"Czy warto zapłacić więcej za żywność z ekologicznym certyfikatem? Pierwszy głos w debacie Dziennika Opinii o polityce żywnościowej"
[url= http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/zdrowie/20130824/gerwin-czy-ekozywnosc-ma-sens]Gerwin: Czy ekożywność ma sens?[/url]
Byłam na ryneczku i kupilam p prostu od lokalnych dostawców kalforiy, fasolkę, morele,bób,
pomidory malinowe, cukinie, ogóreczki, malinki, borowkę amerykańska.
wydaje mi się to wszystko zdrowsze choc nie ma cerfytykatów
Niekoniecznie zdrowsze jesli babcia czyli lokalny dostawca ma ogrodek/pole przy szosie 😉
Mi kiedyś znajomy opowiadał jak jego brat pracował na ,,ekologicznej'' plantacji szczypioru w Niemczech. Akurat był bardzo deszczowy miesiąc i roślinki za nic nie chciały rosnąć.Ponieważ w dzień możliwa była kontrola, właściciel kazał mu spryskać szczypior mieszanką z nawozem w środku nocy. Na drugi dzień szczypior rósł gęsto i był pół metra wyższy...
Wydaje mi się, że ludzie dla zysku nie cofną się prze niczym, także pozostaje nam ufać, że jedzenie tego syfu wyrządzi nam jak najmniejsze szkody...
W pewnej części pewnie jest nie do końca tak jak być powinno, dlatego np. nierozsądne wydaje mi się kupowanie np. eko bananów, które są kilkakrotnie droższe od zwykłych, a i tak lądują u nas w dojrzewalniach. Inna już sprawa np. z eko owocami suszonymi, które faktycznie mają te wyższośc nad zwykłymi, że nie zawierają dwutlenku siarki.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Tak naprawdę, to chyba tylko jak wyhodujemy sobie w ogródku, to wiemy co zawiera dana marchewka. 🙂 Tylko, nie każdy ma tak dobrze, jak się nie ma kawałka ziemi pod ogródek, to trzeba się ratować tym, co oferują nam sklepy. Akurat eko warzywa i owoce bardziej mnie przekonują, nie wiem, może złudnie, ale chcę wierzyć, że faktycznie lepiej się przez to odżywiam.
[edytowane 24/9/2016 przez Admin]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja