Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Maz je mieso 🙁  

Strona 5 / 6 Wstecz Następny
  RSS

paranormalna
początkujący
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 11
22/06/2007 7:08 pm  

hm, mam dopiero 16 lat, ale chłopaka już uprzedziłam, że jeśli będziemy kiedyś małżeństwem to ja nigdy w życiu nie będę mu robiła mięsnych obiadków; będzie musiał przyzwyczaić się do kuchni wegetariańskiej, a jak coś mu się nie będzie podobać to sam będzie sobie robił; nie był zadowolony, ale jakoś się z tym pogodził 😀


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
22/06/2007 9:27 pm  

Ale jest już założenie, że to Ty masz gotować? 😉

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
hmacz
forumowicz
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 45
23/06/2007 1:18 am  

Włochata, sam fakt, ze mwoisz na mięso "trupy" brzmi jak wywody zbuntowanej dwunastki

stalo sie cos? NIE!

jestes taka milosierna w stosunku do zwierzat a mamie nie pomozesz nawet jesli robisz tylko za tragarza? Jesli mama robi mi za tragarza, odwdzieczam sie tym samym. Mięsa nie kroję i nie gotuję- co najwyzej stawiam garnek na palniku, zeby np. tata po pracy mogl zjesc i zaraz leciec na budowe. No, chyba, ze wole patrzec na skichanego robota ojca i powiedziec mu 'gotuj se sam te trupy'. Wstawienie garnka na palnik nic nie kosztuje.

I swoje jedzenie gotuję w tych samych garnkach. Czy kupowanie nadwyzki garnków nie jest nieekologiczne? A gotując w tym samym garnku nikogo nie rkzywdzisz.

ze zwierzeta nie sa po to by je zabijac

jedynym moim wkladem w zabijanie zwierzat byloby kupowanie mięsa ZA SWOJE pieniadze - finansowanie uboju ZA SWOJE pieniądze, albo ich jedzenie bo mama wtedy musialaby kupic WIECEJ. Kiedy dam garnek z mięsem na palnik, kiedy przyniosę je do domu (czyli tylko rpzetransportuję)- mój wkład jest ZEROWY. Jaki wplyw ma gotowanie bądź noszenie mięsa na popyt na ten towar, halo?


OdpowiedzCytat
Włochata21
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 358
23/06/2007 1:43 am  

teraz to czepiasz sie slowek zeby tylko postawic na swoim. a dlaczego nie ugotujesz tacie czegos wege? przeciez nie kazdy jego posilek musi zawierac mieso. Patelnie mam juz 2 lata i bede miala dopoki sie w niej dziura nie zrobi-tak jak wiekszosc ubran;) mamie pomagam na 100 innych sposobow -wez nie przesadzaj bo naprawde sie czepiasz.
a jesli za pare lat bedziesz miala dzieci i w zwiazku z tym bedziesz urzadzala jakies urodzinki, chrzciny, komunie? gosciom tez bedziesz przyrzadzala miesne potrawy bo tak beda chcieli? moze gdybys odmowila kupna, mama zrezygnowalaby z miesnego obiadu w danym dniu,itd. liczba takich posilkow zmniejszylaby sie A kiedy idziesz do slepu i towar schodzi ( moze wiecej wege robi tak jak Ty) masarnia notuje wieksze zapotrzebowanie na mieso ( popyt napedza podaz) i zabijaja wiecej zwierzat. Akurat wstawianie wody nie jest rowne gtowaniu miesa dla czlonkow rodziny ( tak jak to niektorzy robia- a najgorsze jesli jest ono dobrze przyrzadzone, smakuje-wiec takiej wahajacej sie osobie na pewno nie bedzie chcialo sie przejsc na wege skoro ma i smaczne i danie i w dodatku zrobione przez kogos-zyc nie umierac;/ pobedziesz dluzej wege a zrozumiesz...

Nie trawie obludy, dwulicowosci i falszu!


OdpowiedzCytat
hmacz
forumowicz
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 45
23/06/2007 1:53 am  

a jesli za pare lat bedziesz miala dzieci i w zwiazku z tym bedziesz urzadzala jakies urodzinki, chrzciny, komunie? gosciom tez bedziesz przyrzadzala miesne potrawy

nie, bo musialabym je kupic za swoje pieniadze i podac w MOIM, nie rodzicow domu.

moze gdybys odmowila kupna, mama zrezygnowalaby z miesnego obiadu w danym dniu

mięso i tak mrozimy. Mama je duzo mięsa, ale kiedy bylam lacto-ovo, często robila cos bezmięsnego.

A kiedy idziesz do slepu

Czy mama kupi to za rogiem, bo jej nie przyniosę, czy jej to przywiozę, zero roznicy.

( popyt napedza podaz)

zrozum, ze popyt nakręca moja matka, ja tu robię za doręczyciela, jak powiedział shrek.

pobedziesz dluzej wege a zrozumiesz...

jestem wege od 2 lat, dziwne, fanatyzm rpzeszedl mi po pierwszej fazie.


OdpowiedzCytat
Sima
 Sima
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 566
23/06/2007 2:28 am  

ja nie moglabym ani kupic,ani przygotowac miesa,musimy zaakceptowac to ze jestesmy rozni,i inaczej podchodzimy do tej samej sprawy.Cieszy mnie jednak fakt ze dzieki moim staraniom conajmniej o polowe ograniczylam spozywanie miesa w moim domu,mam codziennie wegetarianski obiad czy to zupe czy drugie danie,ktore gotuje mi mama,jak mam wolny dzien to oczywiscie robie sobie sama.A co do spozywania miesa w zwiazku mieszanym,to dopuszczam byle by tylko nie na moich oczach,nie w mojej lodowce,i najlepioej poza domem.Obiady bede zawsze robic wege.Jednak zdaje sobie sprawe ze kazdy z nas jest inny,jedem moze i da rade przygotowac miesny posilek a inny nie i koniec kropka.Ponadto tak sobie mysle ze jezeli ktos ma faceta czy babke ktora je mieso a druga strona nie,to ten nie jedzacy miesa powinien urozmaicac temu drugiemu diete, i poza posilkami miesnymi wprowadzac mu w jadlospis dania wege.Wtedy mniej miesa bedzie trzeba kupowac.... 😉

http://www.youtube.com/watch?v=lHdLRrUocOA&feature=player_embedded


OdpowiedzCytat
Włochata21
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 358
23/06/2007 3:16 am  

o rany - jak te mieso macie w lodowie to jednak nie musisz isc do sklepu ( przeciez wszystko jedno jak sama napisalas) to sie staje smieszne. Co bym nie napisala to Ty i tak obrocisz . Mam kuzynki w Twoim wieku i wiem jak dzialacie ;P "wszyscy inni a zwlaszcza dorosli nie maja racji..."itp. Zycze Ci abys byla jak najlepsza corka i we wszystkim pomagala mamie ale nie w tym co powinno byc zprzeczne z Twoimi pogladami-mama to tez musi zrozumiec. Ja tez moglabym sie o wszystko do Ciebie przyczepic ( dlugie wlosy sa nieekologiczne-tyyyyyle wody sie zuzywa na mycie;P ale nie bede ciagnela dziecinady. To sprawa twojego sumienia - a i tak nie jestes osoba ktorej najwiecej bym mogla wytknac. ale omijaj sklepy miesne - tam jest smierc!

Nie trawie obludy, dwulicowosci i falszu!


OdpowiedzCytat
hmacz
forumowicz
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 45
23/06/2007 1:47 pm  

"wszyscy inni a zwlaszcza dorosli nie maja racji...

ty dzialasz tak: "wszyscy ktorzy nie sa radykałąmi budzacymi smiech na sali nie maja racji". zrozum, ze wegetarianin musi byc bezkompromisowy w stosunku do siebie, nie do innych.

ale omijaj sklepy miesne - tam jest smierc!

zazwyczaj omijam, zapach jest tam nie do zniesienia

😉


OdpowiedzCytat
Włochata21
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 358
24/06/2007 12:58 pm  

jeśli chcesz być wege namawiającą innych do przejścia na wegetarianizm - musisz byc "nieskazitelna". Zeby nikt Ci nie potem nie wypomnial ze Ty mimo wszystko kupujesz mięso - wiec cos jest nie tak (nawet jak robisz to dla kogos )moze nie jestes pewna swojej drogi skoro nie budzi to w Tobie wewnetrznego sprzeciwu

Nie trawie obludy, dwulicowosci i falszu!


OdpowiedzCytat
hmacz
forumowicz
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 45
24/06/2007 2:37 pm  

I jestem. W moim przekonaniu jestem. Nawet sztuczne sandały sobie kupiłam. Wypomnie można by mi było, gdybym kupowała to mięso i zjadała je potem w domu, ew. kupowała za swoje pieniądze, nawet dla kogoś. Ale ja nie mam swoich pieniędzy


OdpowiedzCytat
Włochata21
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 358
25/06/2007 7:17 pm  

no tak -wiem ze sie na forum do bledu nie przyznasz -ale mam nadzieje ze zrobilas juz to przed sama soba i wiecej nie bedziesz popelniala bledow

Nie trawie obludy, dwulicowosci i falszu!


OdpowiedzCytat
sopocianka
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 175
19/08/2007 6:19 am  

Może nie powinnam odgrzebywać tego tematu, lecz bardzo mnie zainteresował.

Włochata, Braad, jestem z Wami -ja również nie kupuję mięsa dla rodziny i nie waham się zaprotestować, gdy np. któryś z domowników chce kroić ser nożem od kiełbasy lub zwrócić grzecznie uwagę babci (!), kiedy znajduję w swojej "postnej" (babcia, gdy nas zaprasza, gotuje dwie wersje) zupie centymetrowy skrawek mięsa.

Z drugiej strony nikomu nie truję, nie próbuję przekonywać... Najwyżej się bronię, gdy padają teksty typu: "Jaka to przykra dewiacja", "Ty jesteś jakaś nienormalna".

Jednak nie wyobrażam sobie związać się na poważnie z kimś nie-wege!!! A już na pewno nikomu bym nie przygotowywała mięsa!!!

(Zastanawia mnie, że ludzie (nawet mitarianie) się nie brzydzą suwego mięcha... błee...)

Weganizuję sobie 🙂
Zapraszam do mojego bloga: http://cieciorka.blogspot.com/


OdpowiedzCytat
tru
 tru
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 872
19/08/2007 7:34 pm  

Jak sobie z tym radzimy ? Hm. Najlepiej chyba nie mieć męża który je mięso i problem z głowy. Dla przykładu - mój mąż nie je mięsa. Ponadto nawet nie mam męża. I że niejako jestem facetem to nawet nie musze mieć. Tak więc jak widać na przykładzie - wszystko można sobie zorganizować. Każdy radzi sobie na swój sposób i krok za krokiem wszystko toczy się jakoś do przodu.

Pozdrawiam 🙂


OdpowiedzCytat
e-anandas
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 195
19/08/2007 11:25 pm  

Sopocianka*** Temat jak kazdy inny i nie widze problemu by takiego nie poruszac. Autorka chciala sie dowiedziec naszych opinii to je otrzymala. Jest wiele trudnych, niewygodnych tematow jednak nie powinnismy sie powstrzymywac od rozmowy na nie.
Kazdy ma prawo wyrazac swoje zdanie i nikt nie musi sie z nim zgadzac. Nikt normalny tez nie powinien oczekiwac tylko aplauzu i zaakceptowania. Rozni ludzie rozne potrzeby 🙂 Kazdy dokonuje wyboru swiadomie i ponosi jego konsekwencje. Najwazniejsze by zyc tak aby nie krzywdzic innych. Moim zdaniem temat byl bardzo dobry i pokazal ze wege tez sa rozni i nie sa sekta gdzie kazdy musi byc taki jak inni bo inaczej zostanie wyklety.

Tylko zycie poswiecone innym warte jest przezycia....


OdpowiedzCytat
monia85
początkujący
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 5
31/08/2007 9:19 pm  

Mój chłopak niestety jest padlinożerny, ale z góry mu zakomunikowłam, że nigdy, nigdy, nigdy nie przygotuje mu jedzenia składającego się z mięcha. Nie usmaże, nie ugotuję mu nigdy nic co kiedyś chodziło lub pływało 😉 Albo przejdzie na wegetarianizm, albo sam będzie musiał zacząć obcować z kuchnią i garnkami 🙂 Mam taką cichą nadzieję, że kiedyś wkońcu zostanie wege 😉


OdpowiedzCytat
Strona 5 / 6 Wstecz Następny
  
Praca