
GG; 483068

co tu sie porobiło co 2 temat to szukam, poznam ,tak trudno kogoś poznać w życiu realnym ? serio?

[edytowane 29/8/2012 przez jazz]

w moim przypadku tak 🙂 zresztą nie widzę w tym nic złego, a jeżeli irytuje Cię to to nie musisz zwracać uwagi na tego typu wiadomości, nic na siłę 🙂

co tu sie porobiło co 2 temat to szukam, poznam ,tak trudno kogoś poznać w życiu realnym ? serio?

[edytowane 29/8/2012 przez jazz]

Takie czasy, że ludzie się szukają i znajdują w internecie. Czemu nie?

sie proszę nie irytować tak 😉 po prostu spytałam ,no chyba że już pytać nie wolno 🙂

To co Jazz tu robisz? Nie możesz znaleźć innych wegów do rozmowy ;)?

ech widzę że towarzystwo nieco nadwrażliwe 😉

towarzystwo w porządku 😉 jazz gratuluje Ci, że jesteś aż takim szczęściarzem, że otaczasz się tylko ludźmi podobnymi do Ciebie i kierującymi się podobnymi wartościami co Ty, wnioskuję po tym, że nie szukasz nowych znajomych, przyjaciół 🙂 ja aż taką szczęściarą nie jestem, w realu znam tylko jedną wegetariankę dlatego jestem tutaj.

Nikt nie jest nadwrażliwy. Po prostu zadawanie pytania: "co tu sie porobiło co 2 temat to szukam, poznam ,tak trudno kogoś poznać w życiu realnym ? serio?" Mija się z celem. Akurat powszechnie wiemy, że wegów w świecie realnym trudno spotkać. Ludzie nie mają nic wypisanego na czole. Poza tym nie wiadomo gdzie squirrel mieszka. Może to być "kozia wólka", małe miasteczko czy wieś. A nawet w dużym mieście są przypadki, że trudno kogoś spotkać, no bo wegetarianie nie ogłaszają wszem i wobec, że mają takie a nie inne poglądy, rodzaj diety itp. ponieważ niezawsze otoczenie jest wyrozumiałe.

Ludzie nie mają nic wypisanego na czole

Czasami mają na koszulce 😉 ostatnio widziałam na dworcu centralnym pana po 40stce ubranego w koszulkę "ko ko ko kotlet?". Normalnie nie dowierzałam 😀
Ale to taka mała dygresja..... 😎

Zdarza się, ale sporadycznie ;).

no zależy w jakim srodowisku jeszcze.
A mi ostatnio przy kasie w realu, pewne starsze małżeństwo powiedziało, że parówki sojowe w "piotrze i pawle" są tańsze

[edytowane 31/8/2012 przez cienkun]