Śmieszne to takie...nie umiałabym sie tym posługiwać...:P blondi ze mnie 😀
U mnie to rodzice też mięcho smażyli ale ja mam oddzielna "półeczke" i wszystko si 🙂
Ciekawe jak inni widzą ten czat... jak mi sie uda to wpadne 🙂

Też z początku nie umiałam, ale muszę, bo taka ze mnie pokraka, że zalałam klawiaturę 😉 Ale może juto podłączę, tylko wpierw się dalej odsunę, bo ja plus brak bezpieczeństwa, to szkoda gadać.... Chyba pójdę spać, bo.... chę mieć to za sobą i się szybko, dobrym humorze obudzić. Ale przyśnić, to by się mogło coś normlngo. Dobranoc więc i do jutra - a może jednak się na czat kto skuisi.... Pozdawiam

Jak dotrwam, to może wpadnę na czata 😀 ale jutro pobudka o 5 a trzeba jeszcze zaliczyć łazienkę (w moim przypadku trwa to dłuugo 😛 )
A tak z innej beczki, niegrillowej, to kupiłam sobie dzisiaj młynek do kawy i miele w nim nasiona do masła słonecznikowego 😀 Nareszcie masło będzie masłem, a nie "czymś" co się nakłada na chlebek 😉

Matko, ale ze mnie.... Wyszłam za 15 i pieszo 3 km...... Jestem zła sama na siebie i patrzę, nikogo na czacie. I jedna noga mnie jeszcze bardziej boli, komary pogryzły..... I dół dalej. Ale wejdę na czat....

Chciałabym być czasem beztroska, ale nie potrafię...

ale z was spiochy 😀 zawsze co rano przychodze to nikogo niemaa (7-9) a tak wogole w wakacje do kto9rej spicie bo ja do 7 nie dluzej a do szkoly mam na popoludniu do tego roku 1gim. hehe a za rok o godzinie 7.10 lekcje mi sie zaczynaja. ale ja lubie wczesnie wstawac 🙂

w liceum też miałam zajęcia od 7.10. Najbardziej tragiczny był poniedziałek- od 7.10 dwie godziny matmy:( z taka "rasową" matematyczką...
A zeby dojechac na ta 7.10 musiałam wstawac o 5.15 😮 oj ciekawie..ciekawie było..a teraz to ciężko mi się przed 7 ściągnąć z łóżka. A w czasie wakacji wstaje ok 8 i jak tylko jest pogoda wsiadam na rower i tak 14km przed sniadaniem jeżdżę

Drogi Denisie, tu nie wszyscy chodzą do szkoły, ja np. mam już 31 (prawie) lat i do szkoły dawno nie chodzę 🙂

ja mam 26 i też edukację jak na razie zakończyłam.
a co do wstawania to wstaje parę minut po 5 i właśnie po 7 zerkam na forum i jestem! bo na 7 do roboty 😛

Matko, błagam, tylko nie o spaniu. Czasem wstaję o 4, czasem o 10.... Jakbym od razu włączyła komputer, to padayby od mojej rodziny hasła o uzależnieniu, także wolę się na narażać. A i nie zawsze na komputer mam ochotę, o pewne rzeczy zadbać też muszę. Matko, za dwie godziny będę wyjeżdżać do miejscowości o 60 km oddalonej od mojej po..... rzeczy ze sklepu ze zrową żywnością. Chyba imbiru z kilogram zjem, o ile wcześniej go nie zwrócę....

masz chorobę lokomocyjną?

Jeszcze jak :/ Ostatnio jeżdżę bez tabletki i wiadomo co potem....

Znam, znam... wożę ze sobą aviomarin... a jako dziecko za każdym razem wymiotowałam w autobusie.

Jak byłam mała, to nawet aviomarin nie pomagała. Pamiętam jak po jednych koloniach łyknęłam ich 3 i wymiotowałam co chwilę. Ale to również dlatego, że zatrułam się wafelkiem w czekoladzie :casstet:
Parę lat temu w sumie toi chyba mi przeszła (sama 😮 )
A wstawać lubię o której chcę. Dzisiaj i wczoraj, niestety, o 5:30 - praca. Na uczelnię jak jadę to najpóźniej o 5. W przyszłym tygodniu kłania mi się wstawanie o 3 (na szczęście nie zawsze 🙂 )
A tak naprawdę, to lubię się wylegiwać do oporu. Za to jak wstanę, to połozyć mi się nie chce 😛 Lubię ruch 😀

co zrobić zeby mieć wystające kości policzkowe?? wykluczjąc operacje plastyczną 😀