Jak wyżej. Ugotowałem granulat z posiekanymi warzywami, ostudziłem,
dodałem 1 jajko, trochę mąki ziemniaczanej, wymieszałem - niestety,
wszystko się rozpada, utrzymanie tej masy w stanie stabilnym,
bezrozpadowym, graniczy z cudem. Proszę o rady.

Soryt

Chyba warto było dodać jeszcze jedno jajko 🙂

Myślisz, że jeszcze jedno jajko sprawi, że papka bedzie się bardziej kleiła? Myślałem o bułce tartej, ale to chyba nie jest dobry pomysł.

Witaj, wspominając własne doświadczenia, spróbowałbym dodać do tego trochę płatków owsianych, które wchłoną wodę a nie wpłyną znacząco na smak. Można też bułkę tartą, wtedy masa będzie przypominała rozmiękły chleb, ale po podsmażeniu powinno być ok. Dorzucać jajek nie ma sensu, bo masa będzie tylko coraz rzadsza i w sumie będziesz maił później jajka sadzone, a nie kotlety 😉

Jajko powinno pomóc,jeśli masa jest zbyt sucha i się rozsypuje, jeśli jest zbyt pakowata, płynna, dodaj mąki (np pszennej). Może warto też "odcisnąć" lepiej granulat i jarzyny?

Na pewno zdecydowanie bułka tarta i płatki (nie tylko owsiane), albo jakiekolwiek inne "surowce" wchłaniające wodę. Jeśli chcesz bardzo "ścinającą substancję", to możesz spróbować z agarem

ostatnio jak robie kotlety to bardzo dobrze dzialaja otreby pszenne, bardzo dobra substancja klejaca, lepsza niz jajko. Zaczely mi w koncu wszystkie kotlety wychodzic z kazdego warzywka 😀 mniam.

Ja do takich kotletów nigdy nie używam jajka. Dodatek ścinający zależy od konsystencji masy , jeśli zbyt sucha można dodać zmielonych na mąkę płatków owsianych rozpęczniałych w odrobinie wody, jeśli mokra to sprawdzi się jako zagęszczacz bułka tarta lub zwykła mąka pszenna .

Ja nie używam jajek do klejenia, jedynie do panierki, ale większości kotletów nie panieruję. Sklejam kaszą jaglaną, ryżem, mąką, bułką tartą.

Miałam ten sam problem. myślalam, ze wiecej jajek pomoże ale wszystko się rozlatywało wiec dodałam koncentrat pomidorowy, bazylię i oregano i zamiast kotletów zrobilam bolognese 😛 teraz używam mąki przennej. nic się nie rozpada i wszystko trzyma się kupy.

można też spróbować podsuszonym, startym chlebkiem 😛 ja tak robie z falafelami (o ile tak to się pisze 😉 )