lepiej kupować paszczety firmy polgrunt. na pewno są lepsze od sante,choćby ze względu np:na smak,moim zdaniem to polgrunt jest ogólnie lepszą firmą od sante.

Też preferuję polgrunt:)
PS. Po raz kolejny wychodzi na to, że nawet przed zakupem produktów wegetariańskich należy uważnie przeczytać skład... 😮

podpisuje sie pod tym chociaz ja preferuje paprykarz sojowy 🙂
A co do firmy Sante-w ich pasztetach sa jajka w skladzie 😐

lepiej kupować paszczety firmy polgrunt. na pewno są lepsze od sante,choćby ze względu np:na smak,moim zdaniem to polgrunt jest ogólnie lepszą firmą od sante.

Też preferuję polgrunt:)
PS. Po raz kolejny wychodzi na to, że nawet przed zakupem produktów wegetariańskich należy uważnie przeczytać skład... 😮

podpisuje sie pod tym chociaz ja preferuje paprykarz sojowy 🙂
A co do firmy Sante-w ich pasztetach sa jajka w skladzie 😐

Jajka jajkami ale jak ktoś wyżej wspomnił w ogóle nie są wegetariańskie bo zawierają inozynia disodowy pochodzący z ryb,oszukują tylko nas wegetariańskich klientów.Pisaliśmy w tej sprawie do nich ale brak odpowiedzi.Z takich nowości to tylko napiszę że doszły mnie słuchy o wykupieniu Polgruntu przez Bakaland,jestem ciekaw czy nadal będą produkowane produkty sojowe

Ja póki co kupuję tylko kotlety sojowe firmy Sante, pasztety mi zbrzydły zanim jeszcze przeszłam na wegetarianizm. Co do tego, że oszukują, to uważam że wszystko sprowadza się do materializmu. Powinni dobrze traktowac swoich klientów, a nie im ciemnotę wciskać.

Co do tego, że oszukują, to uważam że wszystko sprowadza się do materializmu. Powinni dobrze traktowac swoich klientów, a nie im ciemnotę wciskać.

Może po prostu nie sprawdzili... proponuję to nich napisac i zapytać, co oni na to.

Ja też wolę polgrunt zarówno kotlety, jak i pasztety, a zwłaszcza pasztet z koperkiem, lubczykiem lub pomidorami.....mniam.... 🙂

Kupuję niektóre produkty sypkie firmy Sante, ostatnio np. kaszę jaglaną i siemię lniane. Od dłuższego czasu pasztetom mówię stanowcze , Nie ! 😡

Tak wiem że nie ma to jak pasztet własnej roboty ale lubię mieć w domu zawsze jakiś z Polgruntu , tak na wszelki wypadek , gdy zabranie czasu , gdy się spieszę . Nie powiem że mi bardzo smakują ale z dużą ilością świeżych warzyw idzie zjeść 😉

Może faktycznie powinniśmy do nich napisać , jako portal wegetariański i przedłożyć co nam leży na sercu. Takich pojedynczych listów pewnie nie biorą pod uwagę . 😎

A to się zmartwiłem, do tej pory nigdy nie jadałem takich rzeczy jak paprykarze ale w sklepie na półce ze zdrową żywnością znalazłem produkt chyba właśnie firmy Sante , nie był specjalnie smaczny ale jakoś się zjadło.

Tekst z ich strony:
Pasztety i paprykarz sojowy SojVita są pełnowartościowymi roślinnymi produktami spożywczymi doskonale urozmaicającymi codzienne menu. Polecane są jako dodatki do pieczywa, grzanek oraz tostów. Takie połączenia zapewnia w organizmie odpowiednią dawkę pełnowartościowego białka roślinnego. Produkty te podawane w formie kanapek z dodatkiem warzyw dostarczają także witamin i składników mineralnych. Polecane są wszystkim smakoszom pasztetów, past i paprykarzy, [b]WEGETARIANOM[/b] oraz osobom ze wskazaniami profilaktyki kardiologicznej, nietolerancji laktozy i celiakii. Produkty nie zawierają cholesterolu i laktozy. Produkty te są pasteryzowane, zatem nie wymagają przechowywania w warunkach chłodniczych.
Produkt w swoim składzie zawiera m.in.: białko sojowe, olej roślinny, warzywa, błonnik pszenny, naturalne przyprawy, substancje wzmacniająca smak.

Sprawdziłem składniki które wymieniłaś i :

- guanylan - produkowany z drożdży , ale może być produkowany również z ryb

- inozynian - niestety głównie produkowane z mięsa i ryb ale , pozyskiwany może być poprzez bakteryjną fermentację cukru.

Miejmy nadzieję że firma ta szanuje swoich klientów i nie okłamuje ich , ale na wszelki wypadek zrezygnuję z tych produktów. Natomiast z czystym sumieniem polecam batony musli szczególnie ze śliwką.

[edytowane 19/4/2008 przez Elven3]

ja też pasztety to tylko z polgruntu 😀 jak dla mie to porządna firma i jeszcze nie dała plamy 🙂 i ich pasztety nie starają się na siłę smakować jak mięso i to mi się podoba 🙂

Hej.
Napisałam do Sante, bo też byłam zaniepokojona składnikami paprykarzu sojowego..i oto co mi pani odpisała, gdy zapytałam ją dokładnie z czego wytwarzają ów produkt:

Witam,
Na początku chciałam przeprosić Panią za to że musiała Pani czekać naodpowiedź tyle czasu. Chciałam ustalić dokładne pochodzenie składników.
Guanylan disodowy i inozynian disodowy produkowany jest z tapioki,natomiast glutaminian sodu z buraka cukrowego.Mam nadzieję że Pani wątpliwości zostały rozwiane. Pozdrawiam serdecznie,
Joanna MusiałManager ds. Marketingu

Myślę, że nie mamy powodu żeby im nie ufać, skoro pani dokładnie napisała składniki.
Pozdrawiam!

Widać, że nie tylko ja daję sprzeciw produktom Sante.
Polgrunt zminiał się własnie na Orico i strasznie zdrożał 🙁
Z Polgruntu kocham pasztecik koperkowy 😀 😀 Ale tak naprawde to jestem zwolenniczką past domowej roboty 😀 😀
A kotlety sojowe z Sante moga zawierać śladowe ilości białek mleka, czy coś takiego wyczytałam kiedyś, więc jak dla mnie i ta Polgrunt/Orico, które mi dużo bardziej smakują 😀 😀 😀