Nie wiem, czy nie dubluję tematu, ale to moje zaledwie drugie forum i trochę się gubię w gąszczu postów. Chodzi mi o to, że skoro coraz więcej z nas emigruje, może warto by się powymieniać adresami wege miejsc za granicą? Ja aktualnie przebywam w West Midlands (UK), a za pół roku wyjeżdżam do Kopenhagi. Będę wdzięczna za wszelkie namiary na wegetariańskie bary/restauracje i nie tylko.
Wszystkiego zdrowego!
[edytowane 22/1/2008 przez rubia]
Jeśli chodzi o anglię (londyn) to ja gorąco polecam Veggie Heaven. znajduje się ona w West Kensington. oraz The Gate w hammersmith. jest tam moze trchę drogo ale bardzo przyjemna atmosfera. W the gate siedzi się przy wielgachnych stolach ze wszystkimi, nie ma osobnych stolików. czujesz się jak w pubach czeskich. wszyscy ze wszystkimi. atmosfera wspaniała. 🙂
SEMPER FI
a za pół roku wyjeżdżam do Kopenhagi. Będę wdzięczna za wszelkie namiary na wegetariańskie bary/restauracje i nie tylko.
Zajrzyj tutaj:
http://www.happycow.net/europe/denmark/copenhagen/
Nie jadam niczego, co moze spojrzec mi w oczy.
Po powrocie z GB zauwazylam jak wegetarianie,weganie itp. maja utrudnione zycie w PL.
Otoz w Anglii wystarczy wejsc do sklepu "sainsbury's" w ktorym znajdziemy multum produktow,ktore maja na opakowaniach zaznaczone czy sa dla wegetarian lub vegan.
Na przyklad moge podac Houmusy, ktore w smaku sa obłęde,a jesli dobrze pamietam,kosztuja zaledwie 70p.
A co do barow i restauracji-nie bywalam wiec nie pomoge
Wedlug mnie jeszcze lepsze houmusy w UK sa w Tesco 🙂 Gdyby ktos byl taki przedsiebiorczy i by je zaczal sprowadzac, to sie od razu na nie pisze 🙂 Co do sklepow, to oprocz supermarketow sa jeszcze na przyklad sklepy Holland & Barret, gdzie jest duzy wybor orzechow, kanapek wegetarianskich, suszonych owocow itp... Jesli sie nie myle, zarejestrowani wegetarianie maja tam dodatkowo znizki 🙂
[edytowane 1/4/2008 przez verufer]
Chi vuol veder il ciel, poi morir'
chodzi o hummus?? jest to zmielona ciecierzyca z przyprawami. arabska pasta, do smarowania chleba, a jak doda sie inne przyprawy to traktują ja często jako puree:) bardzo dobre i jednocześnie łatwe do zrobienia w domu:)
p.s. w w Polsce to też jest dostępne, w sklepach orientalnych- dwa do wyboru- sama cieciorka lub z tahina (pasta sezamowa)( ok 5 zł. za 250gr)a w Piotrze i Pawle też jest, ale małe puszeczki, i maja też np. hummus z bakłażana 🙂 bardzo dobre to jest :)( ale tam jest strasznie drogie, ok 7-8zł za 100gr zdaje się) :((
pozdrawiam 🙂
[edytowane 12/4/2008 przez azizan]
Ludzie nie mają czasu. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół. Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie.
Wczoraj byliśmy z przyjaciółmi w restauracji serwującej potrawy kuchni Bangladeszu. Miła obsługa i objedliśmy się jak bąki. Pomijając przystawki i napoje, zamówiliśmy: ja: ryż+panir (taki delikatny indyjski ser) duszony w szpinaku z warzywami, a mój Osobisty Certyfikowany też ryż+ ciecierzycę w warzywach. Zawsze zamawiamy różne potrawy, żeby potem się podzielić. Nasi semi-wege angielscy przyjaciele jedli ryby. Zapłaciliśmy 80 funtów, myślę, że na 4 osoby w elegancjej restauracji to niedużo. No i najważniejsze: nie przedawkowali cebuli, co u Azjatów jest niestety częstą przypadłością, a ja tam akurat za cebulą nie przepadam. Resztę dostaliśmy na wynos (w tym 3 rodzaje chlebka naan), nie dało się tego przejeść, ale następnego dnia pochłonęliśmy te pyszności na śniadanie.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja