Dla mnie szczęście to poczucie, że niczego mi nie brakuje. Z radością mogę stwierdzić, że bardzo często tego uczucia doświadczam, choć zawsze tłucze mi się w głowie cichy głosik tęskniący za moim umiłowanym psem, jedynym przyjacielem.
I zgadzam się, że można się szczęścia nauczyć, kwestia wypracowania odpowiedniej postawy i spojrzenia na świat. Jeśli ktoś chce być szczęśliwy, to będzie szukał dobrych stron w każdej rzeczy i zdarzeniu, będzie je doceniał. A jeżeli ktoś lubi się nad sobą użalać (jak na przykład moja kumpelka) i spędza życie na szukaniu pretekstu do marudzenia, to już jego własna zasługa, że czuje się nieszczęśliwy.
http://www.explosm.net/comics/random/
Stanislaw, nie znasz takiego powiedzenia "miec szczescie w nieszczesciu" ? albo "nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo" ? takie madrosci nie biora sie z niczego ....
a ja mam to szczescie, ze nie musze sie uczyc szczescia bo taka sie juz urodzilam 😉 i nic na to nie poradze,
Jedynym przykazaniem jest milosc. Jesli jej nie ma- na nic zda sie dziesiecioro przykazan OSHO http://www.wegestudio.pl/NOTESY-k30-0-3-default.html <param name=
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja